19.04.2014 | Czytano: 2184

Świąteczny prezent od piłkarzy

- Zrobiliśmy sobie i kibicom miły świąteczny prezent. Zaksięgowaliśmy kolejne trzy punkty. Posiadaliśmy dużą przewagę i mimo wysokiej wygranej, skuteczność jest do poprawy – mówi trener NKP Podhale, Marek Żołądź.

Dominacja Podhala nie podlegała dyskusji. Było widać, kto jakie miejsce zajmuje w tabeli. Lider prowadził grę, stwarzał sobie dogodne sytuacje, w pewnych momentach ośmieszał rywali i gdyby nie ich najjaśniejszy punkt – bramkarz, to wynik byłby znacznie wyższy.

Gospodarze nie mieli zbyt dużo atutów, by zagrozić bramce górali. Jeśli już to musieli czekać na ich błąd, na ich rozluźnienie w defensywie. Takie zdarzyło się po raz pierwszy w 40 minucie, ale wtedy Truty zademonstrował walory, którymi zwabił właścicieli nowotarskiego klubu. Wygrał pojedynek jeden na jeden. Błogi spokój w szeregach gości wykorzystali zaraz na początku drugiej odsłony, kiedy złapali kontakt z rzutu karnego oraz w samej końcówce, gdy górale wysoko prowadzili. Oprócz tych momentów miejscowi nie zgrażali bramce Trutego, ale też nie można mówić, iż byli statystami. Jak to w piłce – próbowali się przedostać pod bramkę gości, ale wszystkie ich akcje ofensywne kończyły się 30 metrów od nowotarskiej świątyni.

Na drugą część meczu gospodarze wyszli mocno nabuzowani. Rzucili się do ataku i dość szybko przyniosło im to pożądany efekt. Z rzutu karnego zdobyli kontaktowego gole. Wydawało się, że pójdą za ciosem, ale ich impet szybko został schłodzony przez górali. Lider pomyślał: „dość pobłażania”, zakasał rękawy i gospodarze musieli przełykać kolejne gorzkie pigułki.

- Sytuacjami moglibyśmy nie dwa, ale trzy mecze obdzielić – twierdzi Marek Żołądź. - Trzeba nauczyć się, by w dogodnych sytuacjach kierować piłkę do siatki, bo nie w każdym meczu będziemy mieli tyle okazji. Posiadaliśmy dużą przewagę, ale gospodarze grali otwarty futbol, wysoko atakowali. Fajnie to wyglądało. Szkoda, że straciliśmy dwa gole.

Momenty były
3- strzał Ślusarka z 30 metrów (wolny) pofrunął nad bramką.
6 GOL! 0:1 – dwójkowa akcja Ślusarka ze Świerzbińskim. Rozklepali defensywę rywala. Pierwszy zmylił bramkarza i dograł piłkę do Świerzbińskiego, który miał przed sobą pustą bramkę, ale też obrońcę na „plecach”. Zdołał jednak futbolówkę ulokować w bramce.
13 – gospodarze wykonywali wolnego z 25 metrów. Piłka trafiła w mur i górale wyprowadzili kontrę. Misiura zbyt lekko uderzył i piłka padła łupem bramkarza.
17- uderzenie Świerzbińskiego łapie bramkarz.
28 – strzał Świerzbińskiego nogami broni bramkarz; piłka wybita na róg.
22 GOL! 0:2 – Krzystyniak znalazł się sam na sam, „nawinął” obrońcę, bramkarz wszedł mu nogami, ale ten przytomnie dograł do Ślusarka, który przez bramkarza był faulowany. Sędzia wskazał na „wapno”. Sam poszkodowany wymierzył sprawiedliwość z 11 metrów.
31- główkuje Krzystyniak, piłka mija słupek.
33 – wolny tuż przed polem karnym. Świerzbiński wrzuca piłkę na głowę Anioła piłka frunie nad poprzeczką, ale chorągiewka sędziego boczna poszła w górę – spalony.
35 – bardzo aktywny Świerzbiński kolejny raz próbuje zaskoczyć bramkarza gospodarzy, ale bez powodzenia. Ten jest na posterunku.
36 – Ślusarek nie chciał być gorszy od „Seby” i natychmiast pokazał się z aktywnej strony, ale również on został zatrzymany przez ostatnią instancję miejscowych. Z trudem, bo trudem, ale nie pozwolił przekroczyć piłce linii bramkowej,
40 – pierwsza dogodna okazja gospodarzy, którzy zmylili czujność defensywy przyjezdnej i M. Czeluśniak znalazł się w sytuacji sam na sam, lecz Truty udowodnił, że dobry jest w te „klocki”.
44 – wrzutka Świerzbińskiego w pole karne, obrońcy wybijają piłkę likwidując zagrożenie.
52 GOL! 1:2 – gospodarze otrzymali rzut karny po faulu Gąsiorka i go nie zmarnowali. Truty wyczuł intencję strzelca, piłka po jego rękach wpadła jednak do siatki.
57 – strzał Ślusarka z 20 metrów po wolnym łapie bramkarz.
63 GOL! 1:3 – Hałgas zdecydował się na indywidualną akcję. Niczym tyczki na narciarskim stoku mijał przeciwników i sfinalizował akcję zakładając „siatkę” bramkarzowi.
66 GOL! 1:4 – Świerzbiński z 11 metrów pokonał bramkarza. Karny podyktowany został za zatrzymanie piłki ręką w obrębie pola karnego.
70 – Augustyn będąc w polu karnym wycofał piłkę na 14 metr do nadbiegającego Ślusarka, którego uderzenie z pierwszej piłki poszybowało nad poprzeczką.
72 GOL! 1:5 - kolejna udana akcja Augustyna, którą sfinalizował Czapp.
78 – strzał Ślusarka z linii pola karnego mija bramkę.
83 – Hałgas stanął oko w oko z golkiperem i przegrał ten pojedynek.
87 – zakotłowało się pod bramką gości. Piłka niczym bumerang odbijała się od nóg i wracała pod nogi miejscowych piłkarzy. Wreszcie Przyczynek trafił w słupek, futbolówka wróciła pod nogi D. Czeluśniaka i ten wpakował ją do bramki.
90 GOL! 2:6 – akcje zapoczątkował Augustyn, który głową zbił piłkę do Świerzbińskiego, a ten wystawił ją Misiurze na wolne pole, który w sytuacji sam na sam ustalił wynik spotkania.

Wójtowa Lipinki – NKP Podhale Nowy Targ 2:6 (0:2)
0:1 Świerzbiński (Ślusarek) 6
0:2 Ślusarek 22 karny
1:2 M. Czeluśniak 52 karny
1:3 Hałgas 63
1:4 Świerzbiński 66 karny
1:5 Czapp (Augustyn) 72
2:5 D. Czeluśniak 87
2:6 Misiura (Świerzbiński) 90

Sędziował Krzysztof Olchawa.

Wójtowa: Michalec – Hałgas, Danycz, Zawisza (46 T. Rutana), Truchnicki, Strórzyk, M. Czeluśniak, D. Czeluśniak, Dynda (85 D. Rutana), Przybyłowicz (70 Przyczynek), Ludwin.
Podhale: Truty – Bobek (46 Bobek), Anioł, Gąsiorek, Krzystyniak (46 Czapp), A. Dudek, Świerzbiński, Hałgas, Misiura, Antolak (65 K. Dudek), Ślusarek.

Tekst Stefan Leśniowski

Komentarze







Tabela - V liga

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. Tarnovia Tarnów 8 19
2. Dunajec Zakliczyn 8 19
3. KS Biecz 8 17
4. Sokół Słopnice 8 16
5. Okocimski KS Brzesko 8 16
6. Dunajec Nowy Sącz 7 13
7. Sandecja II Nowy Sącz 8 13
8. Metal Tarnów 8 12
9. Kolejarz Stróże 8 11
10. Orzeł Dębno 8 11
11. Zalesianka Zalesie 8 10
12. GKS Drwinia 8 6
13. GLKS Gromnik 8 5
14. Orkan Szczyrzyc 8 5
15. Unia II Tarnów 7 4
16. LKS Szaflary 8 3
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama