Pula Budżetu Obywatelskiego zmniejszona o połowę. Część radnych protestuje - podhale24.pl
Piątek, 29 marca
Imieniny: Wiktoryna, Helmuta, Ostapa
Zakopane
Clouds
11°
Wiatr: 15.12 km/h Wilgotność: 64 %
Clouds
11°
Wiatr: 16.272 km/h Wilgotność: 63 %
Clouds
13°
Wiatr: 12.42 km/h Wilgotność: 58 %
Clouds
13°
Wiatr: 12.996 km/h Wilgotność: 56 %
Clouds
14°
Wiatr: 17.712 km/h Wilgotność: 59 %
Clouds
12°
Wiatr: 16.632 km/h Wilgotność: 73 %
Jakość powietrza
6 %
Nowy Targ
8 %
Zakopane
16 %
Rabka-Zdrój
Nowy Targ
Bardzo dobra
PM 10: 3 | 6 %
Zakopane
Bardzo dobra
PM 10: 4 | 8 %
Rabka-Zdrój
Bardzo dobra
PM 10: 8 | 16 %
07.04.2019, 23:01 | czytano: 3237

Pula Budżetu Obywatelskiego zmniejszona o połowę. Część radnych protestuje

NOWY TARG. Od kilku tygodni radni rozmawiają nad zmianami w regulaminie budżetu obywatelskiego. Podczas posiedzenia najliczniejszej komisji - Finansów, Gospodarki Komunalnej i Rozwoju nieoczekiwanie padł wniosek o zmniejszenie kwoty przeznaczonej na BO. Pomysł w imieniu klubu radnych Nasze Miasto zgłosił Krzysztof Sroka. Ta propozycja spotkała się ze sprzeciwem radnych z opozycji.

zdj. Podhale24
zdj. Podhale24
Pisaliśmy już o proponowanych zmianach w regulaminie budżetu obywatelskiego. Omówione propozycje zakładają m.in. rezygnację z podziału na okręgi, limit wydatków: 150 tysięcy na projekty infrastrukturalne i 15 tysięcy na projekty prospołeczne (tw. miękkie) oraz wyłączenie z możliwości składania propozycji do BO - zadań dotyczących szkół podstawowych i placówek oświatowych. Inna zmiana to dopuszczenie realizacji inwestycji nie tylko na terenach należących do miasta-gminy, ale także na terenach spółdzielni mieszkaniowych. Odstąpiono od pomysłu zniesienia dolnej granicy wieku osób, które mogą zgłaszać projekty (nadal to 16 lat).

Połowa na projekty, połowa na piece

Od początku istnienia idei BO w Nowym Tagu na ten cel przeznaczano milion zł. Zgodnie z propozycją przedstawioną przez radnego Krzysztofa Srokę - kwota ta zmniejszona ma zostać do 500 tysięcy. Drugie 500 tysięcy "przesunięte" będzie na dopłaty do wymiany pieców, czyli "walkę ze smogiem".

- Dzielimy tę kwotę na inwestycje miękkie 50 tysięcy i 450 tysięcy na projekty inwestycyjne. To daje szansę na 3 projekty miękkie i 3 twarde. Ta druga połowa z miliona zł przeznaczona będzie na dofinansowanie na kotły gazowe dla tych, którzy będą chcieli dokonać wymiany na bardziej ekologiczne kotły niż te na ekogroszek, czy pelet. Bo na to pieniądze powinny się znaleźć i właśnie zostały znalezione - podsumował radny Sroka.

- Trochę się dziwię tej propozycji. Miasto Nowy Targ gdy wprowadziło przed laty idee budżetu obywatelskiego, to chodziło o zwiększenie aktywności mieszkańców. Wtedy milion to była jakaś kwota. Ile teraz znaczy milion to widzimy po przetargach. A zapowiedź na co będzie przekazana ta druga połowa tego miliona - świadczy co najmniej o niekonsekwencji, bo kiedy my proponowaliśmy, by zwiększyć kwotę na dofinansowanie do kotłów to ten wniosek nie przeszedł. Co to się nagle stało? Nagle nie ma pieniędzy na ekologię? - dopytywał się radny Marek Fryźlewicz.

"Jedyny budżet na jaki mogą mieć wpływ obywatele jest ograniczany"

- Z roku na rok spada zainteresowanie BO. Coraz mniej projektów jest zgłaszanych, co roku powtarzają się te same. Był rok, że nie było żadnego projektu w danym okręgu, a i te które są - to zgłaszają je radni. Nasza propozycja jest taka, żeby znaleźć pieniądze na walkę ze smogiem, a jak będzie, to o tym zdecyduje Wysoka Rada - bronił wniosku Marek Mozdyniewicz.

- Pieniądze na BO to są środki na zadania, o które wnioskują sami obywatele, że trzeba je zrealizować. Zabieranie pieniędzy na ekologię akurat z tego źródła jest niestosowne. Czemu ograniczać BO? Może tym razem będzie większe zainteresowanie, może będą nowe projekty - mówiła radna Ewa Pawlikowska.

- Jestem bardzo zaskoczony tym pomysłem. Na poprzednim posiedzeniu komisji bardzo szczegółowo omawialiśmy kwoty i wydawało się, że jesteśmy zgodni. Teraz słysząc tę propozycję odnoszę wrażenie, że jedyny budżet na jaki mogą mieć wpływ mieszkańcy jest ograniczany. Gdy była kilka miesięcy temu mowa o budżecie miasta na cały rok - padła propozycja znalezienia środków z innego źródła. Spotkała się ona u państwa ze sprzeciwem. Dla mnie jest to niezrozumiałe - dziwił się radny Bartosz Garbacz.

- Po siedmiu latach istnienia budżetu obywatelskiego zamiast zwiększyć pulę i zdopingować ludzi to ją zmniejszamy. Jaka będzie motywacja dla tych ludzi, gdy się dowiedzą, że są takie zmiany? Podnosimy dopłaty do poszczególnych inwestycji, a tu nagle ludziom ograniczamy. Zastanówmy się, co robimy - apelował Andrzej Swałtek.

"Nie bawmy się już w BO"

- Padł tu argument, że nie ma zainteresowania BO. Trzeba się zastanowić - dlaczego nie ma? Może źle docieramy do mieszkańców? Zwiększa się za to zainteresowanie ludzi Małopolskim Budżetem Obywatelskim. Województwo wie jak zainteresować mieszkańców. My doprowadzamy do tego, że jak się dowiedzą mieszkańcy o tych zmianach, to ich bardziej zniechęcimy - przestrzegał radny Fryźlewicz.

- Według nowych zasad do realizacji wejdą po trzy projekty miękkie i twarde. Na Nowy Targ to jest "ok" - bronił pomysłu radny Sroka.

- 7 lat temu, kiedy budżet Nowego Targu wynosił 100 milionów - jeden procent był przeznaczony na BO. Dziś o 50 procent wzrósł nam budżet miasta, a my o 50 procent ograniczamy budżet obywatelski. To już zupełna deprecjacja tej idei. Tak to ludzie według mnie odbiorą. To może od razu dajmy na BO symbolicznie 10 tysięcy zł i nie bawmy się już w to - mówił poirytowany radny Mikołajski.

- Mówi się cały czas o społeczeństwie obywatelskim, zachęcaniu ludzi do działania. Ale gdy będziemy ograniczać kwoty, to będzie to zniechęcało ludzi do składania projektów. Ktoś tu powiedział, że jest coraz mniejsze zainteresowanie BO. Gdyby tak było, to zostawałyby pieniądze, a jednak co roku cały milion zł jest wykorzystywany. Więc proszę nie mówić że nie ma zainteresowania budżetem obywatelskim. Ekologia jest dla was istotna? A przy uchwalaniu budżetu miasta, cztery miesiące temu - ekologia nie była dla was ważna? My proponowaliśmy wtedy dużo wyższą kwotę na ekologię, bo w wysokości jednego procenta budżetu miasta - i nie zgodziliście się - przypomniał radny Paweł Liszka,

Wszyscy są za ekologią, ale...

- Wtedy chciano zabrać pieniądze przeznaczone na remont MOK. Powiedziałem wtedy, że do tematu wrócimy i teraz wracamy. Powietrze jest u nas jakie jest i każdy chciałby oddychać czystym powietrzem. A pytanie pana Liszki mogę odwrócić: "teraz wy nie jesteście za ekologią?" Każdorazowo - żeby komuś dać, komuś trzeba zabrać - argumentował radny Mozdyniewicz.

- Jesteśmy za ekologią, ale przeciwko temu, by zabierać mieszkańcom środki z budżetu obywatelskiego. Na sesji proszę zaproponować inne źródło (skąd zabrane będą pieniądze - przyp. red.), albo ja to zrobię i wtedy zobaczymy - czy jesteście za ekologią, czy nie - odparował radny Liszka.

- Nie bądźmy hipokrytami. Przecież radny Sroka chce zaczarować rzeczywistość i wmówić nam, że jego intencje na sesji budżetowej były inne. A to z ust radnej waszego klubu padły słowa, że "smog w Nowym Targu był, jest i będzie". Zostawmy jednak smog i wróćmy do budżetu obywatelskiego - zaproponował radny Glonek.

Jak mówił obecny na posiedzeniu komisji naczelnik Wojciech Watycha w 2018 roku do BO zgłoszono 36 wniosków, a w roku 2019 - o połowę mniej. Co się tyczy głosowania - w ub. roku wzięło w nim udział 6 330 osób, a w tym roku - 3 800.

"Idziemy w złym kierunku"

- Aktywność społeczna mieszkańców jest coraz mniejsza. Gdyby nie radni, to w ostatniej edycji BO byłyby zgłoszone tylko dwa wnioski - mówił naczelnik Wydziału Rozwoju i Urbanistyki. - Radni moim zdaniem powinni raczej inspirować mieszkańców i promować te idee, bo to mieszańcy powinni być zainteresowani BO. Nie jest obowiązkiem ustawowym, żeby budżet obywatelski był u nas realizowany, ale radni w poprzednim roku sami wpisali to do statutu i póki statut nie zostanie zmieniony - mamy obowiązek go realizować - podsumował naczelnik.

- Z tych wyliczeń wynika, że 10 procent nowotarżan brało udział w głosowaniu. Wynik mógłby być lepszy. Ale na poprzednim posiedzeniu komisji dyskutowaliśmy nad regulaminem i ten regulamin dostosowaliśmy do kwoty miliona złotych. Dziś, jak mamy już skonstruowany regulamin, to nagle - taka zmiana. Kompletnie się zagalopowaliśmy. Idziemy w złym kierunku - oponował Michał Glonek.

- Taka była na poprzedniej komisji między nami radnymi fajna dyskusja. Teraz nagle robimy krok wstecz. Uzasadnienie dla ograniczenia kwoty na BO jest kompletnie nielogiczne. Zabraniamy szkołom udziału w BO, bo uznaliśmy, że to mieszkańców zniechęcało do składania projektów. Zmieniamy proporcje kwot na poszczególne zadania, dopuszczamy do realizacji inwestycji tereny spółdzielni mieszkaniowej i tereny prywatne i ... ucinamy pół miliona. Z BO mogą skorzystać wszyscy mieszkańcy, a z dopłat do pieców - nie wszyscy. Apeluję, by nie zabierać ludziom tych pieniędzy. Wiem, że na sesji zagłosujecie ładnie, wszyscy, ale jednak apeluję do was byście tego nie robili - przekonywał Szymon Fatla.

Wsparła go Agata Michalska: - Póki nie sprawdzimy czy wprowadzone do regulaminu zmiany nie przyniosą skutku, nie będziemy wiedzieć, czy frekwencja nadal będzie spadać. A ona spadała, bo małe projekty nie miały szans na realizację. Jeśli się ludzie dowiedzą, że element ich największego braku motywacji został wyeliminowany to jestem przekonana, że programów będzie zgłaszanych więcej i chętnych do głosowania będzie więcej. Czemu podejrzewamy, że to będą te same wciąż projekty - piaskownica, huśtawka, ławka. Czemu to tak spłycamy? Musimy pozwolić ludziom wziąć udział w BO z nowym regulaminem. Powiedzieć im o nowych zasadach i zobaczyć efekty - argumentowała radna.

"Pół miliona to kropla w morzu potrzeb"

- Na sesji 4 miesiące temu padły ogromne zarzuty pod naszym adresem, że naszym priorytetem nie jest "smog". A w tej chwili sami protestujecie. Wtedy chcieliście zabrać środki przeznaczone na MOK. Budżet obywatelski jest ważny, ale czy smog nie jest ważny? W tej chwili walka ze smogiem jest w Nowym Targu priorytetem. Nie są nam absolutnie potrzebne ławki, huśtawki, czy inne urządzenia do gimnastyki, bo w każdym domu jest obecnie ktoś chory na astmę. A wy nagle macie priorytet na budżet obywatelski. "Wszystkie ręce na pokład". Może na sesji będziemy mówić jednym głosem. Miejmy te same priorytety. A Miejski Ośrodek Kultury jest niezbędny dla naszego miasta. Chcecie zabierać pieniądze, żeby go nie było? Taki budżet obywatelski ważny, że takie larum niesamowite jest podnoszone? - dziwiła się radna Stefania Drąg.

- Podczas sesji w grudniu ub. dyskutowaliśmy o budżecie na ten rok. A teraz rozmawiamy o BO na kolejny rok. Proszę tego nie mylić. I proszę nie iść "tą ścieżką" i nie mówić, że niepotrzebne są nam urządzenia na świeżym powietrzu, bo sama pani podnosi rękę za otwartym lodowiskiem na Rynku gdzie jest smog, czy za trasami narciarskimi. To trochę nielogiczne - zauważył radny Glonek.

Do sprawy poszukiwań środków na wymianę pieców wrócił Lesław Mikołajski, który podczas sesji budżetowej zgłosił stosowny wniosek.

- Chcieliśmy wziąć pieniądze z MOK? Tak. Jedną siedemdziesiątą kwoty zarezerwowanej na inwestycję. A te pół miliona, które teraz chcecie przeznaczyć na wymianę pieców - to jest kropla w morzu potrzeb. Ja proponowałem, żeby to było 7,5 milion - kwota 15 razy większa - i to na całą kadencję, żeby zabezpieczyć to zapisem w WPF, iż na wymianę pieców przeznacza się jeden procent całego budżetu Miasta przez 5 lat. To było realne. Dzięki takiej kwocie można coś zrobić. Za pół miliona to można wymienić 60 pieców, a do wymiany są dwa tysiące - tłumaczył radny.

Burmistrz proponuje "czyn społeczny"

- Środki na BO to są środki publiczne, a te trzeba wydawać w sposób celowy, oszczędny i gospodarny. Ostatnia edycja BO pokazała, że zadania zgłaszane były w ostatniej chwili, trochę "na siłę". Ograniczenie puli na budżet obywatelski ma skutkować tym, żeby przechodziły do realizacji najlepsze zadania. Zadania przemyślane i dobre przygotowane. Żeby ograniczyć rozdawnictwo - tłumaczył Grzegorz Watycha.

Jak dodał: "w Nowym Targu nasycenie obiektami rekreacyjnymi jest bardzo duże, a koszty z tym związane - rosną". - Ograniczenie kwoty na zadania w ramach BO ma za-skutkować tym, że przejdą projekty popierane przez największą liczbę ludzi. BO ma polegać na tym, że realizowane są zadania, które cieszą się dużym powodzeniem i maksymalna liczba ludzi w tym uczestniczy. To byłby prawdziwie budżet obywatelski, gdyby wprowadzić jeden element: że mieszkańcy sami by wnieśli swój wkład w realizację zadania. Wykonali swoje pracę społecznie, dając swój czas albo sprzęt, żeby się ludzie zaangażowali. Rozdajemy dla różnych organizacji pozarządowych ogromne środki. Więc nie jest tak, że obywatele nie mają dostępu do pieniędzy. Jak są zorganizowani w stowarzyszenia, czy kluby to mogą wystartować w konkursach i starać się o dotacje. Nie ma co narzekać, że obywatele nie mają możliwości się wykazać, ale jakość tych projektów, ich ranga musi by podniesiona - tłumaczył burmistrz Nowego Targu.

Mimo ponad godzinnej dyskusji radni nie doszli do porozumienia. W głosowaniu był remis, co oznacza, że komisja nie wydała opinii. Ta patowa sytuacja nie sprawi jednak, że wniosek o zmniejszeniu puli środków na BO nie przejdzie. Na poniedziałkowej sesji temat wróci, a wtedy zdecyduje cała Rada, w której większość mają wnioskodawcy, czyli klub Nasze Miasto.

Sabina Palka
Reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
Zobacz także
komentarze
obiektywny18:31, 8 kwietnia 2019
Do miastowa
Akurat blokersy o swoje dbają. A własnie jak chcesz sie przekonać jacy fajni są miastowi to idź nad Dunajec o zobaczysz jaki syf wraz ze śniegiem został tam wywieziony. A i zgodził bym się że zostanie zniszczony zestaw do ćwiczeń bo miastowi stare piece maja i taki syf produkują że aż wstyd.
miastowa14:48, 8 kwietnia 2019
Do obiektywnego blokersy i tak wszystko zniszcza szkoda tych pieniedzy tam wydawac '''
B oby14:08, 8 kwietnia 2019
Co jeszcze radnemu wnioskodawcy napisali bo to napewno nie jego pomysł
k09:42, 8 kwietnia 2019
Co to za Rada? Ograniczenie smogu to podstawa która wszystkim nam służy. Pieniędzy się nie szanuje /choćby kawiarenki na rynku i szmaciane dachy do wymiany/ i finansowanie kościelnych imprez na lodowisku podczas gdy z powodzeniem katolicy mogą się modlić w pustym kościele. Tu mamy do czynienia z niegospodarnością i zwykłym pokrętnym rozumieniem interesu publicznego.
M08:34, 8 kwietnia 2019
Bardzo dobrze, walka o lepsze powietrze dotyczy wszystkich mieszkańców
obiektywny07:37, 8 kwietnia 2019
Pneumatyczna sala przy szkole nr 2 w Nowym Targu. Powiększenie miejsca plenerowego do ćwiczeń przy ulicy Wojska Polskiego obok starej apteki. Ktoś może powiedzieć kiedy w końcu te realizacje zostaną wykonane i gdzie są pieniądze na ten cel?
nowotarżanka07:26, 8 kwietnia 2019
Ja osobiście składałam wniosek do BO .Urzędnicy z UM bardzo mi w tym pomagali ,samej było by mi bardzo trudno .Wniosek ten nie przeszedł ponieważ wygrał wniosek ,który złożyła szkoła. Inne wnioski mają małe szanse na wygranie w starciu ze szkołami i stowarzyszeniami.A BO powinien być dla obywateli na terenie miasta ,a nie na terenie szkoły ,która jest zamknięta dla ogółu
Jasiek00:47, 8 kwietnia 2019
Szkoda, że Radni widzą czubek własnego nosa. Nikt z was nie wpadł na to, że sami obrzydziliście ludziom BO i składanie wniosków? Nikt nie wpadł na to, że przez to, że dopuszczane były takie projekty jakie były mieszkańcy mają dość użerania się z biurokratyczną arogancją jaka panuje w naszym mieście? Mam przypomnieć jak wykonana została np. Strefa Relaksu, a jaki był jej projekt? Zrobiona na odwal się, z kwadratowymi leżakami itd...Tak ma wyglądać BO? To ja pierniczę taki interes, gdzie człowiek chodzi i za przeproszeniem wypluwa płuca, żeby zrobić coś dla miastach, a potem zostaje się spuszczonym z nurtem Dunajca.

Idea BO od początku była zła. Jakbyście aroganci czytali komentarze na tym portalu albo chociaż fora o mieście na FB to byście wiedzieli jak mieszkańcy chcieli by żeby wyglądał BO, ale wy wolicie grać dalej w swoje gierki i budować na tym własną karierę "polityczną".

Bawcie się w to dalej! Tylko potem nie płaczcie, że mieszkańcy nie biorą udziału w życiu miasta. Sami do tego doprowadziliście. Za to przygotujcie się na to, że za każdym razem jak coś wam nie wyjdzie to będą latać z tym do mediów. I kto wygra? Podpowiem wam, gdzie szukać odpowiedzi. Zapytajcie kolegów byłych radnych co już nimi nie są.
Mrówka23:46, 7 kwietnia 2019
Te wszystkie dyskusje o piecach przypominają mi pewną bajkę o mrówce i koniku polnym.
W wersji oryginalnej mrówka ciężko pracuje i ma zapasy na zimę a konik imprezuje i zimy nie przeżywa.

Wersja współczesna bajki - Mrówka pracowała w pocie czoła całe upalne lato, ale także wiosnę i jesień. Zbudowała solidny dom i zebrała zapasy na srogą zimę. "Głupia mówka" - myślał konik polny, który okres kanikuły spędził na tańcach i hulankach. Kiedy nadeszły chłody i deszcze mrówka schowała się w domu i skosztowała zapasów.

Drżący z zimna i głodny jak wilk konik polny zwołuje konferencję prasową, na której zadaje publicznie pytanie dlaczego na świecie są mrówki z własnym domem i pełną spiżarnią podczas, gdy inni muszą cierpieć głód i nie mają dachu nad głową. TVN, Polsat i Telewizja Polska pokazują zdjęcia sinego z zimna konika polnego i siedzącej przy kominku zadowolonej mrówki.

Polska jest zszokowana tym kontrastem. Jak to możliwe, że w środku Europy na początku trzeciego tysiąclecia są jeszcze takie różnice. Dlaczego konik polny musi tak cierpieć?

Rzecznik prasowy OFKP (Ogólnopolskie Forum Koników Polnych) występuje w głównym wydaniu Wiadomości i oskarża mrówkę o uprzedzenie do koników. W programie "Łzy nie kłamią" Główny Konik Polski razem z Głównym Konikiem Polnym śpiewają "Niełatwo być konikiem". Piosenka błyskawicznie zdobywa pierwsze miejsce na listach przebojów. Lider na krajowym rynku jednorazowych chusteczek notuje rekordowy wzrost sprzedaży.

Koniki polne zapowiadają zlot gwiaździsty w Warszawie w pierwszym dniu kalendarzowej zimy. Frakcja młodych koników polnych przed domem mrówki organizuje demonstrację pod hasłem "Każdy chce żyć". Stowarzyszenie "Życie i Pracowitość" publikuje na stronie internetowej memoriał o większej liczbie aktów przemocy w domach, w których mrówki mają klucze do spiżarni.

Prezydent z żoną w specjalnym oświadczeniu informują naród o ogromnym przywiązaniu do wszystkich nieszczęśliwych koników i zapewniają, że zrobią wszystko co w ich mocy, aby przywrócić im nadzieję w sprawiedliwość.

Redaktor Mrówkojad w cyklicznej audycji "Kto to zrozumie?" pyta, czy nie warto sprawdzić, w jaki sposób mrówka osiągnęła tak wysoki status w kraju, w którym jest tak dużo biedy. "Należy wprowadzić podatek, który wyrówna szanse wszystkich mrówek i koników" - postuluje dziennikarz.

Następnego dnia parlament w trybie przyśpieszonym uchwala ustawę,która nakazuje wszystkim mrówkom przekazać w formie podatku nadmiar zapasów do Centralnego Spichlerza. Główny Meteorolog Kraju prof. KoniecPolski dementuje pogłoski o rzekomym odwołaniu zimy.

20 lat później:

Konik polny zjada resztki zapasów mrówki. W telewizorze, który kupił za pieniądze ze sprzedaży jedzenia widać nowego przywódcę, który rozpromieniony mówi do wiwatujących tłumów mrówek, że bezpowrotnie mijają czasy wyzysku i teraz będzie już sprawiedliwość.

Czy z piecami nie jest podobnie ??? Było wiele osób które oszczędzały pieniążki, na wakacje nie pojechały, żeby wymienić swój stary piec i nigdy nie dostały dofinansowania, a teraz niektórzy żądają aby teraz im wymienić piec bo trują wszystkich....
Niech każdy pomyśli dokąd my jako społeczeństwo zmierzamy !!!!
spostrzegawczy23:29, 7 kwietnia 2019
Pani radna Drąg mnie totalnie rozłożyła na łopatki stwierdzeniem, że w każdej rodzinie jest ktoś chory na astmę. No jest! Tylko jak szanowna pani głosowała wcześniej, gdy chciano zwiększyć pieniądze na walkę ze smogiem? Łapy precz od pieniędzy obywatelskich! Szukajcie ich tam gdzie są bezdurno wydawane! A pole do popisu duże!
Qazi23:27, 7 kwietnia 2019
ograniczenie smogu w Mieście to jest priorytet!!! Ludzie, jesteśmy czarną dziurą na mapie Podhala, turystą z Polski kojarzymy się ze smogiem, a nie z hokejem, lodami czy Gorcami.
avivat23:08, 7 kwietnia 2019
Z przykrością muszę stwierdzić że ta rada jest coraz dziwniejsza i zmierza w trudnym do określenia kierunku. Pozbawianie obywateli tego, co się im wcześniej przyznało tylko dlatego, że szuka się w ich (obywateli) kieszeni pieniędzy, żeby sfinansować coś na co powinny być pula pieniędzy w budżecie, to po prostu nieporozumienia. Całkowicie nie rozumiem radnego Sroki. Ale nie rozumiem go od chwili jak zmienił barwy z PIS na GW.
dodaj komentarz

Komentarze są prywatnymi opiniami czytelników portalu. Podhale24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Podhale24.pl zastrzega sobie prawo do nie publikowania komentarzy, w szczególności zawierających wulgaryzmy, wzywających do zachowań niezgodnych z prawem, obrażających osoby publiczne i prywatne, obrażających inne narodowości, rasy, religie itd. Usuwane mogą być również komentarze nie dotyczące danego tematu, bezpośrednio atakujące interlokutorów, zawierające reklamy lub linki do innych stron www, zawierające dane osobowe, teleadresowe i adresy e-mail oraz zawierające uwagi skierowane do redakcji podhale24.pl (dziękujemy za Państwa opinie i uwagi, ale oczekujemy na nie pod adresem redakcja@podhale24.pl).

reklama
reklama
Pod naszym patronatem
Zobacz wersję mobilną podhale24.pl
Skontaktuj się z nami
Adres korespondencyjny Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Obserwuj nas