Po przerwie spowodowanej kontuzją łydki do zespołu Porońca powrócił Maciej Żurawski. Zabrakło w składzie góralskiej drużyny Bartosa, Gadziny i Łyducha. Nie przeszkodziło to gościom w prowadzeniu gry. Od pierwszego gwizdka arbitra byli stroną posiadającą inicjatywę, dążącą do zdobycia gola. Gospodarze za podwójną gardą, czyhali na wyprowadzenie kontr. Te jednak nie miały ognia. Wszystkie kończyły się przed polem karnym drużyny z Poronina. Zaś akcje ofensywne górali mogły się podobać. Efektem przewagi gości był gol zdobyty z rzutu karnego.
Po przerwie gospodarze zmienili taktykę. Nie mieli już czego bronić. Zaatakowali, uwidoczniła się ich przewaga, która przyniosła wyrównanie. Bardzo ciekawie było w końcowych minutach spotkania. Oba zespoły miały szansę na zadanie decydującego ciosu, ale bramkarze stanęli na wysokości zadania.
Momenty były
10 – strzał Leszczaka broni Lisak.
24 – piłka uderzona przez Żurawskiego ostemplowała poprzeczkę.
34 GOL! 0:1 – szarża Żurawskiego nieprzepisowo zatrzymana w polu karnym i jedenastkę na bramkę zamienia Prokop.
56 - Nowak oddał kąśliwy strzał; piłka minimalnie minęła słupek.
60 GOL! 1:1 – przewaga gospodarzy przyniosła bramkowy efekt. Gospodarze rozprowadzili akcję prawą flanką. Więcek wrzucił piłkę w pole karne, a Chłoń, który kilka minut wcześniej zastąpił na placu Drozdowicza, głową wpakował piłkę do siatki.
63 - próbę strzału podjął Leszczak, ale został zblokowany.
70 – Leszczak zmarnował sytuację sam na sam; posłał piłkę nad poprzeczkę.
83 - Ropski egzekwował rzut wolny z 30 m., ale świetną interwencją popisał się Królczyk.
84 – tym razem piękną kapitalną interwencją popisał się vis a vis Królczyka, po uderzeniu Wolańskiego.
Unia Tarnów - Poroniec Poronin 1:1 (0:1)
0:1 Prokop 34 karny
1:1 Chłoń (Więcek) 60 głową
Poroniec: Królczyk – Nowobilski (90 Dudzik), Piszczek, Pluta, Senderski, Prokop (67 Kępa), Łybyk, Nowak, Leszczak, Wolański - Żurawski.
Stefan Leśniowski