Bramkarze
Jakub Pawlik (wybrany do All Stars sezonu. Rozegrał 18 spotkań ze skutecznością 84,77%.) – Lepsze mecze przeplatał słabymi. Sezon góra –dół. To dlatego, że nie trenował regularnie. W najważniejszych momentach sezonu jego doświadczenie pomogło nam w odniesieniu sukcesu. To jeden z najlepszych bramkarzy w kraju.
Wojciech Komperda (16 spotkań, skuteczność 77,84%). – Z roku na rok robi postępy. W naszej drużynie (broni jeszcze w juniorach Wiatru Ludźmierz – przyp. aut) nie wszystkie mecze mu wyszły, ale jest w nim spory potencjał, co pokazały mistrzostwa świata juniorów. Był wiodącą postacią w drużynie narodowej.
Obrońcy
Bartek Gotkiewicz ( 18 spotkań; 6 goli, 18 asyst). – Niekwestionowany lider drużyny. Świetnie radzący sobie także w ataku. Czyta grę. Potrafi długim i dokładnym podaniem uruchomić napastników. Potrafi wytworzyć świetny klimat w zespole i zmobilizować zawodników. Kapitan, który świetnie się sprawdził w tej roli.
Karol Subik ( 14 meczów; 2 gole, 3 podania). – Po roku wrócił do zespołu. Były obawy o jego dyspozycję, ale nie zawiódł. W ofensywie ma spore rezerwy. Jego największym atutem jest czytanie gry.
Łukasz Widurski ( 17 meczów, 9 goli, 6 podań). – Jeden z najlepszych w kraju w grze bez piłki. Potrafiący grać dla drużyny, świetnie czyta grę, rewelacyjny w pojedynkach jeden na jeden. Ma rezerwy w ofensywie.
Mateusz Turwoń (17 spotkań, 15 goli i tyleż asyst). – Ofensywny obrońca, dysponujący niezłym strzałem, potrafiący wygrywać pojedynki jeden na jeden. Tworzy przewagę w ataku. Kontuzja w końcówce sezonu wybiła go z rytmu.
Artur Tylka (17 meczów, 5 goli, 7 podań). – Słabsze warunki fizyczne nadrabia siłą charakteru. Lepiej grający bez piłki niż z piłką. Niesamowicie waleczny gracz, mający głowę w górze i potrafiący dograć dobrą piłkę.
Damian Tomasik (4 mecze, 2 gole). – Nie grał zbyt wiele. Hokeista. Świetnie uzupełniał się z Arturem Tylką. Potrafi uruchomić napastnika i oddać niesygnalizowany strzał.
Napastnicy
Karol Pelczarski ( wybrany do All Stars sezonu na pozycji lewy obrońca; 15 spotkań, 16 goli i 21 podań). – Przestawiony z obrony na środkowego. Dysponuje fenomenalnymi warunkami motorycznymi. Potrafi świetnie odnajdywać się w środku ataku. Jest zawodnikiem kompletnym o wysokim poziomie unihokejowego rzemiosła. Każdy trener życzyłby sobie mieć w drużynie takiego gracza.
Dominik Siaśkiewicz (19 spotkań, 14 goli i 23 podania). – To był jego ostatni sezon. Podjął decyzję o zakończeniu kariery. Jego atutem były dokładne podania, które w większości otwierały współpartnerom drogę do bramki oraz umiejętność przytrzymania piłeczki, gdy była taka potrzeba. Nie grał nerwowo. Opanowany i spokojny w ważnych momentach.
Piotr Kostela ( 19 spotkań, 53 gole i 23 podania, dały mu drugie miejsce w klasyfikacji kanadyjskiej). Nie chciał się oceniać. My możemy napisać, że udało mu się pogodzić funkcję gracza i trenera w jednej osobie. Gra bez piłki, szukanie miejsca do podania – to mogło imponować. Nie tylko w ataku, ale też w obronie dawał sporo.
– Sezon niezły, ale praca sprawiła, iż środek sezonu był mniej udany – powiedział.
Tomasz Brzana (16 meczów, 12 goli, 9 asyst). – Z konieczności przekwalifikowaliśmy go z obrońcy w środkowego napastnika. Zrobił to dla drużyny i trzeba mu za to podziękować. Świetnie potrafi obsługiwać parterów dokładnymi podaniami. Sprawdza się w grze kombinacyjnej. Trochę słabiej radził sobie w defensywie.
Michał Leja ( 14 spotkań, 22 gole i 11 podań). – W tym roku dołączył do zespołu z Krakowa. Cechuje się walecznością, dobry w pojedynkach jeden na jeden. Potrafi znaleźć się pod bramką. Troszkę słabiej radzi sobie w defensywie grając bez piłki. To jego pierwszy sezon, w którym pokazał się z niezłej strony.
Mateusz Smarduch (17 spotkań, 4 gole, 1 asysta). – Typowy amator, który dał się namówić na grę w profesjonalnej lidze. Dobry duch zespołu, zresztą zobowiązuje go do tego ksywa „Duchu”. Umie podać piłeczkę, troszkę szwankuje u niego technika. Widać, że przez dłuższy czas grał w hokeja. Dobry motywator.
Maciej Tylka (15 meczów, 3 gole). – Zrobił spory postęp w porównaniu z zeszłym sezonem. Realizował się w ataku. Gracz bardzo szybki, potrafiący ten atut wykorzystać i zdobywać bramki. Jeszcze gubi się w zawiłościach taktycznych. Z racji młodego wieku ma jeszcze rezerwy.
Jakub Korczak ( 17 spotkań, 14 goli, 3 podania). – Dysponuje najmocniejszym strzałem w lidze. Bardzo dobrze gra w ataku. Minusem jest charakter. Musi zrozumieć, że unihokej to gra zespołowa i swoje ambicje trzeba odłożyć na bok. Musi grać dla zespołu. Jeśli będzie współdziałał z kolegami, to jest w stanie dużo osiągnąć w unihokeju. Musi pamiętać, że defensywa to podstawa w unihokeju.
Michał Fryźlewicz ( 18 meczów, 14 goli, 4 podania). –Szybkość często jest jego problemem. Czasami nie mógł spotkać się z piłeczką. Zbyt ambitny, bardzo chciał i dlatego nie wszystkie mecze miał udane. W play off potrafił w jednej tercji zdobyć trzy gole. To świadczy, że ma spory potencjał. Musi więcej pracować nad techniką.
Konrad Stypuła ( 4 mecz, 3 gole, 2 podania). – Hokeista, którego należy inaczej ocenić. Mało grał. Kiedy przychodził nam pomóc widać było u niego waleczność i mocny strzał z nadgarstka. Sprawdził się w grze kolektywnej. Były problemy z taktyką, ale wszystko współgrało, gdy trenował.
Patryk Wronka ( 4 mecz, 3 gole, 11 podań). - Najlepszy zawodnik w kraju. Można mówić, że nie trenuje unihokej, bo poświęca się hokejowi, ale gdyby skorzystał z propozycji gry w ekstraklasie szwedzkiej, to byłby jednym z najlepszych unihokeistów w świecie.
Daniel Widurski ( 7 spotkań, 2 podania). – Zawodnik Wiatru Ludźmierz, gra w juniorach tego klubu. U nas mało zagrał, ale to wielki talent, technicznie zaawansowany, mimo 15 lat. Ma spore rezerwy, ale wynikające z jego młodego wieku. W przyszłości powinien być naszym mocnym punktem.
Daniel Garb ( 18 meczów, 1 gol, 2 asysty). – Przejawia spore zaangażowanie. Jego frekwencja na treningach jest bardzo dobra. Chętny do nauki. Warunki fizyczne nie predysponują go do gry na najwyższym poziomie. Musi dużo pracować.
Zebrał Stefan Leśniowski