Pomimo przeciwności losu jest uśmiechnięta i tłumaczy, że - Interesuję się plastyką i chodzę do klasy pierwszej - mówi Wiktoria. Dwa lata temu przeszła operację na prawą stopę, która kosztowała 10 tys. euro. Odbyła ją w Wiedniu.
- Wraz ze wzrostem dziecka ścięgna nie nadążają rosnąć. Za 9 miesięcy dowiemy się czy lewej stopy nie trzeba będzie zoperować, tak jak prawej. Dziecko chodzi na krawędzi lewej stopy i przez to jej postawa się zmienia. Później mogą posypać się biodra, kręgosłup. Dlatego trzeba to leczyć od podstaw, żeby uniknąć dalszych powikłań - tłumaczy mama Wiktorii, Agata.
Cena kolejnej operacji może wynosić nawet 20 tys. euro. Poza operacjami, Wiktoria cały czas uczęszcza na rehabilitację. Pozwala jej to czynić kolejne postępy.
- Chodzi na rehabilitację prywatną. Dziecko wraz z rozpoczęciem szkoły podstawowej, że tak powiem "wypada z systemu" i tej rehabilitacji na NFZ de facto nie ma. Można by się było starać o jakieś rehabilitacje, ale to wiąże się z położeniem na oddział, co dla dziecka w pierwszej klasie, kiedy uczy się pisać i czytać, nie jest wskazane. Ma dwie panie rehabilitantki i jak na razie efekty są bardzo fajne. Robi rzeczy, których dwa lata temu nie robiła. Nie podskakiwała, nie dała rady ustać na jednej nodze - zaznacza mama Wiktorii.
Zimowa impreza - Wintergedon
Impreza rozpoczęła się Otwarciem Strefy Sportów Zimowych. Można było spróbować swoich sił w zimowych sportach - skokach narciarskich, hokeju, biathlonie, biegach narciarskich, a nawet w curlingu. Motywacji do skorzystania z oferty dodawał konkurs z nagrodami - Wintergedon. Do wygrania były m.in. puzzle i inne gadżety. Jednak najpierw trzeba było zasilić puszkę dla Wiktorii, odwiedzić strefy rozlokowane na zewnątrz i w sali gimnastycznej, zebrać 6 pieczątek, i nareszcie zgłosić się po nagrodę.
Wśród stref, sporą popularnością cieszyła się ta ze skocznią narciarską. Skakali na niej zarówno debiutanci, jak i ci bardziej doświadczeni. Na nowotarskiej skoczni swój pierwszy w życiu skok oddała Tosia. - Oceniam te skoki 10 na 10 - zaznaczyła po oddanym skoku. Być może będzie to jej nowe hobby.
Strzelnica i repliki
W warunkach polowych działali też wielbiciele militariów z Airsoft Nowy Targ, Wolf Support Unit, Tatra Airsoft Zakopane i Czarnej Róży. Oferowali repliki różnych broni.
- Mamy broń długą, mamy broń krótką, karabiny szturmowe repliki, repliki pistoletów maszynowych, repliki broni wyborowych i pistoletów. To nasze flagowe elementy - tłumaczył Szymon Sutor.
- Mamy też wystawioną strzelnicę i jest krótki instruktarz jak posługiwać się wybraną bronią. Następnie można oddawać też serię do trzech celów. Jeśli komuś się spodoba, można więcej niż raz. W magazynku mamy po 30 kulek - dodał.
Rusz mózg i sprawdź formę
A w sali gimnastycznej roiło się od fanatyków robotyki, pisaków 3D czy zabaw zręcznościowych. Sprzęt VR umożliwiał szusowanie i skakanie na nartach z dala od zimowych temperatur. Korzystały z niego zaciekawione dzieci i rodzice.
W międzyczasie, w okolicach sceny można było nabyć vouchery z Szalonej Voucheriady, a także paczki pełne niespodzianek. Dodatkowo, każdy kwota za zakup kiełbasy czy ciasta została bezpośrednio przekazywana do puszek na rzecz Wiktorii.
Rozgrywki czas zacząć
Po paru godzinach prób, na nowotarskiej skoczni rozpoczął się debiutancki konkurs skoków narciarskich. Skok oddało około 20. śmiałków. Kategoria była otwarta, dlatego wspólnie rywalizowały dzieci, młodzież i dorośli. Nie udało się pobić rekordu wyznaczonego przez Piotra Żyłę - 6,5 m. Jednak tym razem liczyła się głównie zabawa, a nie długość i technika skoku. Za daleki skok można było wygrać frytkownicę beztłuszczową airfryer.
Potem impreza przeniosła się na pobliską ślizgawkę, gdzie odbyły się trzy mecze streetowego hokeja - na śniegu, bez łyżew i krążka, a z piłeczką.
Najpierw naprzeciw siebie stanęła drużyna dziewcząt reprezentująca klub MMKS Podhale Nowy Targ i drużyna Winter Classic. Potem na lodowisku zagrali chłopcy z naboru MMKS Podhale. Potyczki hokejowe zakończył mecz reprezentantów MMKS Podhale z grupą Winter Classic. W przerwach pomiędzy tercjami odbywały się licytacje. Licytowano m.in. koszulki klubów hokejowych, bon na skok ze spadochronu czy kurs na prawo jazdy.
Nagroda główna - wycieczka do ciepłych krajów
Ważnym punktem wydarzenia był finał Szalonej Voucheriady. Wśród głównych nagród był rower, weekend dla dwojga w hotelu Bania i wycieczka do ciepłych krajów o wartości 5 tys. zł.
Potem w programie był jeszcze pokaz laserów, a na zwieńczenie dnia zabawa z DJ.
Izabela Pudzisz