14.07.2014 | Czytano: 1468

W czarnej dziurze

Obserwując mistrzostwa świata w piłce nożnej doszedłem do smutnego wniosku, że świat na poziomie reprezentacyjnym uciekł nam bardzo, ale to bardzo daleko. Dzisiaj jesteśmy w czarnej dziurze, do której nie może się przecisnąć jasny promyk.


Dokładnie 40 lat temu polska drużyna narodowa w mistrzostwach świata w FRN była rewelacją. Miała ogromnego pecha, bo o prawo gry w finale zmierzyła się z gospodarzami. To był mecz na wodzie i do tego ten cholerny Gerd Müller, sęp pola karnego, strzelił nam zwycięskiego gola. Widziałem te cuda na żywo i do dziś zastanawiam się: jakbyśmy wtedy wygrali, to…?
Wtedy uznano to za porażkę, dzisiaj taki wynik wzięlibyśmy w ciemno. Bylibyśmy w siódmym niebie, gdybyśmy tak w Mundialu daleko zaszli. Ale nie możemy się do niego nawet dokopać. Patrząc na popisy naszych asów futbolu, staje się to wręcz nierealne. Graniczy to z abstrakcją. Jesteśmy nikim w futbolowym świecie. To boli, ale jest coś na pocieszenie. Nie jesteśmy sami.

Zmiany w Europie nastąpiły dokładnie ćwierć wieku temu i przyjęte zostały z entuzjazmem. Przemiany zaczęły dotykać różnych dziedzin życia. Jedni twierdzą, że poszły dobrym kierunku, inni, że wpadliśmy w czarną dziurę. Każdy ma prawo do swojego osądu historii. Jedno tylko nie ulega wątpliwości, w sporcie, który jest bardzo wymierny, zrobiliśmy nie krok, ale kilka wstecz. W futbolu zaczęliśmy się staczać po równi pochyłej.

Młode pokolenie nie pamięta czempionatu globu z 1974, a potem z 1982 roku, kiedy biało – czerwoni stawali na podium. Możemy się tylko pocieszać, że nie tylko nas nie było w Brazylii, ale także blisko 20 państw z dawnego bloku wschodniego i Europy Środkowej. Te kraje obecnie są w trzecim futbolowym świecie. I tylko Rosja się uchowała, ale nie wyszła nawet – jak określali fachowcy – z najsłabszej grupy brazylijskiego Mundialu. Wpisali się w miernotę, którą oferujemy światu również my.
W czym tkwi problem? Uważam, że nie jest to tylko kwestia pieniędzy czy bazy. Problem jest szerszy. Dotyczy tego jak rządzący traktują sport, jak dbają o młodzież, o jej tężyznę fizyczną. Wychowują sportowych kaleków. Ale także od tego jakie jest podejście piłkarzy, ich mentalność i profesjonalizmem, a także traktowanie barw narodowych. Kiedyś to ostatnie było świętością. Dzisiaj…

Futbol traktowany jest w skali małych i dużych interesów. Nie mam interesu, nie wkładam koszulki z białym orłem na piersiach. Wstyd, że 40 milionowy naród nie może dochować się reprezentacji kraju, która cieszyłaby naród. Tymczasem od tylu lat dostajemy w tyłek. Nawet na słowo Gibraltar dostajemy drgawek. Grzegorz Lato, w trakcie trwania Mundialu, powiedział, że nawet Iran gra lepiej od nas. Niezbyt pocieszające słowa, wypowiedziane bądź co bądź przez króla strzelców Mundialu z 1974. Tak, tak – Polska miała takiego. To wszystko dotyczy naszej „narodowej”, albo jak to woli „sztandarowej” – podobno – dyscypliny.

Stefan Leśniowski
 

Komentarze







Tabela - III liga

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. Avia Świdnik 9 18
2. Wieczysta Kraków 9 18
3. Siarka Tarnobrzeg 9 17
4. Garbarnia Kraków 9 17
5. Chełmianka Chełm 9 16
6. Star Starachowice 9 15
7. KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 9 15
8. Czarni Połaniec 9 15
9. Świdniczanka Świdnik 9 14
10. Podlasie Biała Podlaska 9 13
11. Unia Tarnów 9 12
12. Wiślanie Jaśkowice 9 11
13. KS Wiązownica 9 10
14. Wisłoka Dębica 9 9
15. Podhale Nowy Targ 9 8
16. Orlęta Radzyń Podlaski 9 5
17. Karpaty Krosno 9 5
18. Sokół Sieniawa 9 4
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama