23.11.2014 | Czytano: 650

W dziewięciu nie da się wygrać

Hokejowi juniorzy MMKS Podhale ponieśli drugą porażkę w Janowie, ale nie mogło być inaczej, skoro gra się w dziewięciu. Dopóki starczyło sił, to górale jakoś się trzymali. Padli w ostatniej tercji.

- Kieta ma kontuzjowaną kostkę i wziąłem go, by była sztuka – mówi trener MMKS Podhale, Robert Szopiński. - Na dodatek Jachimczyk dostał karę 10 minut i musieliśmy grać w ośmiu. Nie miałem nawet napastnika na zmianę, jeden przez ten czas cały czas musiał zostawać na lodzie. Fajnie było do stanu 1:1. Wtedy obrońcy się zapędzili i gospodarze wyprowadzili kontrę trzy na jeden. Zrobiło się 2:1, a chwilę później była podobna sytuacja. Mam w zespole tylko jednego 18- latka, dwóch 17 - latków, pozostali to 16- latkowie. Dopóki starczyło im sił, to starli się ambitnie dotrzymywać kroku rywalowi. W trzeciej tercji opadli z sił.

Naprzód Janów – MMKS Podhale Nowy Targ 6:1 (1:0, 2:1, 3:0)
Bramka dla MMKS: Fidos
MMKS Podhale: Buczek – Huzior, Habura, Jachimczyk, Olchawski, Wolski – Pierzchała, Fidos, Szuba, Borowicz, Kieta. Trener Robert Szopiński.

Stefan Leśniowski
O pierwszym meczu czytaj www.sportowepodhale.pl/index.php

Komentarze







reklama