- Trochę się obawialiśmy pierwszego spotkania – mówi Jacek Kubowicz. – Nic o rywalu z Torunia nie wiedzieliśmy, ale okazało się, że diabeł nie taki straszny. Od początku posiadaliśmy inicjatywę. Prowadziliśmy 2:0, torunianie odpowiedzieli, ale w drugiej połowie nie mogli nas skrzywdzić. Gra była pod naszą kontrolą i tylko szkoda, że nie wykorzystaliśmy jeszcze kilku wyśmienitych okazji. Mecz bez historii.
W drugim występie nie oszczędzili gdańszczan których rozbili w puch. Stoczniowiec miał mocną drużynę, złożoną z trzech piątek, ale… Przybyszów znad morza można usprawiedliwić tym, iż do Sosnowca przyjechali godzinę przed meczem.
- Super nam się grało – twierdzi Jacek Kubowicz. – Kilka naszych akcji było przedniej urody, a gole - palce lizać. Świetnie weszliśmy w mecz, bo już po 5 minutach prowadziliśmy 3:0. Potem było już tylko dobijanie rywala, bo minimalizm nie był i nie jest w naszej naturze.
Old Boys Podhale Nowy Targ – Old Boys Pomorzanin Toruń 8:3 (3:1, 5:2)
Bramki dla Podhala: Ł. Gil 2, Jękner, Tomasik, Puławski, A. Zych, Mizera, Zaręba.
Old Boys Podhale: Rączka (H. Martuszewski) – P. Gil, Puławski, Jękner, Kubowicz, Ł. Gil – L. Różański, P. Zych, A. Zych, Tomasik, Iskrzycki – Sikora, Zaręba, Mizera. Coach Józef Batkiewicz. Kierownik drużyny Ryszard Bielak.
Old Boys Podhale Nowy Targ – Old Boys Stoczniowiec Gdańsk 12:0 (4:0, 8:0)
Bramki dla Podhala: Ł. Gil 3, A. Zych 2, Kubowicz, Zaręba, Puławski, Jękner, Mizera, L. Różański, Trzópek.
Old Boys Podhale: Rączka (H. Martuszewski) – P. Gil, Puławski, Jękner, Kubowicz, Ł. Gil – L. Różański, P. Zych, A. Zych, Tomasik, Iskrzycki – Trzópek, Sikora, Zaręba, Mizera. Coach Józef Batkiewicz. Kierownik drużyny Ryszard Bielak.
Stefan Leśniowski