Będzie nowa droga, ale bez chodników. Niektórzy nie chcą popuścić nawet 1 cm parceli, aby poprawić bezpieczeństwo

Gmina pozyskała środki od wojewody na remont w wysokości 1 mln zł. - Ta droga jest w bardzo złym stanie technicznym - informowała na sesji Anita Żegleń, wójt Poronin. O chodnikach trzeba jednak zapomnieć.

- Ta droga jest w bardzo złym stanie technicznym. Remont obejmuje też prace związane z poboczami, odwodnieniami, kładkami itd. Nie obejmuje budowy chodników - informowała na sesji rady wójt gminy Anita Żegleń.

Chodniki nie zostaną wybudowane nie tylko ze względu na zbyt niską kwotę przeznaczoną na remont, ale przede wszystkim z powodu właścicieli przydrożnych nieruchomości, którzy nie wyrażają zgody na poszerzenie pasa drogowego.

- Za tą kwotę nie wybudujemy chodników, a drugim problemem przy budowie chodników jest brak pozyskania 20 cm, żeby autobus mógł bezpiecznie przejechać, a co dopiero mówić o chodnikach - informowała o sytuacji w wiosce wójt gminy.

Część mieszkańców chce, aby powstały w wiosce chodniki i dopytują się w gminie o inwestycję. Niestety przy próbach realizacji cały czas jest brak zgody na poszerzenia pasa drogowego. Wybudowanie chodników znacznie poprawiłoby bezpieczeństwo, zwłaszcza że przy ul. Budzowej znajduje się wiele obiektów noclegowych, a turyści zmuszeni są do poruszania się wąską drogą.

- Może powinniśmy budować drogi dwupoziomowe? - pytała ironicznie pomysł Anita Żegleń odnosząc się do zawziętości mieszkańców, którzy nie chcą popuścić nawet 1 cm parceli, aby poprawić bezpieczeństwo. - Pod spodem chodzilibyśmy, a w górze byśmy jeździli. To też jakieś rozwiązanie - tłumaczyła wójt jak by mogły wyglądać drogi dwupoziomowe.

e/r