Jego podopieczni po raz pierwszy wiosną zagrali na własnym boisku, poprzednie spotkania rozgrywali w Nowym Targu. Inauguracja była udana. Poroninianie rozegrali dobre spotkanie. Przeciwnik tylko w pierwszych minutach ciut postraszył gospodarzy, ale ci szybko opanowali sytuację. Sporo grano górnymi piłkami i z tych „podniebnych” walk zwycięsko najczęściej wychodzili miejscowi.
Na pierwszego gola czekaliśmy do 25 minuty. Sebastian Leszczak uderzył po długim rogu i miejscowi fani mogli wznieść okrzyk radości. Ten gol był potrzebny piłkarzowi Porońca, jak woda rybie.
- Bardzo był potrzebny – przytakuje szkoleniowiec. – Tak jak potrzebny jest Wolańskiemu, któremu się dzisiaj nie udało ulokować piłki w siatce. Gol Sebastianowi pomógł, a jego akcja z Senderskim była wytrenowana i ładnie zakończona.
Akcje Porońca lewą stroną były najbardziej efektowne i efektywne. Z tego sektora boiska padły obie bramki. – Na pewno lewa strona była naszą mocną stroną - przytakuje szkoleniowiec Porońca – chociaż dobrze grał Nowobilski. Często włączał się do akcji ofensywnej. Ma problemy z końcówką, ale to jest młody chłopak i gdy nabierze pewności siebie, to będzie lepiej. Goście preferowali futbol siłowy. My sobie z tym poradziliśmy, wyprowadzaliśmy ładne ataki pozycyjne i z kontry. Bardzo ładne bramki zdobyliśmy, po pięknych akcjach. Możemy być zadowoleni z dzisiejszego występu.
Momenty były
9 – dwie kapitalne interwencje Królczyka po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.
13 – Nowak na drugą stronę pola karnego do zamykającego akcję Leszczaka, ten minimalnie chybił.
14 - Bartos z 35 metrów huknął jak z armaty, ale piłka pofrunęła nad poprzeczką.
17 – Nowak próbował szczęścia i również futbolówka pofrunęła nad bramką.
20 – Wolańskiego strzał z 8m metrów został zablokowany.
25 GOL! 1:0 – Leszczak z 16 metrów po długim rogu i bramkarz tylko odprowadził piłkę wzrokiem jak ta przekraczała linię bramkową.
29 – Dziadowicz potężniej uderzył z 18 metrów, udaną interwencją popisał się Królczyk.
47 – uderzenie Nowaka z dystansu zablokowane, piłka wyszła na róg.
60 – Łyduch zza pola karnego uderzył nad bramką.
61 – Leszczak wtargnął w pole karne i uderzył z lewej nogi, piłka po rękach bramkarza trafiła w słupek.
62 – Nogaj z kontrataku ostemplował poprzeczkę.
78 GOL! 2:0 – akcja Leszczaka, który zagrał do Senderskiego, a ten, gdy wpadł w pole karne, wpakował piłkę w przeciwległym rogu bramki.
86 – kapitalna interwencja Królczyka po strzale Gardyniuka z 5 metrów.
Poroniec Poronin – KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 2:0 (1:0)
1:0 Leszczak (Łyduch) 25
2:0 Senderski (Leszczak) 78
Poroniec: Królczyk – Senderski, Pluta, Piszczek, Nowobilski, Leszczak (87 Zielonka), Bartos, Nowak, Wolański ( 72 Kępa), Łyduch (67 Prokop), Żurawski.
KSZO: Zacharski – Łatkowski, Grunt, Nowik, Sudy (85 Kijanka), Mikołajek (78 Gajos), Czajkowski, Nogaj, Kapsa (78 Gardyniuk), Dziadowicz, Kosowski (46 Stawiarski).
Stefan Leśniowski