Górale mistrzem Polski!

Fenomenalny początek Górali. W 35 sekundzie pierwsza interwencja bramkarza gospodarzy polegała na wyciagnięciu piłeczki z siatki. Posłał ją tam Siaśkiewicz. Radość z prowadzenie trwała zaledwie 4 sekundy. Przegrane wznowienie przez Górali na środku boiska i Rudnik wszedł jak w masło między obrońców. Będąc w sytuacji sam na sam nie dał szans Pawlikowi. W 11 minucie Maciej Sieńko strzałem spod bandy trafił w krótki róg bramki strzeżonej przez Pawlika. Potem nowotarżanie dwukrotnie grali w liczebnej przewagi. Długo rozgrywali piłeczkę i wydawało się, że nic z tego nie będzie. Nie było podczas pobytu na ławce kar Kowalskiego. Ale gdy przebywał tam Michał Sieńko, Korczak z obrotu, z dystansu zaskoczył golkipera gospodarzy.

O drugiej odsłonie górale zapewne będą chcieli jak najszybciej zapomnieć. Zielonka lepiej prezentowała się w ofensywie i efektem tego był gol Antoniaka. Nowotarżanom szybko nadarzyła się okazja do wyrównania, bo grali w przewadze. Rozgrywali ją fatalnie, dwa razy przeciwnik wyprowadził kontry dwa na jeden. Pierwszą zatrzymał wspaniałą interwencją Pawlik, ale przy drugiej skapitulował. Górale byli bezradni w ofensywie. Próbował to zmienić Wronka, dogrywał dobre piłeczki do współpartnerów, ale tylko raz wykorzystali, gdy grali w osłabieniu.

W pierwszych minutach trzeciej tercji przybysze w z gór zdobyli dwa gole (Kostela, Korczak) i wrócili do gry. Niestety na krótko. Stracili gola, gdy grali w podwójnym osłabieniu. Górale mieli jednak w swych szeregach Wronkę. Gość, który robił wielką różnicę. To on zmienił scenariusz meczu. Zielonka całkowicie się pogubiła, a grający na luzie koledzy „Goldiego” rozstrzelali obrońcę mistrzowskiego tytułu. Wronka został najlepszy zawodnikiem meczu, a po odbiór nagrody koledzy nieśli go na ramionach. To w dowód uznania.

Jakub Pawlik i Karol Pelczarski znaleźli się w drużynie All Stars sezonu.

- Wróciliśmy z mega dalekiej podróży – mówi grający trener Piotr Kostela. – Wydawało się, że taktyka gry na trzy piątki jest niesłuszna. Ale trzecia tercja zaprzeczyła tej tezie. W niej przycisnęliśmy i Zielonka nie miała sił. Wygraliśmy, bo chcieliśmy. Pokazaliśmy niesamowity charakter. Nie sztuką jest wygrać gdy idzie, ale, gdy nic nie wychodzi i zespół przegrywa. Każdy z graczy dołożył swoją cegiełkę do sukcesu. Pokazaliśmy sportową złość i tym wygraliśmy mistrzostwo.

Górale Nowy Targ – MUKS Zielonka 11:7 (2:2, 1:4, 8:1)
Bramki dla Górali: Wronka 2, Korczak 2, Kostela 2, Leja 2, Siaśkiewicz, Brzana,
Górale: Pawlik – Subik, Gotkiewicz, Siaśkiewicz, Pelczarski, Kostela, Widurski, Turwoń, Korczak, Leja, Fryźlewicz, Tomasik, A. Tylka, Brzana, Stypuła, Garb, M. Tylka, Smarduch.

Stefan Leśniowski