13.12.2014 | Czytano: 495

Snajperska niemoc

Unihokeistki MMKS Podhale uporały się z Jedynką Trzebiatów w zaległym ekstraklasowym spotkaniu, ale ich skuteczność pozostawiała wiele do życzenia.

Dzięki niewykorzystanym sytuacjom pozwoliły uwierzyć rywalkom, że te mogą coś ugrać w Nowym Tagu. I po 40 minutach zanosiło się na niespodziankę. Z prowadzenia 2:0 góralek nic nie zostało. Zaś w szeregi gospodyń wkradł się chaos. 59 sekund przed zakończeniem drugiej odsłony Mazur za uderzenie jednej z nowotarżanek powędrowała na ławkę kar i na początku trzeciej tercji w mig to wykorzystały podopieczne Jacka Michalskiego. Potem dołożyły czwartą bramkę z wolnego i poszło.

- Trzebiatowianki dobrze broniły i wyprowadzały groźne kontrataki dwójką zawodniczek – mówi Jacek Michalski. – Cała gra opierała się na tych graczkach, które potrafiły dograć piłeczkę i soczystym strzałem zakończyć akcję ofensywną. Inna sprawa, że mecz mógł się potoczyć po naszej myśli. Myśmy mogli rozdawać karty, gdybyśmy wykorzystali chociaż kilka wymarzonych wręcz sytuacji do zdobycia gola. Niestety skuteczność szwankowała, nie potrafiliśmy nawet stuprocentowych okazji zamienić na bramki. Tym podbudowaliśmy przeciwnika.

MMKS Podhale Nowy Targ – Jedynka Trzebiatów 5:2 (2:1, 0:1, 3:0)
Bramki dla Podhala: Fuła 2, Krzystyniak 2, Florek.
Podhale: Młynarczyk (30 Tomczyk) – Grynia, Z. Lech, Fuła, Mamka, Krzystyniak - S. Lech, Dębska, Siuta, Florczak, Timek – Florek, Fryźlewicz, Podlipni, E. Bryniarska, Sopiarz. Trener Jacek Michalski.

Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama