28.03.2014 | Czytano: 1553

Czternasty finał Podhala

Hokejowi oldboje Podhala mają się wyśmienicie. W cuglach wygrali grupę eliminacyjną mistrzostw Polski weteranów w Sosnowcu. Pokonali wszystkich rywali i jutro zagrają w finale. W historii czempionatu będzie to czternasty finał „szarotek”.

- Ale napędzili nam strachu – to pierwsze słowa Jacka Kubowicza po meczu z Unią jakie usłyszałem w telefonie. Szybko okazało się, że górale wygrali 9:4, ale… - Wczesna pora meczu ( 8 godzina – przyp. aut) sprawiła, iż początek był nerwowy – dodaje. – Najbardziej pora nie służyła naszemu bramkarzowi. Strzałów nie miał, a padły dwa gole. Przegrywaliśmy 0:2 choć nasza przewaga była znaczna. Przesiadywaliśmy w tercji oświęcimian, oddaliśmy masę strzałów, ale trzeba przyznać, że bramkarz oświęcimski bronił z wyczuciem i szczęśliwie. Miał ułatwione zadanie, bo jego koledzy z pola grali czworobokiem blisko bramki. Spod niej trudno było coś włożyć. Próbowaliśmy zaskoczyć go strzałami z dystansu, ale one wykonywane być mogły tylko z nadgarstka, bo klepa jest zabroniona. Jeszcze do przerwy udało nam się wyrównać, ale po niej znowu oświęcimianie odzyskali dwubramkowe prowadzenie. To zmusiło nas do ostrych działań. Poukładaliśmy grę i w odstępie siedmiu minut zdobyliśmy pięć goli. Było po meczu.

W trakcie meczu doszło do zabawnej sytuacji z coachem Podhala. Sędzia uznał zdobytego gola, by po 3 – minutowej konsultacji z drugim arbiterm wycofać się z decyzji. To okrutnie zdenerwowało Józefa Batkiewicza, który w butach wyskoczył na środek lodowiska i wyjawił arbitrom dlaczego się z ich decyzją nie zgadza. Przy okazji udzielił im ostrej reprymendy.

Na mecz z Cracovią zmieniono coacha, został nim Ryszard Bielak, a Józef Batkiewicz przejął funkcję kierownika drużyny. Oldboje Podhala zagrali bez Tomasika, który po wczorajszych meczach musiał wracać do pracy. Mecz z „Pasami” zawsze ma swój smaczek. Krakowianie mogą nie zdobyć medalu, byle ograć górali. Jakoś od lat im się ta sztuka nie udaje.

- Nie było to łatwe spotkanie – mówi Jacek Kubowicz. – Jednak zagraliśmy solidnie w obronie. „Rączes” przyzwoicie bronił, a i nasza skuteczność była wysoka. Mieliśmy pięć wybornych sytuacji, z których trzy wykorzystaliśmy. Wszystkie bramki był przedniej urody, po pięknych zespołowych akcjach

Old Boys Podhale Nowy Targ – Old Boys Unia Oświęcim 9:4 (2:2, 7:2)
Bramki dla Podhala: Iskrzycki 2, L. Różański 2, Jękner 2, Ł. Gil, Mizera, Zaręba.

Old Boys Podhale: Rączka (H. Martuszewski) – P. Gil, Puławski, Jękner, Kubowicz, Ł. Gil – L. Różański, P. Zych, A. Zych, Zaręba, Iskrzycki – Trzópek, Sikora, Zaręba, Mizera. Coach Józef Batkiewicz. Kierownik drużyny Ryszard Bielak.


Old Boys Podhale Nowy Targ – Cracovia Pany 3:0 (1:0, 2:0)
Bramki dla Podhala:Ł. Gil, Puławski, Jękner.

Old Boys Podhale: Rączka (H. Martuszewski) – P. Gil, Puławski, Jękner, Kubowicz, Ł. Gil – L. Różański, P. Zych, A. Zych, Zaręba, Iskrzycki – Trzópek, Sikora, Zaręba, Mizera. Coach Ryszard Bielak. Kierownik drużyny Józef Batkiewicz.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama