17.04.2015 | Czytano: 1713

Mistrzostwa świata nie dla Damiana i Kacpra

Jacek Płachta, selekcjoner hokejowej reprezentacji Polski, podał ostateczny skład na mistrzostwa świata dywizji IA w Krakowie. Z grupy przygotowującej się w Tychach odpadł obrońca i dwóch napastników.

Zabrakło miejsca w składzie dla dwóch nowotarżan – Damiana Kapicy, najlepszego strzelca w lidze i Kacpra Guzika, który z Tychami wywalczył tytuł mistrza kraju. Tym trzecim nieszczęśliwym jest obrońca Bartosz Dąbkowski, reprezentant Cracovii. Z kolei Kamil Kosowski będzie pełnił rolę bramkarza rezerwowego, ale będzie przebywał z ekipą pod Wawelem. Ondriej Raszka, który otrzymał paszport polski nie otrzymał szansy. Zresztą nie było go nas dwóch ostatnich obozach. Szkoda, bo prezentował chyba najrówniejszą formę niż Przemysław Odrobny.

Po obiedzie reprezentacyjna ekipa wyjechała do Krakowa, gdzie w sobotę rano przeprowadzi rozruch, zaś w niedzielę zainauguruje turniej spotkaniem z Włochami (20).

Powrót reprezentacji Polski po latach do elity jest w rękach i nogach niżej wymienionych:

Bramkarze: Przemysław Odrobny (JKH GKS Jastrzębie), Rafał Radziszewski (Comarch Cracovia).

Obrońcy: Mateusz Bryk, Mateusz Rompkowski (JKH GKS Jastrzębie), Maciej Kruczek, Patryk Wajda (Comarch Cracovia; wychowanek Podhala), Rafał Dutka (Ciarko PBS Bank KH Sanok; wychowanek Podhala), Michał Kotlorz, Bartłomiej Pociecha, Jakub Wanacki (GKS Tychy).

Napastnicy: Adam Bagiński, Radosław Galant (GKS Tychy), Marcin Kolusz (GKS Tychy; wychowanek Podhala), Aron Chmielewski (HC Ocelari Trzyniec), Kamil Kalinowski (Unia Oświęcim), Krystian Dziubiński (MMKS Podhale Nowy Targ), Sebastian Kowalówka, Grzegorz Pasiut (Comarch Cracovia), Leszek Laszkiewicz, Maciej Urbanowicz (JKH GKS Jastrzębie), Tomasz Malasiński (Swindon Wildcats; wychowanek Podhala), Krzysztof Zapała (Ciarko PBS Bank KH Sanok; wychowanek Podhala).

- Ciągle się słyszymy - awans, awans. To jest sport i każdy z uczestników chce osiągnąć ten sam cel. Wygra lepszy. Jeśli spełnimy taktyczne oczekiwania trenera, dodamy do tego serce i zaangażowanie, to wynik może być dla nas pozytywny – powiedział Marcin Kolusz, kapitan drużyny.

Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama