Na ostatniej konferencji prasowej burmistrz Fryźlewicz przedstawił plany i swoje stanowisko w sprawie rozbudowy nowotarskiego lotniska pod kątem obsługi pasażerskiej.
- Nie rozwiązana jest sprawa konfliktu, który trochę przeszkadza tej inwestycji. Nowy zarząd aeroklubu ma trochę inne widzenie tych koniecznych inwestycji, które nie jest realistyczne, bo liczą na budowę ze środków unijnych - powiedział burmistrz. - A tymczasem do 2013 roku nie ma możliwości pozyskania środków na tego typu lotniska, a od 2014 to nikt nie wie. Liczenie na inwestycje ze środków unijnych, do której trzeba dołożyć co najmniej 30 procent przy wydatkach kilkudziesięciu milionów, to dla samorządu nie jest możliwe. Musi powstać spółka w której główną rolę musi grać inwestor prywatny, a taki jeszcze jest. Mam nadzieję, że będzie miał na tyle cierpliwości, że uda się zachęcić go, żeby zainwestował. Czekamy też na stanowisko nowego zarządu Aeroklubu Polskiego, to wyjdzie przy wnioskach do planu, przed jego wyłożeniem, bo to, co było do tej pory, to nas nie satysfakcjonuje, jeśli chodzi o samoloty do 20 osób. Takie samoloty, to dzisiaj mogą tu lądować i nie o to nam chodziło. Jeśli coś robimy, to musi mieć to perspektywy i przyszłość - dodał.
Burmistrz nie chciał ujawnić nazwiska inwestora, który jest zainteresowany rozbudową nowotarskiego lotniska, ale zdradził, że jego nazwisko już pojawiało się w mediach. - To nie jest osoba z Podhala. To przedsiębiorca, który ma na dzisiaj dwa lotniska. Jedno już skończył, natomiast drugie ma na Mazurach, ponad 300 hektarów. Jest to pasjonat lotniska i właściciel spółki giełdowej - powiedział burmistrz. - On czeka. Oczywiście nie ma to być samo lotnisko, ale w tym planie, które miasto robi od kilku lat, jest także całe zaplecze związane z usługami, z bazą służącą lotnisku. Są analizy finansowe, które mówią, że przez kilkanaście lat na takim lotnisku trudno jest zarobić, więc dzięki temu otoczeniu ten inwestor swoje środki odzyska.
Burmistrz przekonuje, że lotnisko musi się rozwijać. - Myślę, że do czasu uchwalenia planu, do jesieni, uda się też uzgodnić wspólne stanowisko z Aeroklubem Polskim, bo teren lotniska jest własnością miasta, ale część terenów jest w użytkowaniu wieczystym i oni też tam mają swoje prawa. Z drugiej strony, mają symboliczną opłatę od użytkowania, Rada Miasta zgodziła się na 1 procent, a nie musiała. Dlatego nie może być tak, żeby to dalej funkcjonowało tak jak na dzisiaj. Jest jakieś towarzystwo mniejsze lub większe i trochę się tam bawi, coś robi , a to musi być przedsięwzięcie, które będzie miało szanse powodzenia również biznesowego.
Zdaniem burmistrza, aeroklub nie powinien czuć się zagrożony planami rozbudowy lotniska. Chcemy uwzględnić interesy aeroklubu i takie przykłady są na przykład w Rzeszowie, gdzie te cele związane ze sportem są realizowane - podkreślił. - Oni nie muszą mieć obaw, bo wiadomo, że to lotnisko będzie przez długi okres czasu czarterowane, będzie kilka, do dziesięciu lotów dziennie, więc nie będzie to takie duże obłożenie.
Burmistrz dodał, że nowe władze Aeroklubu Polskiego "jeszcze się nie pofatygowały do Nowego Targu". A - jak mówi - jest potrzeba omówienia chociażby specyfikacji zbierania ofert dla inwestorów.
r/
Skontaktuj się z nami
+48 796 024 024
+48 18 52 11 355redakcja@podhale24.pl
m.me/portalpodhale24
Adres korespondencyjny
Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Informacje
Obserwuj nas