"Umowa z GDDKiA jest dla miasta skrajnie niekorzystna". Sprzeciw wobec budowy ronda przez UM

Przedstawiony projekt uchwały został ostro skrytykowany przez kilku radnych. Wśród nich - Janusza Kawkę, który mówił: - Niepokoi mnie ta umowa między gminą, a Generalną Dyrekcją. Ona jest dla nas skrajnie niekorzystna. Paragrafy 2 i 3 mówią wręcz o konieczności przeprowadzenia przez nas prac budowlanych, o naszej odpowiedzialności finansowej. Miasto jest tu inwestorem i w tej umowie oświadcza, że jest inicjatorem i zobowiązuje się do finansowania kosztów rozbudowy, kosztów związanych z odszkodowaniami. Zapłacimy za niedociągnięcia, za wady projektowe, za błędy wykonawcze - za wszystko. Wszystko na nas spada, bo jesteśmy pełnym inwestorem! Wszystko zostało zrzucone na nasze barki i na naszą odpowiedzialność. A co będzie jak się spółka-wykonawca wycofa? - pytał.

Obawy usiłował rozwiać naczelnik Wydziału Gospodarki Nieruchomościami i Planowania Przestrzennego Wojciech Watycha, mówiąc o zabezpieczeniu jakim jest rachunek depozytowy na którym umieszczona będzie określona kwota pozwalająca w razie - np. wycofania się spółki z umowy, albo jej upadłości - dokończyć budowę.

Radnych to jednak nie przekonało. Jak mówili "Urząd Miasta nie jest przygotowany do prowadzenia tak wielkiej inwestycji. Rondo tworzone jest dla prywatnego inwestora, ale co w momencie gdy inwestor zacznie inwestycję, rozkopie teren i zostawi? To my będziemy musieli dokończyć inwestycję. Co z tego, że będziemy mieć pieniądze na dokończenie? To żadna pociecha. "Zakopianka" będzie rozkopana i kto poniesie za to odpowiedzialność?"

- My będziemy odpowiedzialni, bo to my, radni podjęliśmy taką decyzję - podsumował Paweł Liszka.

Wątpliwości miał też Janusz Tarnowski, który przypomniał, że wcześniej mówiono o budowie ronda obok baru McDonald's. - Czyli będzie tam już jedno rondo. Nie jestem przekonany, że w ogóle rondo to doby pomysł, może estakada byłaby lepsza. Poza tym nie wiemy tak na prawdę - jak będzie wyglądać w tym miejscu układ komunikacyjny. Czy zrobiono jakieś badania natężenia ruchu? - pytał.

- Styk środków publicznych i inwestycji prywatnych jest dość wrażliwy i wymaga pełnej transparentności. Myśmy dopiero się dowiedzieli, że jest jakaś gwarancja, iż miasto nie zostanie z ciężarem dokończenia inwestycji. Moje zdanie jest takie, że rola Miasta jest tu potrzebna, bo inwestor nie jest w stanie we własnym zakresie pozyskać terenu - i potrzebna jest specustawa i wywłaszczenia - podsumował radny Grzegorz Watycha.

Podczas głosowania - nikt nie był za podpisaniem porozumienia, przeciwko było 14 radnych, 5 - wstrzymało się od głosu.

Radny Kawka wyraźnie podkreślał, że jego wystąpienie wynika jedynie z troski o interesy miasta i nie ma na jego zdanie wpływu "żadna tocząca się dyskusja".

Przypomnijmy, że dziś przedsiębiorcy i kupcy skupieni w stowarzyszeniu Centrum skierowali do radnych list otwarty z prośbą o nieangażowanie się samorządu w wątpliwy projekt budowy ronda na "zakopiance".

s/