Jeszcze kilka akcji Roberta mogło przynieść bramkową zdobycz, gdyby jego współpartnerzy mieli lepiej nastawione celowniki. Reprezentacja zdecydowanie była lepsza od gości z Wiednia. Zespół ze stolicy Austrii tworzyli Polacy z różnych stron kraju, którzy nie zapomnieli skąd wywodzą się ich korzenie.
- Kub powstał w 2000 roku – wyjawia prezes FC Polska Wiedeń, Paweł Gąsiorowski, który ma żonę z Białego Dunajca. – Od 2008 roku gramy w amatorskiej lidze austriackiej, potykamy się z Serbami i Chorwatami. Trzy razy awansowaliśmy do trzeciej ligi. Od dwóch lat prowadzimy zajęcia dla 50 polskich dzieci. Do niedawna trenował nas Marek Świerczewski, ale zrezygnował z nawału pracy. Grał też Krzysztof Ratajczyk. Jesteśmy tu z rewizytą, bo w ubiegłym roku gościła u nas reprezentacja Polski.
Przed spotkaniem prezes PPPN Jan Kowalczyk wręczył, w imieniu MZPN, dyplom Mecenasa Futbolu Małopolskiego Józefowi Hełdakowi.
Reprezentacja Polski Oldbojów – FC Polska Wiedeń 9:3 (4:2)
Bramki: Ginalski 2, Tryfonow 2, Krzystyniak 2, Machynia 2, Giemza – Pałys, Kozyra, Komasa.
Reprezentacja Polski: Porwet, Giemza, Musiał, Tryfonow, Ślęzak, Krzystyniak, Pijarski, Mizielski, Ginalski, Krawczyk, Machynia, Suś.
FC Polska Wiedeń: Biel, Krański, Bogacz, Suwarło, Krata, Majchrzacz, Wolny, Kozyra, Komasa, Piecuch, M. Kołodziej, A. Kołodziej, Wielocha, Pałys, Janos.
Stefan Leśniowski