- Kupcy proszą o zwolnienie z opłaty targowej. Szybka reakcja Miasta
- Poseł Edward Siarka zabiega o zniesienie opłaty targowej
- Przedsiębiorcy piszą do burmistrza: "Utrzymanie zatrudnienia bez pomocy samorządu może okazać się niemożliwe"
Roman Kurańda prezes Stowarzyszenia Kupieckiego Nowa Targowica w piśmie do Grzegorza Watychy dziękuje za "dotychczasowe zwolnienie pracujących na nowotarskim jarmarku kupców z opłaty targowej" i prosi burmistrza i Radę Miasta o przedłużenie tej ulgi.
"Obostrzenia związane z pandemią koronawirusa - a w szczególności zamknięcie granic - sprawiły, że przez cały ten czas ponosiliśmy straty. Wszak słowacki klient to od kilkudziesięciu lat „być albo nie być” nowotarskiego jarmarku, tymczasem aż do minionej soboty, 13 czerwca - kiedy to granice zostały ponownie otwarte - świecił on pustkami, handel praktycznie zamarł, a nad nami zawisło widmo bankructwa. Sytuacja była dramatyczna. Mimo różnorodności towarów, licznych promocji, mnogości stoisk - targ przez ostatnie miesiące umierał. Teraz - w związku z ponownym otwarciem granic - pojawiła się nadzieja na powrót do normalności, niemniej proces ten będzie długotrwały. Nie ma na razie mowy o zyskach, które pozwolą na odrobienie poniesionych przez kupców i drobnych producentów gigantycznych strat, a mimo otwarcia granic trudno w dobie epidemii spodziewać się dużego ruchu i masowych odwiedzin na jarmarku słowackich gości. W ostatnią sobotę przyjechało ich bardzo niewielu" - argumentuje.
Na zakończenie dodaje: "Jarmark - z którego od wieków słynny jest Nowy Targ - nadal jednak funkcjonuje i funkcjonować będzie, ale raz jeszcze musimy prosić Pana Burmistrza i Radę Miasta o pomoc i przedłużenie zwolnienia nas z opłaty targowej."
s/
To jest virus polityczny .
Zostaną tylko hiper i super markety tak jak jest na zachodzie .
global gigant