IV liga: Derby na remis(+zdjęcia)

W pierwszej połowie jego drużyna sprawiała lepsze wrażenie. To Watra po pierwszej połowie schodziła do szatni z jednobrakową przewagą. Właśnie Szymański nawinął obrońcę w obrębie pola karnego i trafił w przeciwległy róg bramki.

Gospodarze byli częściej w posiadaniu piłki, ale nic z niej nie wynikało. Przyznał to nawet trener gości. – Pierwsze 20 minut należało do Podhala, które dobrze prowadziło grę, ale nie stwarzało sobie sytuacji – powiedział.

- Wydawało się, że mamy przewagę, że zdołamy zdobyć bramkę, ale to goście ją zdobyli. Ona ułożyła mecz – powiedział trener NKP, Marek Żołądź.

Prowadzenie i sytuacja kadrowa gości, sprawiła, iż w drugiej połowie ograniczyli się do destrukcji, zagęszczenia własnego pola bramkowej i czyhali na kontry. Taka taktyka mogła im przynieść powodzenie, chociaż stracili gola w rzutu karnego.

- Nie mogliśmy przez 90 minut grać wysoko, bo nie miałem możliwości zmian - twierdzi Janusz Niedźwiedź. – Po części nasza taktyka zdała egzamin, bo stworzyliśmy sobie dwie klarowne sytuacje do zmiany wyniku. Podhale więcej operowało piłką, ale to było nasze celowe działanie, by oddać mu pole i nie odsłaniać się.

- Przeciwnik wyszedł na drugą połowę, by bronić wyniku. Dobrze, że po karnym wyrównaliśmy i próbowaliśmy coś zmienić, żeby rozmontować defensywę gości. Mieliśmy kilka okazji, ale się nie udało. Piłka jest przewrotna. Nie zawsze ten zdobywa punkty, kto jest więcej przy piłce. Więcej szczęścia było po stronie rywala. Graliśmy o zwycięstwo, ale nie udało się. Cel numer jeden zrealizowaliśmy już przed tygodniem – powiedział Marek Żołądź.

Momenty były
3 – strzał Bobaka z narożnika pola karnego w przeciwległy górny róg. Piłkę odchodzącą piękną paradą obronił Szewczyk.
22 – Gacek w wymarzonej wprost sytuacji w polu karnym niepotrzebnie dogrywał piłkę do Grybosa i z bramkowej sytuacji wyszły nici.
37 – strzał R. Antolaka minimalnie mija słupek.
39 GOL! 0:1 – Szymański po zagraniu Grybosa nawinął obrońcę i trafił w przeciwległy róg bramki. Wszystko działo się na granicy pola karnego.
45 – zamieszanie na przedpolu Watry; strzał Krzystyniaka w gąszczu nóg miał małe szanse powodzenia. Złapał piłkę bramkarz.
53 GOL! 1:1 – Lichacz faulowany w polu karnym. Sędzia dyktuje „jedenastkę”. Na „wapnie” ustawił piłkę Świerzbiński i płaskim strzałem pokonał ostatnią instancję gości.
71 – Drobnak z 25 metrów przepięknie uderzył. Piłka zmierzała w górny przeciwległy róg bramki. Truty wyciągnął się jak struna, zdołał dotknąć ją rękami, ale ta odbiwszy się od słupka przetoczyła się wzdłuż linii bramkowej i .. było słychać tylko jęk zawodu fanów Watry.
88 –Rabiański w dogodnej sytuacji trafił… tylko w boczną siatkę.
89 – piłka po strzale Lichacza minęła spojenie słupka z poprzeczką.

NKP Podhale Nowy Targ – Watra Białka Tatrzańska 1:1 (0;1)
0:1 Szymański ( Grybos) 39
1:1 Świerzbiński 53 karny

Sędziował Marcin Ogórek z Nowego Sącza.
Żółte kartki: Gogola – Drobnak, Zubek, D. Duda, P. Duda.

NKP Podhale: Truty – Augustyn, Krzystyniak, Gąsiorek, Bobak, Lichacz, Janasik (88 Anioł), Świerzbiński, Misiura (51 Pietrzak), R. Antolak (70 Mroszczak), Gogola. Trener Marek Żołądź.
Watra: Szewczyk – Drobnak, Szymański (90+1 Marszałek), Ziniak, Grybos, Ziętara, Łojek, Gacek, Zubek, D. Duda, P. Duda ( 75 Rabiański). Trener Janusz Niedźwiedź.

Tekst Stefan Leśniowski
Zdjęcia Mateusz Leśniowski