Burzyć czy ratować co jeszcze się da? Stara remiza w Podczerwonem to ruina!

Sołtys Tomasz Jędrzejowski otrzymał już pismo w sprawie zabezpieczenia środków sołeckich na rozbiórkę wieży w trybie pilnym, jako obiektu zagrażającego bezpieczeństwu. Była w nim też mowa o rozbiórce całego obiektu, ale nie w trybie pilnym. -Jako sołectwo zgodziliśmy się na wieżę, nie zgadzamy się na rozbiórkę całego obiektu, trzeba znaleźć inne rozwiązanie - przekonuje sołtys.



Kierownik referatu budownictwa, Krzysztof Kowalczyk tłumaczy, że podstawą decyzji jest ekspertyza techniczna wykonana 6-7 lat temu wykazująca, że budynek nie nadaje się do użytku. - Co do wieży - interweniowała straż pożarna, że trzeba było wykonać doraźne zabezpieczenie. Były rozmowy. Trzeba podjąć jakieś starania, by ten obiekt wyremontować, wówczas możemy zastanawiać się nad zmianą sposobu użytkowania. Trzeba jeszcze uregulować granice z parafią, bez tego mamy ręce związane. Czynności geodezyjne wymagają czasu - podkreśla.

Piotr Duraj, radny z Podczerwonego proponuje, by sprawę przedyskutować na komisji. - Wysłuchajmy sołtysa, znajdźmy rozwiązanie. Były dotacje, programy tylko trzeba się zastanowić czy to ma sens - przekonuje.



Jak się okazuje, budynek nie jest wpisany do rejestru zabytków, a jedynie do ewidencji gminnej.

Tomasz Jędrzejowski, sołtys Podczerwonego przekonuje, że po wyremontowaniu można w starej remizie zrobić siedzibę Związku Podhalan, by dzieci miały miejsce nauki tańca czy gry. Druga sala byłaby zarezerwowana dla potrzeb wsi, np. na zebrania czy wybory. Można też zrobić nieduże muzeum pasterstwa.

fi/