Ogień, który pojawił się na skutek rozszczelnienia butli z gazem szybko opanował drewniane pomieszczenia budynku mieszkalnego. Na szczęście mieszkańcy już nie spali, dzięki czemu mogli szybko opuścić budynek.
– Usłyszałam huk jakby spadającej ze ściany półki. Jak weszłam do kuchni, to z butli z gazem płonień sięgał niemal sufitu – opisuje początek pożaru Teres Lisek. – Jakby to płonęło cokolwiek innego, to na pewno próbowała bym gasić, a tak krzyknęłam do rodziców, żeby uciekali. Bałam się, że butla w każdej chwili może wybuchnąć – dodaje.
Płonąca butla z gazem stała w kuchni, która była również przejściem pomiędzy sypialnią rodziców Pani Lisek, a wyjściem z budynku. Starsze małżeństwo musiało przejść tuż obok płonącej butli i zajętych ogniem desek, którymi zdobione były ściany.
Na szczęście wszystkim mieszkańcom domu udało się uciec, ale niczego z dobytku nie zdążyli uratować.
– Miałam tylko telefon, przez który wezwałam straż pożarną – mówi Teresa Lisek. – Później jeden ze strażaków wyrzucił przez okno torebkę z kluczykami do samochodu, który stał tuż przy budynku, a którego plastiki zaczęły się już topić od temperatury – opisuje niszczycielską siłę ognia.
Strażakom, którzy przyjechali niemal z całego powiatu udało się ugasić ogień. Niestety, to co zostało po pożarze nie nadaje się już do użytku. – Wszystko co nie spłonęło, to odór z tych rzeczy jest tak potworny, że nie nadaje się to do używania. Próbowaliśmy to wyprać nawet kilka razy, ale nic to nie daje – mówi kobieta ocalała z pożaru.
Z pomocą przyszli szybko sąsiedzi i rodzina, którzy przynieśli ubrania i najpotrzebniejsze rzeczy. Niestety domu nie uda się szybko odbudować, a pieniądze z ubezpieczenia nie pokryją wszystkich szkód. Obecnie cała rodzina przeniosła się do letniskowego domku, który powstał z przerobionego warsztatu. Nadchodząca zima dla pogorzelców może okazać się najgorszym czasem. Wszystko przez brak ogrzewania w domku, który był zasilany z pieca w domu, który spłonął.
Osoby, które chcą pomóc pogorzelcom z Zakopanego mogą wpłacać datki na specjalne konto utworzone w tym celu: www.zrzutka.pl/pomoc-pogorzelcom-z-zakopanego
ms/ zdj. Marcin Szkodziński
Skontaktuj się z nami
- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
Adres korespondencyjny
Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Informacje
Obserwuj nas