- Drodzy rowerzyści. Jeżeli już zdecydowaliście się na łamanie przepisów i jazdę po chodniku, bardzo proszę ustępować pierwszeństwa pieszym. I spokojnie poczekać aż przejdą, a nie wymuszać na nich pierwszeństwo. W wąskich miejscach, gdzie rower z pieszymi się nie pomieści, można w tym celu na chwilę zsiąść z roweru. Ewentualnie objechać pieszych po trawniku, jeśli już komuś aż tak bardzo się spieszy. A nie wymuszać na pieszych dzwonieniem i pchaniem się, aby to oni musieli zatrzymać się i zejść na bok. Nawet czasem z chodnika na trawę (!). Bo jest to już nie tylko zachowanie niezgodne z przepisami, ale zwyczajnie chamskie. Chodniki są przeznaczone dla pieszych i to wy łamiecie przepisy po nich jeżdżąc. Więc może przynajmniej zachowajcie w tym swoim bezprawiu choć trochę kultury?
Proszę też dostosować prędkość, a nie pędzić chodnikami jak szaleni. Chodnik jest dla pieszych i spacerujące nim osoby chcą czuć się bezpiecznie, a nie co chwila musieć uważać, rozglądać się i odsuwać się na bok.
Nie pozdrawiam dwóch starszych panów, którzy dziś (27.08) przy skrzyżowaniu Podtatrzańskiej i nowej ulicy Sikorskiego, zmusili mnie do zejścia z wąskiego chodnika na trawę, dzwoniąc dzwonkiem, bo oni przecież chcą sobie przejechać chodnikiem. Żeby było "ciekawiej", w tym czasie ulica Podtatrzańska, wzdłuż której jechali, była zupełnie pusta. Następnie panowie, tuż po ominięciu mnie, przejechali sobie dziarsko pasami na drugą stronę ulicy...
Podobną sytuację w tym samym miejscu miałam około 2 tygodnie temu. Wtedy, po tym samym wąskim chodniku, jechała rowerem młoda kobieta. Dzwoniła na mnie, jakby przejazd chodnikiem jej się święcie należał, a piesi na chodniku byli zbędnym dodatkiem, który ma uciekać przed jej rowerem. Wtedy również musiałam zejść w bok na trawę, żeby pani sobie przejechała. O tyle jeszcze zachowanie to mnie zbulwersowało, bo jakieś 2-3 metry dalej chodnik się rozszerza i tam mogłaby już normalnie ominąć mnie. Wystarczyło poczekać dosłownie kilka sekund, aż dojdę do rozszerzenia chodnika, zamiast wymuszać pierwszeństwo. Do tego, osoba ta zadzwoniła dzwonkiem, będąc tuż za mną i wystraszyła mnie.
Czy rzeczywiście tak ma według niektórych wyglądać ruch pieszych na chodniku, że nie mogą oni w spokoju tym chodnikiem iść?
W ogóle zauważam duży wzrost liczby rowerzystów na chodnikach. Z roku na rok problem się nasila. I często jest taka sytuacja, że ulica obok jest zupełnie pusta albo ruch niewielki, a jednak sporo osób wybiera do jazdy (co gorsza nie zawsze bezpiecznej i nie zawsze kulturalnej wobec pieszych) chodnik.
Czyżby ludzie w tym mieście nie znali przepisów? Czy może takie zachowanie wynika z tego, że myślą wyłącznie o własnej wygodzie, a przepisów nie szanują? A może to brak jakiejkolwiek kary za takie zachowania ludzi rozzuchwala?
Jak już jestem przy temacie, chcę też zwrócić uwagę na fakt, że także na ścieżkach pieszo-rowerowych to piesi mają pierwszeństwo. A rowerzyści powinni dostosować prędkość, żeby nie stwarzać zagrożenia, i ustępować pierwszeństwa pieszym. A niestety, patrząc na zachowanie wielu osób, wygląda na to, że mylą ścieżkę pieszo-rowerową ze zwykłą ścieżką rowerową i myślą, że to oni mają tam pierwszeństwo.
Podsumowując, muszę z przykrością stwierdzić, że ostatnimi czasy jakikolwiek spacer, zwłaszcza w grupie, a już zwłaszcza z dziećmi, staje się nie lada wyzwaniem. Przez roszczeniowych rowerzystów trzeba ciągle uważać i uważać, mieć wręcz oczy dookoła głowy. I to już nie tylko na ścieżkach pieszo-rowerowych, gdzie roweru można się spodziewać, ale nawet na zwykłych chodnikach. Nie można już spokojnie się przejść chodnikiem czy ścieżką pieszo-rowerową, bo czasem to wręcz wrażenie, jakby człowiek był na jakiejś drodze rowerowej i niektórzy roszczeniowi rowerzyści przeganiają pieszego jak intruza. Łamią przepisy, a powinni ustępować pierwszeństwa pieszym. I nie robić sobie dzikich rajdów między chodzącymi ludźmi.
Żeby nie było, ja rozumiem sytuacje, że czasem ktoś sobie podjedzie kawałek rowerem po chodniku, bo ma bliżej, albo bezpieczniej się czuje itp. To nie zbrodnia i nie ganię każdego rowerzysty za jazdę po chodniku, choć to nieprzepisowe. Ale to wtedy po prostu trzeba jechać pomału, ostrożnie i nie pchać się, nie dzwonić na pieszych i ich nie rozganiać. Bo to nie piesi są w niedozwolonym miejscu. To nie piesi mają uciekać z chodnika przed rowerami. Tylko proszę tak jechać, żeby każdy pieszy mógł w spokoju i bezpiecznie tym chodnikiem przejść. Można przecież kilka sekund poczekać, zwolnić, ominąć ludzi na spokojnie, albo zwyczajnie zsiąść na jakiś czas z roweru, jeśli nie ma wystarczająco miejsca. Nie przeszkadzają mi tacy rowerzyści, którzy poruszają się ostrożnie, zachowując bezpieczny odstęp i kulturalnie przepuszczają pieszych, żeby spokojnie przeszli, a dopiero potem jadą, jak już mają miejsce na chodniku. A pozostałych prosiłabym o chwilę zastanowienia nad swoim postępowaniem. Bo za chwilę zsiądziecie z roweru i to wy możecie być w takiej sytuacji, że jakiś roszczeniowy rowerzysta przegania was po chodniku/ścieżce pieszo-rowerowej.
Dziękuję
oprac. r/
Skontaktuj się z nami
+48 796 024 024
+48 18 52 11 355redakcja@podhale24.pl
m.me/portalpodhale24
Adres korespondencyjny
Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Informacje
Obserwuj nas