Co z tym szkoleniem?

Próżno szukać reprezentacji Armenii w czempionacie globu. Nie jest ujęta w światowym rankingu. Przyjęta została w poczet IIHF w 1999 roku. Ma zarejestrowanych 181 juniorów. A mimo to pokonała w Tychach biało –czerwonych 2:0 w 17. edycji Turnieju o Puchar Marszałka Województwa Śląskiego. Wcześniej rozjechała nas Białoruś (1:11).

Źle to świadczy o szkoleniu naszej młodzieży. Rysuje się nieciekawa perspektywa przed polskim hokejem, gdy 16- latkowie staną się seniorami. Bo czego Jaś się nie nauczy, to i Jan nie będzie umiał – brzmi polskie przysłowie. Nasz informator, były trener (chce pozostać anonimowy), twierdzi, iż nasi młodzi hokeiści mają ogromne braki w wyszkoleniu technicznym, ze swobodnym poruszaniu się po lodzie.

– Jazda to podstawa – podkreśla. - Jeśli ona szwankuje to są problemy z operowaniem kijem, z minięciem przeciwnika, zagraniem w tempo do partnera, z oddaniem strzału. Zawodnik koncentruje się nie na akcji, którą ma wykonać, ale na tym jak utrzymać się na lodzie. Sprawność to kolejny mankament. Przeciwnicy objeżdżają naszych obrońców jak tyczki, bo są mało zwrotni i zwinni. Z takich lekcji należy wyciągnąć wnioski, zakasać rękawy i rozpocząć pracę od podstaw. Do tego trzeba mieć opracowane plany szkolenia od najmłodszych lat, realistyczne, a nie wirtualne. Potrzeba też pieniędzy, ale o rozwój dyscypliny powinien zadbać związek. Ten tymczasem nie bardzo interesuje się młodzieżą. Turniejem w Tychach praktycznie nikt się nie interesuje. Jeśli nadal ma to wyglądać tak jak wygląda, to świat, który nam już uciekł, ucieknie jeszcze bardziej i niedługo będzie za późno, by go dogonić.

Dodajmy jeszcze, że do reprezentacji kraju U16 powołano siedmiu graczy z MMKS Podhale – Bizub, Szewczyk, Słowakiewicz, Kamienicki, Faltyn, Kamiński i Worwa.

Stefan Leśniowski