- Wreszcie zagraliśmy tak jak umiemy – mówi trener Podhala, Marek Rączka. – Obawialiśmy się tego spotkania, bo łodzianie nieźle prezentowali się w poprzednich konfrontacjach. Tym bardziej, iż przeciwnik miał starszych chłopaków. Chłopcy się spięli, pokazali dobry hokej. Cieszyli się tym co robią. Ręce im się nie trzęsły. Każdy dołożył cegiełkę do sukcesu. Można rzecz, że rozkręcali się z meczu na mecz. Być może zabrakło treningów na lodzie przed główną imprezą sezonu. Z braku lodu przez tydzień trenowaliśmy na sucho.
MMKS Podhale Nowy Targ – ŁKH Łódź 10:1 (5:1, 2:0, 3:0)
Bramki dla Podhala: E. Bochnak 3, Wsół 2, Brynkus 2, W. Bochnak, Figas, Kapica.
MMKS Podhale: Zamarlik (w drugiej tercji Krzystoń) – Kwak, Sulka, W. Bochnak, Wsół, Brynkus – Figas, Kwiatkowski, E. Bochnak, Kapica, Dudzic – Kos, Żółtek, Malasiński. Trener Marek Rączka.
Stefan Leśniowski