16.05.2015 | Czytano: 1586

Mistrz, mistrz Podhale!

AKTUALIZACJA (wypowiedź trenera)!! Unihokeistki MMKS Podhale zdobyły mistrzostwo Polski! Po ostatniej syrenie odtańczyły taniec radości wznosząc okrzyki „Mistrz, mistrz Podhale!” W trzecim podejściu Podhale sięgnęło po mistrzowską koronę.


- Jesteśmy lepszą drużyną co udowodniliśmy w sezonie zasadniczym. Na pewno będzie dużym zaskoczeniem jeśli nie zwyciężymy – mówił przed wyjazdem do Zielonki trener, Jacek Michalski. Zaskoczenia nie było. Nowotarżanki były zespołem lepszym, posiadającymi inicjatywę, stwarzającym sobie dogodne sytuacje, ale nie potrafiły tego udowodnić zdobyczami bramkowymi. Rezultat nie odzwierciedla przewagi jaką podsiadały podopieczne Jacka Michalskiego. Były zespołem dojrzalszym, lepiej poukładanym. Tylko ta skuteczność wymaga poprawy.

W 8 minucie góralki objęły prowadzenie, po kapitalnej indywidualnej akcji. Podlipni otrzymała piłeczkę w narożniku boiska, wybiegała z nią przed bramkę, położyła bramkarkę na parkiecie i posłała ażurowy przedmiot pod poprzeczkę. Gdy w 12 minucie Siuta podwyższyła na 2:0 widać było większa dojrzałość nowotarżanek, które miały jeszcze dwie – trzy idealne sytuacje na podwyższenie rezultatu. Nie potrafiły umieścić piłeczki w siatce. To się zemściło. Pierwsze wykluczenie Dębskiej góralki wybroniły, ale drugiego (Grynia) już nie. Chełstowska zdobyła z dystansu kontaktowego gola do… szatni.

Druga połowa zaczęła się od faulu (Grynia) i karnego wykorzystała Cirocka. Na moment przystopowało to Podhalanki. Timek kilka razy próbowała zaskoczyć bramkarkę aż wreszcie się jej to udało. 23 sekundy później Fuła pokonała bramkarkę gości. Podobnie jak w pierwszej tercji góralki mogły już w tej części rozstrzygnąć losy spotkania, gdyby… miały lepiej nastawione celowniki. Zmarnowały kilka czystych pozycji i to się zemścili. Po jednej z nich Krzywak wyprowadziła zabójczą kontrę. Chwilę później dwubrakowe prowadzenie przywróciła S. Lech.

W trzeciej tercji gra przeważnie toczyła się pod bramką trzebiatowianek, które sporadycznie wyprowadzały kontrataki. Podhale miało sporo sytuacji, ale wykorzystało tylko jedną, grając w przewadze.

Justyna Florczak oraz Katarzyna Fuła wyróżnione zostały nagrodami indywidualnymi.

- Mieliśmy sporo sytuacji, ale nie udało się wygrać w wyższych rozmiarach – mówi Jacek Michalski. – Ale to są wyjątkowe mecze. Atmosfera, presja robią swoje. Myślę, że całym sezonem zapracowaliśmy na ten wynik. Drużyna na koniec sezonu zmobilizowała się. Co prawda nie była to gra moich marzeń, ale zwycięzców się nie sądzi. Praca i jeszcze raz praca, a zespół będzie robił postępy. Nasze zawodniczki zostały dobrze ocenione, zostały wyróżnione. Mam nadzieję, że ten sukces zmobilizuje dziewczęta, pozwoli skonsolidować zespół i powtórzyć sukces w następnych latach. Chciałbym podziękować naszym sponsorom - firmom Wojas, EFER elektryczne Stanisława Karpiela oraz Maciejowi Jachymiakowi.

MMKS Podhale Nowy Targ - Jedynka Trzebiatów 6:3 (2:1, 3:2,1:0)
Bramki dla Podhala: Fuła 2, Podlipni, Siuta, Timek, S. Lech
MMKS Podhale: Tomczyk – S. Lech, Dębska, Fuła, Mamak, Krzystyniak – Grynia, Z. Lech, Siuta, Floeczak, Timek – Bryniarka, Podlipni, Sopiarz, Florek. Trener Jacek Michalski.

Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama