List kibica: "Jesteśmy świadkami agonii naszego Klubu Hokejowego Podhale Nowy Targ"

• "Kryzys dotknął Podhale Nowy Targ"

"Trzydzieści lat chodzę na mecze hokejowe, widziałem wiele wzlotów i upadków tego klubu. Starałem się być na dobre i na złe. Nawiązałem też wiele przyjaźni z hokeistami, wychowankami. Powiem Wam że z dzisiejszej perspektywy, chyle czoła przed zawodnikami, którzy wczoraj pojechali na mecz - naprawdę szacunek. Że mimo tak trudnej sytuacji, schowali dumę do kieszeni i pojechali. A Ci, mówię o wychowankach, którzy nie pojechali (choć mieli do tego w 100% prawo) historia nie zapomni. Bo KH Podhale to duma, ale też praca. Po za hokeistami, wiele ludzi pracuje tam i za to utrzymuje swoje rodziny. Pragnę się zwrócić do kibiców i sympatyków oraz do wszystkich Nowotarżan, aby wsparli klub w nadchodzących miesiącach, ba w niedzielę na meczu z Unią. Przyjdźmy, krzyknijmy Hej Hej Podhale!!! Tyle tylko mamy. I proszę też, przestańmy udawać, że wszyscy wiemy jak naprawić hokej w Nowym Targu, bo tu ku..a każdy jest ekspertem od hokeja, od grania, od finansów. No jak widać tryliard opinii eksperckich, wykrzyczanych z trybun nie pomogło bo właśnie klub upada. Negujemy wystąpienia bramkarza, obrońców, właściwie to wszystko i wszystkich. A czy ktoś popatrzył z drugiej strony na sytuację?!!! Czy ktoś zadał sobie pytanie - "z jakim entuzjazmem ja bym szedł do pracy, nie dostając pieniędzy za nią". Nikt nie zadał sobie wysiłku takiego. Niedługo hokeiści będą musieli się określić co robią dalej, jakie decyzje. I wiecie co Wam powiem? - wielu by zostało, ale oni zwyczajnie boją się hejtu ze strony kibiców. Tych właśnie ekspertów. Że nie ma wyniku, że bramkarz nie broni. I oni mają w du..e takie granie. Dość nie ma kasy, dość od wszystkich drużyn oklep co mecz.

Ludzie!! Jeżeli nie chcecie pomagacie to chociaż nie przeszkadzajcie. Bądźcie z naszą perełką, bo na nas, kibicach, również spoczywa obowiązek i odpowiedzialność za ten klub.

Aleksander Wielki. Kibic "