Podczas sesji Rady Powiatu Tatrzańskiego odbyła się gorąca dyskusja dotycząca zmian w zarządzaniu drogą do Morskiego Oka. Choć trasa ta znajduje się na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN), dotychczas była zarządzana przez Starostwo Tatrzańskie. Powiat miał decydujący wpływ na ruch na tej drodze, zwłaszcza w kontekście działalności fiakrów. W konflikcie między ekologami a przewoźnikami konnymi władze powiatu konsekwentnie opowiadały się po stronie tych drugich, broniąc ponad stuletniej tradycji transportu konnego.
Sytuacja zmieniła się po podpisaniu przez prezydenta nowelizacji ustawy o elektromobilności, która przekazała rzeczywiste zarządzanie drogą do TPN. Park Narodowy podlega bezpośrednio Ministerstwu Klimatu i Środowiska oraz rządowi, co oznacza, że decyzje w sprawie organizacji ruchu przestaną zależeć od lokalnych władz.
- Wydarzyło się nieszczęście. Walczymy o fiakrów i przewozy konne, a tymczasem ustawa o elektromobilności została zmieniona w sposób, który odbiera nam wpływ na zarządzanie tą drogą - alarmował radny powiatowy Robert Chowaniec. Przytoczył nowe przepisy, które umożliwiają dyrektorowi TPN uruchomienie transportu elektrycznego na trasie do Morskiego Oka i jednocześnie eliminują ograniczenia narzucane wcześniej przez powiat.
- Zostaliśmy pozbawieni wpływu na organizację ruchu drogowego. Dyrektor TPN może decydować o wszystkim, podczas gdy lokalny samorząd nie ma nic do powiedzenia. To niedopuszczalne rozwiązanie, które faworyzuje park narodowy. Widać wyraźnie, że ministerstwo dąży do eskalacji konfliktu między fiakrami, TPN i samorządem - mówił Chowaniec. - Proszę sobie wyobrazić busy przewożące turystów wśród pieszych i konnych zaprzęgów. To zagrożenie dla bezpieczeństwa.
24 stycznia Zarząd Główny Związku Podhalan wydał stanowisko, w którym skrytykował zmiany w prawie i wyraził sprzeciw wobec "nieuzasadnionej dyskredytacji przewoźników konnych". - To ingerencja w samorządność naszych gmin i powiatów - podkreślono w piśmie skierowanym do ministerstwa oraz parlamentarzystów.
Radny Paweł Para zwrócił uwagę, że nowe przepisy mogły zostać wprowadzone bez odpowiedniej analizy ich skutków. - Wynika z rozmów z parlamentarzystami, że te zapisy zostały "przemycone" do ustawy bez głębszej refleksji. Dlatego organizujemy spotkania z posłami i dyrekcją TPN, aby znaleźć rozwiązanie - poinformował.
Radny Piotr Bąk przypomniał, że za wprowadzeniem kontrowersyjnych zmian głosowała posłanka Weronika Smarduch z Koalicji Obywatelskiej, podczas gdy posłowie Zjednoczonej Prawicy byli przeciw. - Pytanie, czy posłanka konsultowała się z kimkolwiek w naszym regionie? Czy zrobiła to świadomie? - zastanawiał się Bąk. - Powinniśmy zaprosić ją na spotkanie, aby uświadomić jej, że jako młody poseł musi poważnie traktować sprawy ważne dla lokalnej społeczności - dodał były starosta.
Wicestarosta Wawrzyniec Bystrzycki przypomniał, że fiakrzy mają wydane pozwolenia na przejazdy obowiązujące do końca tego roku. Możliwy jest czarny scenariusz, który zakłada, że od przyszłego roku transport konny nie będzie dopuszczony. Dlatego, jak mówił, konieczne jest wypracowanie porozumienia z TPN i przekazanie jasnego komunikatu do ministerstwa, że jest kompromis w tej sprawie akceptowany przez wszystkie strony.
r/
Skontaktuj się z nami
+48 796 024 024
+48 18 52 11 355redakcja@podhale24.pl
m.me/portalpodhale24
Adres korespondencyjny
Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Informacje
Obserwuj nas