W gminie Nowy Targ ciągle rośnie liczna zakażonych. W pozostałych gminach powiatu zakażeń niewiele - podhale24.pl
Wtorek, 16 kwietnia
Imieniny: Bernadetty, Cecyliana, Kseni
Nowy Targ
Rain
Wiatr: 9.036 km/h Wilgotność: 92 %
Rain
Wiatr: 12.096 km/h Wilgotność: 90 %
Rain
Wiatr: 8.028 km/h Wilgotność: 92 %
Rain
Wiatr: 9.432 km/h Wilgotność: 89 %
Rain
10°
Wiatr: 5.976 km/h Wilgotność: 89 %
Rain
Wiatr: 5.724 km/h Wilgotność: 94 %
Jakość powietrza
20 %
Nowy Targ
8 %
Zakopane
16 %
Rabka-Zdrój
Nowy Targ
Bardzo dobra
PM 10: 10 | 20 %
Zakopane
Bardzo dobra
PM 10: 4 | 8 %
Rabka-Zdrój
Bardzo dobra
PM 10: 8 | 16 %
02.09.2020, 11:34 | czytano: 14655

W gminie Nowy Targ ciągle rośnie liczna zakażonych. W pozostałych gminach powiatu zakażeń niewiele

Przeanalizowaliśmy statystyki aktywnych zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2 w powiecie nowotarskim. Gmina Nowy Targ, z ogniskiem w Krempachach, ma obecnie najwięcej zakażeń w całym regionie. I liczba ta codziennie rośnie. Na drugim biegunie jest gmina Ochotnica Dolna, w której nie ma ani jednej osoby zakażonej. W pozostałych gmina sytuacja jest stabilna.

Tak zmienia się liczba aktywnych przypadków zakażenia w gminie Nowy Targ: 20 sierpnia - 89 osób, 26 sierpnia - 115, 28 sierpnia - 130, 1 września - 148 osób. Liczba ta rośnie, ale jak na gminę liczącą ok. 24000 mieszkańców, 148 zakażonych to mimo wszystko nie tak dużo.

W Nowym Targu zakażonych przybywa, ale są to niewielkie wzrosty. 20 sierpnia - 40 osób, 26 sierpnia - 56, 28 sierpnia - 57, 1 września - 53 osoby. Stolica Podhala ma ponad 33000 mieszkańców.

Trzecią z kolei gminą z największą liczbą zakażeń są Łapsze Niżne. Tu przyrost zakażeń wygląda następująco: 20 sierpnia - 46 osób, 26 sierpnia - 53, 28 sierpnia - 60, 1 września - 52 osoby. Gminę zamieszkuje ponad 9000 mieszkańców.

Spada liczba zakażeń koronawirusem w gminie Rabka-Zdrój. 20 sierpnia były to 33 osoby, 26 sierpnia - 29, 28 sierpnia - 24, 1 września - 17. Gmina liczy ok. 17000 mieszkańców, czyli zakażona jest 1 osoba na 1000.

31 aktywnych przypadków jest w gminie Raba Wyżna. 20 sierpnia było ich 26, 26 sierpnia - 29, a 28 sierpnia - 31 (na ponad 14000 mieszkańców).

W pozostałych gminach jest po kilkanaście zakażeń, w niektóry po kilka. W gminie Szczawnica mamy 7 zakażonych, w gminie Czorsztyn 16, w Krościenku nad Dunajcem 11, w gminie Czarny Dunajec 16, tyle samo w gminie Jabłonka, w gminie Lipnica Wielka 9, w gminie Szaflary również 9, a w gminie Ochotnica Dolna 0.

r/
Reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
Zobacz także
komentarze
OZDROWIENIEC11:40, 4 września 2020
do anty covid @ podaj nr tel chętnie z tobą porozmawiam ale zaznaczam że nie będzie to miła rozmowa
Kriss18:25, 3 września 2020
Antymaseczkowcy powołują się na konstytucję, na tą sama ,w której jest napisane,że każdy człowiek ma prawo do ochronny życia i zdrowia. W jaki sposób chronią życie i zdrowie swoje i innych jak nie noszą maseczki, nikt z nich nie wie czy nie zaraża. Jak maja problemy z płucami to tym bardziej osłabiony organizm jest podatny na zakażenia, to pozostaje to,ze zgodnie z rozporządzeniem z 09.08.2020 mogą nie nosić, bo są niepełnosprawni umysłowo, i to pewnie im potwierdzi każdy lekarz.Gdzie jest Policja, sanepid , godzinna 19 dekada 70% osób bez maseczki. Jeżeli by sprawdzali i wystawiali mandaty, bo mają do tego prawo, rozporządzenie09.08.2020, informacja na sklepie ( bez maseczki nie obsługujemy,procedury wewnętrzne sklepu), i 83,61,57 art. Konstytucji,
goral16:03, 3 września 2020
cieszy mnie fakt ze coraz wiecej ludzi otwiera oczy i budzi sie.Oby tak dalej to moze uda nam sie jakos przezyc.....
Anty covid12:05, 3 września 2020
ozdrowiał łącznie 43 osoby w mieście jak i powiece,gdzie mogę znaleźć któregoś z ozdrowieńców żeby z nim porozmawiać na żywo,jaką terapie przyjął bez szczepionki i wyzdrowiał? nie mam zamiaru się szczepić i do tej pory wierzyłem w moc witamin i leków na grypę ale to musi być co innego...
v06:33, 3 września 2020
@ "@Do Uczestnik, he he litości, i mr"

Skoro jest tak bardzo niebezpiecznie, to dlaczego ci, którzy wymyślają rozporządzenia sami tego nie przestrzegają???
Minister zdrowia plącze się w usprawiedliwianiu, że po co te maski, jak one nic nie dają!!!
Kiedy wchodzi obowiązek zakładanie masek, on tłumaczy, że nie musi nosić bo nie ma objawów choroby !!! Ale ludzie, którzy nie maja objawów choroby MUSZĄ je nosić!!! Czy pan minister jest lepszy od innych??
Albo premier, który przed wyborami mówił, że już opanowali chorobę i jest ona w odwrocie a po wyborach, że to dopiero początek?? PREMIER OKŁAMAŁ POLAKÓW??
Jak ludzie maja wierzyć, skoro politycy kłamią, kręcą, że sami w tych kłamstwach już się gubią !!! Więc co ludzie mają myśleć ??!!
Dziwi Cię, że ludzie zaczynają wątpić??? BO MNIE NIE !!
I nikt nie twierdzi, że ten syf nie istnieje, ale chyba wystarczy TROCHĘ ROZSĄDKU a nie ZWARIOWANE PRZEPISY, które doprowadzają do ruiny nasz kraj ?!?!?!
kalkulator18:10, 2 września 2020
@Ja tylko przejazdem
"To na pewno propaganda tylko mówi, dochód narodowy nag głowę mieszkańca jest tam niższy niż w takich potęgach gospodarczych jak Kostaryka czy Gwinea Równikowa."
No ba - nie sprawdzałem, ale przypuszczam, że do tych potęg jako Polska nie mamy się co równać pod względem kwoty wolnej od podatków ;)
Ja tylko przejazdem16:39, 2 września 2020
@Do Uczestnik, he he litości, i mr

Białoruś nie zamknęła swej gospodarki a 9 maja zorganizowała nawet (w przeciwieństwie do Rosji) defiladę w Dzień Zwycięstwa. Mimo to sytuacja epidemiczna jest na Białorusi lepsza niż w wielu innych krajach, które zastosowały tzw. lock down.

TO PRAWDA, sytuacja Białorusi jest wspaniała - jak wiadomo setki tysięcy emigrantów uciekają na Białoruś każdego dnia. Z Polski dziesiątki tysięcy osób już tam pracuje, a końca pielgrzymek za pracą na Białoruś nie widać...
To na pewno propaganda tylko mówi, dochód narodowy nag głowę mieszkańca jest tam niższy niż w takich potęgach gospodarczych jak Kostaryka czy Gwinea Równikowa.
A mieszkańcy Białorusi codziennie urządzają sobie wielogodzinne spotkania z funkcjonariuszami OMON w ramach ćwiczeń fizycznych...
Ja tylko przejazdem16:29, 2 września 2020
@wake up
chłopie, co ty robisz? korzystasz z internetu?? - przecież już cię namierzyli i na pewno po ciebie przyjdą!
A jak przyjdą, to wcisną ci chipa tak głęboko, że oczka z orbit ci wyskoczą! Ja bym na twoim miejscu nie ryzykował -
Odetnij internet, wyrzuć komórkę, zniszcz kartę kredytową, zatrzyj pumeksem odciski palców i zapuść brodę i wąsy, naciągnij głęboko na oczka bejsbolówkę Chicago Bulls i uciekaj w góry Kaszmiru.
Może tam uda ci się ukryć przez nadchodzącym niechybnie od 100 lat Nowym Porządkiem Świata vel New World Order
leming doskonały16:28, 2 września 2020
"Do Uczestnik, he he litości, i mr15:29, 2 września 2020
Dr n. med. Zbigniew Martyka o COVID-19: ?Kieruję się PRAWDĄ ? z medycznego punktu widzenia NIE MA PANDEMII?."

Tą wypowiedź powinno się wklejać do KAŻDEGO KOMUNIKATU WSSE/PSSE dotyczącego covid-19, może wreszcie ludzie przejrzeliby na oczy.
gorol16:25, 2 września 2020
@mr słabo wykształcony? - to chyba mówisz o sobie :)
Propaganda TV-PIS widać zrobiła Ci wodę (o ile nie szambo) z mózgu
@Do Uczestnik, he he litości, i mr16:22, 2 września 2020
dr Matyka - jest ordynatorem oddziału zakaźnego w Dąbrowie Tarnowskiej, w którym UWAGA!.. NIE PRZYJMUJE SIĘ PACJENTÓW Z COVID19;

To może kila słów od dyrektora szpitala, gdzie ci pacjenci są przyjmowani, żeby każdy mógł wyrobić sobie własną opinię...

Wywiad z Marcinem Jędrychowskim - dyrektorem szpitala uniwersyteckiego w Krakowie.

Dawid Serafin: Co Pan myśli kiedy słyszy lub czyta, że koronawirus to "fałszywa pandemia"?

Marcin Jędrychowski: Wszystkich, którzy tak twierdzą, zapraszam do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, gdzie na własne oczy można zobaczyć, że to naprawdę niebezpieczny wirus.

Jednak coraz częściej słychać głosy, że to "wymyślona sytuacja".

Dla większości osób ona może wydawać się "wymyślona", dopóki ktoś z ich bliskich nie zacznie chorować. Wtedy ta sytuacja staje się jak najbardziej realna. My natomiast stykamy się z nią na co dzień. Pracując w szpitalu jednoimiennym, oswoiliśmy się z wirusem. Nie możemy być jednak pewnie żadnego dnia, ani tego co nas czeka.

Jest źle?

Jeszcze nigdy nie było aż tak źle. W Małopolsce jest już druga fala zakażeń i jest ona dużo groźniejsza niż, to, z czym zmagaliśmy się na początku.

To mocne słowa. W dodatku wypowiada je dyrektor największego i najnowocześniejszego szpitala w Polsce.

Mocne, ale w pełni uzasadnione. Już teraz musimy dokonywać selekcji pacjentów i do szpitala przyjmować wyłącznie najcięższe przypadki. Przy tak utrzymującej się od wielu dni tendencji wzrostowej lada dzień zabraknie nam miejsc.
(.....)
A jak koronawirus wpływa na finanse szpitala?

Wpływa i to bardzo, bo budżet szpitala oparty jest na tym, że wykonujemy świadczenia medyczne i za nie otrzymujemy pieniądze. Z powodu mniejszej ilości świadczeń te wpływy są mniejsze. Oczywiście szpitale jednoimienne otrzymują rekompensatę, ale chociażby przy wzroście nakładów na środki ochrony osobistej, rekompensata ta nie jest wystarczająca.

Sygnały jakie docierają do mnie z innych szpitali są dramatyczne. Dlaczego? Wszyscy obserwujemy spadek ilości wykonywanych procedur medycznych w szpitalach, bo ludzie odwrócili się od służby zdrowia. Boją się przychodzić do placówek. A mniej wykonywanych procedur, to mniejsze pieniądze z NFZ. A przecież koszta utrzymania obiektów, personelu pozostały bez zmian. Dla I tak zadłużonych szpitali to może być gwóźdź do trumny.

Pan widzi światełko w tunelu w całej tej sytuacji?

Na chwilę obecną nie bardzo.
Do Uczestnik, he he litości, i mr15:29, 2 września 2020
Dr n. med. Zbigniew Martyka o COVID-19: ?Kieruję się PRAWDĄ ? z medycznego punktu widzenia NIE MA PANDEMII?.

Zapraszam do zapoznania się z głosem rozsądku kierownika Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego w Szpitalu w Dąbrowie Tarnowskiej.

Pisząc o skutkach zainfekowania wirusem SARS-CoV-2 chciałbym przede wszystkim określić problem z medycznego, a nie politycznego punktu widzenia, jednakże w całej tej sytuacji elementy zdrowotne są pod pewnymi względami tak ściśle związane z elementami polityki, że nie sposób ich całkowicie rozdzielić.

Jak w dowcipie, który ostatnio przeczytałem: Pacjentka pyta lekarza, czy mamy się spodziewać nowej fali zachorowań. Lekarz odpowiada: ?Nie wiem, proszę pani. Jestem lekarzem a nie politykiem?.

Na początku ogłoszenia epidemii (pandemii) nie bardzo było wiadomo, czy nie zbliża się kolejne zagrożenie masowym wymieraniem ludności, jak w czasie prawdziwych epidemii (dżuma Justyniana , 541-542r. ? w samym Konstantynopolu umierało dziennie 5000 osób a populacja miasta zmniejszyła się o 40%; dżuma w Europie w XIV w ? zmarła 1/3 ludności Europy; ?zaraza? w Londynie w 1665-1666r. ? zmarło 20% mieszkańców Londynu; grypa hiszpanka ? śmiertelność 10-20%). To były prawdziwe epidemie, nie takie jak sławetna świńska grypa. Oskarżono wówczas WHO o ogłaszanie sztucznej pandemii na potrzeby koncernów farmaceutycznych. Wykazano, że w grupie, która przygotowywała dokument w sprawie rekomendacji stosowania szczepionek, pracowało 3 naukowców, którzy otrzymywali wypłaty od firm farmaceutycznych. W 2010 r. opublikowano na ten temat krytyczne raporty - zarówno na łamach brytyjskiego pisma medycznego BMJ, jak również na posiedzeniu Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy (PACE).

W przypadku Covid-19 okazało się, że śmiertelność średnio na świecie nie przekracza setnych części procent. W Polsce na Covid-19 zmarło kilkakrotnie mniej, niż w tym samym czasie na zapalenie płuc. Na HIV/AIDS rocznie umiera na świecie ok. 1 mln. osób. Liczba zakażeń jelitowych bakterią Clostridium difficile jest kilkakrotnie większa niż liczba osób, u których stwierdzono zainfekowanie wirusem SARS-CoV-2, a przebieg zakażenia jest często o wiele bardziej poważny.

W ciągu kilku ostatnich miesięcy pracy na oddziale zakaźnym spotykałem się z wieloma osobami, u których wykryto zainfekowanie Covid-19. Celowo nie piszę, że ?były chore na Covid?, gdyż ponad 95 % miało albo lekkie objawy, ustępujące po 1-3 dniach, albo nie wykazywała w ogóle żadnych objawów. Zwyklej u tych lekko chorych obserwowaliśmy niewielkie podwyższenie temperatury ciała, przejściowe zaburzenia smaku lub węchu. Oczywiście, były także osoby, u których wystąpiły poważne objawy, wymagające hospitalizacji a niekiedy intensywnego leczenia. Zawsze istnieli ludzie ciężko chorzy i zawsze ludzie umierali. Nikt tego nie neguje. Na szczęście spośród osób, które do nas trafiały, był to naprawdę niewielki odsetek. Ci pacjenci oczywiście byli kierowani do szpitala jednoimiennego.

Nie tylko z mojej obserwacji, ale także z wymiany doświadczeń z wieloma moimi kolegami ? głównie lekarzami rodzinnymi ? wynika, że w czasie zachorowań grypowych stan pacjentów był zdecydowanie bardziej poważny. Były to w większości osoby naprawdę chore, bardzo osłabione, wysoko gorączkujące, a ich normalna, codzienna aktywność, była wyłączona na kilka lub kilkanaście dni.

Przez lata spotykaliśmy się z różnymi chorobami infekcyjnymi, przebiegającymi często z bardziej burzliwymi objawami, ale nikt z tego powodu nie wpadał w panikę, nie zarządzał kwarantanny, izolacji, nie zmuszał ludzi zdrowych do wykonywania testów, badań ? tylko dlatego, że znaleźli się w pobliżu osoby zainfekowanej. Po prostu zachowywano się racjonalnie.

Pamiętam, jak zaczęły się zachorowania na HIV. Początkowo ludzie byli naprawdę przestraszeni. Obawiali się, że zakażą się jeśli dotkną klamki, którą przed chwilą dotykał pacjent z HIV. I co wówczas robiono? Nakręcano panikę? Zarządzano kwarantanny? Czy podawano w mediach, ile nowych przypadków wykryto każdego dnia? Czy wirusa nazywano ?śmiertelnym wirusem?? Nie. I władze, i pracownicy medyczni zachowywali się wówczas zupełnie normalnie. Starano się ludzi uspokoić, wytłumaczyć, że jest to choroba infekcyjna jak wiele innych i oczywiście należy zachować pewną ostrożność, ale nie wolno wpadać w panikę. To były normalne czasy. Nie było ?zapotrzebowania politycznego? na eskalowanie pandemii strachu, zupełnie inaczej niż w chwili obecnej.

Aktualnie śmiertelność z powodu innych chorób (w tym infekcyjnych) jest znacznie wyższa, niż śmiertelność wśród osób, które kwalifikuje się jako zmarłe w wyniku zakażenia Covid. Na inne choroby zakaźne umiera ponad 90% osób, a zakwalifikowanych jako Covid ? poniżej 10%. Natomiast przekaz medialny jest taki, że mamy się bać tych kilku procent, a nie musimy się przejmować innymi zakażeniami, które są odpowiedzialne za ponad 90% zgonów spowodowanych chorobami zakaźnymi. Gdzie logika? Niezbędne jest w tym przypadku uświadomienie, że zakażenie Covid może być przysłowiowym ?gwoździem do trumny? u osób schorowanych, ale praktycznie samo w sobie nie prowadzi do śmierci (tak jak to było początkowo w przypadku AIDS - teraz są terapie, które pozwalają zachować tych pacjentów przy życiu, lecz na początku rozpoznanie AIDS kojarzyło się z nieuchronnym zgonem).

Już słyszę adwersarzy, którzy mówią: ?A gdyby to chodziło o twoją najbliższą osobę, schorowaną, w podeszłym wieku, to też uważasz, że nie powinno być obostrzeń, maseczek, izolacji, kwarantanny itp.? Powiedz to osobie, która utraciła kogoś bliskiego?.

Odpowiadam podwójnie:

1) To powiedz to trzem innym osobom, które utraciły swoich bliskich z powodu niemożności otrzymania właściwej pomocy lekarskiej z powodu restrykcji covidowych.

2). Mój Tato w wieku 81 lat zachorował na banalną infekcję wirusową (nie żaden Covid), która była tym przysłowiowym gwoździem do trumny. Zmarł. I wcale nie uważam, że powinniśmy w tamtym czasie paraliżować normalne życie, funkcjonowanie służby zdrowia, aby zredukować możliwość przenoszenia czynników zakaźnych. Podstawowe zasady ? tak. Ale nadzwyczajne, przekraczające zasady zdrowego rozsądku ? zdecydowanie NIE.

Mimo braku istotnych różnic pomiędzy infekcją Covid a innymi infekcjami wirusowymi (w tym ? innymi koronawirusami, które występują w populacji w ilości 5 do 15%) ? zarządzono wyolbrzymione, sprzeczne z logiką restrykcje. Sparaliżowano służbę zdrowia. Sparaliżowano gospodarkę. Zniszczono wiele firm (niezależnie od wypłat rekompensujących). Pozbawiono ludzi komfortu bycia wolnym człowiekiem. Zastraszono.

Być może uchroniono (a właściwie ? odwleczono w czasie) zakażenie jakiegoś procenta osób. W miejsce tego pozbawiono zdrowia, a niejednokrotnie życia, o wiele więcej ludzi. Terapia okazała się gorsza niż choroba. Na co dzień spotykam się z sytuacjami, że chorzy pacjenci nie mogą się dostać do lekarza, jeśli mają podwyższoną temperaturę ciała. Są odsyłani z kwitkiem w formie ?teleporady?, bez badania fizykalnego, bez badań analitycznych, obrazowych (bo mogą mieć Covida). Ostatnio poruszający, znany mi osobiście przykład z innego miasta: starsza kobieta mieszkająca z mężem (także w podeszłym wieku) z nieco podwyższoną temp. ciała. Pobrano wymaz w kierunku Covid i pozostała w domu. Po kilku godzinach wzrost temp. ciała do ponad 40 st. C. Zasłabła. Mąż wezwał pogotowie. Ratownicy poinformowali, że w oddziale zakaźnym nie ma miejsc wolnych. Szpital jednoimienny jej nie przyjmie, bo nie ma stwierdzonego dodatniego Covida. Inne szpitale nie przyjmą, bo nie ma stwierdzonego ujemnego Covida. Pacjentkę pozostawiono w domu, tłumacząc, że gdyby pojawiła się silna duszność, to niech jeszcze raz wezwie pogotowie. Może w tym czasie będzie już wynik pobranego wcześniej wymazu w kierunku SARS-CoV-2.

Proszę mi wierzyć, to nie jest żadne wyolbrzymianie problemu. I ja i moi koledzy spotykamy się z takimi sytuacjami często. Kiedy na początku na wyniki testów czekaliśmy nawet kilka dni, to pamiętam, jak jeden pacjent po wypadku nie był zaopatrzony przez 3 dni (rany nie były zeszyte). Krążył między jednym szpitalem a drugim (w tym ? jednoimiennym, gdzie też go nie zaopatrzono twierdząc, że powinien być zaopatrzony w miejscu zamieszkania).

Z pewnością każdy zna liczne takie przypadki. To jeden z wielu aspektów pandemii strachu.

Inną, niezwykle przykrą konsekwencją koronapaniki jest pozostawianie starszych, lub młodych ale poważnie chorych osób wymagających hospitalizacji bez możliwości kontaktu z bliskimi. Tacy ludzie, często bardzo emocjonalnie związani z innymi członkami rodziny zostają osamotnieni, bez możliwości odwiedzin w momencie, kiedy wsparcie najbliższych jest im najbardziej potrzebne.

Warto tu wspomnieć o depresjach (koledzy psychiatrzy i psychologowie mają coraz więcej nowych pacjentów).
Depresja idzie w parze także ze wzrostem bezrobocia. Jak wynika z wielu analiz ? wzrost bezrobocia o 1% przyczynia się do wzrostu liczby samobójstw o ok. 1,1%.

Kilkakrotnie na moich oczach dochodziło do omdleń, kiedy pacjenci (nawet mężczyzna w sile wieku) z powodu założonej maseczki mieli utrudniony dopływ tlenu. Po zdjęciu maski wracali powoli do siebie. Wtedy mówiłem, żeby nie zakładali w tym dniu maseczki, niezależnie od zaleceń ministra.

A propos bezpieczeństwa maseczek. Znowu wielu adwersarzy przekonuje, że personel służby zdrowia, zwłaszcza zabiegowcy ? używają na co dzień masek i nic się nie dzieje. Tak, to prawda, ale czy w przypadku zaostrzenia POChP lub w zaawansowanej ciąży stają za stołem operacyjnym? Chyba nie.

Ponadto - zdecydowana większość obserwowanych przeze mnie (i nie tylko) osób używa tej samej maski przez wiele tygodni. Jest ona zabrudzona, zainfekowana, a zdarza się, że jeden drugiemu pożycza przed wejściem do sklepu. Inni maja ją na samych ustach lub na brodzie, byleby się uchronić przed mandatem. Nawet gdyby taka maska rzeczywiście ograniczała transmisję wirusa, to w tych przypadkach nie tylko nie ogranicza, ale dodatkowo naraża na infekcje.

Czy warto więc tak bardzo dezorganizować normalne życie, normalne funkcjonowanie służby zdrowia, aby osiągnąć wyimaginowaną korzyść zdrowotną w nielicznych, pojedynczych przypadkach, poświęcając pod wieloma względami dużo większe grupy ludzi?

O co więc chodzi? Bo ze zdrowym rozsądkiem, a zwłaszcza z medyczną zasadą ?primum non nocere? (przede wszystkim nie szkodzić) - ma to niewiele wspólnego.

Zastraszanie i wzbudzanie paniki szkodzi nam wszystkim. Proszę sobie wyobrazić pilota samolotu, który awaryjnie lądował. Po wylądowaniu informuje pasażerów: ?proszę spokojnie podchodzić do wyjść awaryjnych. Na zewnątrz są już służby ratunkowe. Wszyscy bezpiecznie opuszczą samolot?. I nawet, jeśliby zagrażało większe niebezpieczeństwo, to takie rozważne podejście i uspokojenie ludzi zwiększa szansę ich uratowania. A gdyby pilot krzyczał: ?Ludzie! Ratujcie się kto może, bo w każdej chwili mogą wybuchnąć zbiorniki z paliwem?. Jak można byłoby to ocenić?

Na naszych oczach odbywa się to drugie. Niestety. Nawet samo podawanie liczb nowo zakażonych lub zmarłych osób jest sposobem manipulacji i straszenia. Średnio w ciągu doby umiera w Polsce ok. 1100 osób. I o tym się nie mówi w mediach. Natomiast słyszymy, że zmarło 8 osób z powodu Covida (tak naprawdę nie wiadomo, czy rzeczywiście z powodu Covida, bo sekcji się u nas w tych przypadkach nie robi).

Ponadto, w zdecydowanej większości przypadków ludzie umierali na inne choroby, będąc ?bezobjawowymi nosicielami wirusa? ale do informacji publicznej podaje się, że zmarli ?z powodu? koronawirusa, co jest kolejnym elementem manipulacji zmierzającej do eskalowania strachu.

A gdyby tak informować, że dziś zginęło w wypadkach komunikacyjnych 8 osób w Polsce. I tak codziennie (tyle bowiem średnio ginie). I gdyby stwierdzić, że trzeba wobec tego podjąć nadzwyczajne działania ? ograniczenie ilości pojazdów na jezdni (jeden pojazd od drugiego w odległości 100 m), ograniczenie ilości pieszych na przejściach (maksimum dwie osoby jednocześnie), konieczność noszenia przez pieszych czapeczek z migającym światełkiem (za brak czapeczki wysokie mandaty)? A najlepiej: ?Zostań w domu, nie wychodź na ulicę ? zachowaj się odpowiedzialnie?. I tu widać nonsens nieadekwatnych działań, z jakimi mamy do czynienia w związku z koronapaniką.

Jeżeli ktoś powie, że przykład jest chybiony, bo tu chodzi o chorobę zakaźną - to od razu odpowiadam: chodzi o to, by zmniejszyć ilość zgonów ? niezależnie od przyczyny.
Ktoś może powiedzieć, że łatwo mi ironizować na temat ofiar wypadków. Od razu odpowiadam: mój syn zginął w wypadku w wieku 19 lat. I nie uważam, że powinno się nosić dla bezpieczeństwa czapeczki z migającym światełkiem.

Dlaczego uważam, że straszenie jest częścią polityki?
Minęło kilka miesięcy. W niektórych krajach zrezygnowano z siania paniki i prowadzono w miarę normalne życie (poza nielicznymi ograniczeniami). Jaki skutek w porównaniu w tymi, gdzie wprowadzono obostrzenia

Kraj / procent zakażeń w całej populacji / procent zgonów w całej populacji
USA / 1,8% / 0,055%
Brazylia / 1,8% / 0,06%
Włochy / 0,45% / 0,06%
Polska / 0,18% / 0,005%
Białoruś / 0,75% / 0,007%
Szwecja / 0,84% / 0,06%

Jak widać ? nie ma istotnej różnicy pomiędzy średnią liczbą zgonów na świecie a średnią liczbą zgonów w krajach bez obostrzeń (Szwecja, Białoruś).

A propos Białorusi ? niezależnie od oceny politycznej i moralnej ich prezydenta, to warto zapoznać się z konferencją prasową, gdzie podał do publicznej wiadomości, w jaki sposób próbowano go nakłonić, by zastosował takie obostrzenia, jak w pozostałych krajach:

?Agencja Bełsat poinformowała o tym, że WHO czyli Światowa Organizacja Zdrowia, agenda ONZ zaproponowała prezydentowi Łukaszence 92 miliony dolarów za wprowadzenie w całym kraju restrykcji takich, jak we Włoszech?. Odmówił. Kilka tygodni później zgłosił się do niego Międzynarodowy Fundusz Walutowy (IMF) również agenda ONZ. Oferta za to samo okazała się dziesięciokrotnie większa. Łukaszenko odmówił stwierdzając - ?Nie będziemy tańczyć jak nam kto zagra?. - cytuje białoruska agencja powołując się na materiał filmowy.

Białoruś nie zamknęła swej gospodarki a 9 maja zorganizowała nawet (w przeciwieństwie do Rosji) defiladę w Dzień Zwycięstwa. Mimo to sytuacja epidemiczna jest na Białorusi lepsza niż w wielu innych krajach, które zastosowały tzw. lock down?.

Czy tak m.in. wygląda ?pociąganie za sznurki?? A może jeszcze innych metod ?perswazji? używano?

Przyszłość nie napawa optymizmem. Pomimo, że na początku minister zdrowia mówił jak lekarz (?maseczki nic nie dają i nie wiem, po co je ludzie noszą?, oraz: ?ja nie mam objawów chorobowych więc nie muszę ich nosić?), później zmienił zdanie na bardziej ?poprawne politycznie?.
Zastraszanie konsekwentnie postępuje.

Ale nie wszyscy boją się ?śmiertelnego wirusa? (jak się go często określa w mediach). Coraz więcej osób porównuje go z innymi, znanymi chorobami i widzi cały absurd tego zastraszania. Podobnie większość moich kolegów ? lekarzy. Boją się czegoś innego: kwarantanny. Wolą nie przyjmować pacjentów, odesłać ich bez badania zasłaniając się taką możliwością (teleporada), żeby przypadkiem nie natknąć się na pacjenta, u którego wykryje się Covid-19.
Gdyby nie ta obawa, problem w służbie zdrowia w dużej mierze byłby rozwiązany.

Podobnie ze szpitalami jednoimiennymi, które przestają być wydolne.

Jeśliby ktoś chciał bardziej skutecznie dokonać destrukcji służby zdrowia to można by było wprowadzić kwarantannę, izolację, badania przesiewowe np. u osób z zakażeniami jelitowymi (w tym: Cl. difficile), z HIV/AIDS, z zapaleniem płuc (ok. 12 tys. zgonów rocznie w Polsce i także można się zarazić drogą kropelkową). Zróbmy w tych przypadkach również szpitale jednoimienne i dopiero wówczas pokażemy społeczeństwu, przed jakim straszliwym niebezpieczeństwem trzeba go chronić. A szpitale jednoimienne nie będą w stanie przyjąć wszystkich tam kierowanych.

Panika będzie jeszcze większa.

W prowadzonym przeze mnie oddziale zakaźnym już teraz nie jesteśmy w stanie obsłużyć wszystkich zgłaszających się pacjentów, którym odmówiono pomocy w innych placówkach służby zdrowia. Brak personelu, brak ?mocy przerobowych?.
Z dziesiątków osób, które się zgłaszają, tylko u pojedynczych osób jest wykryty Covid. Cała reszta jest zdrowa. A nawet ci zainfekowani (zgłosili się, bo dostali takie polecenie) w zdecydowanej większości wykazują zdziwienie, że wykryto wirusa, bo nie mają ŻADNYCH objawów.

Tak więc izolujemy zdrowych (bo wykryto u nich materiał genetyczny jednego z całej rzeszy wirusów, które normalnie zasiedlają ludzki organizm i z którymi nasz układ odpornościowy doskonale sobie radzi), poddajemy ich badaniom, nie mając już pełnych możliwości zająć się chorymi na inne choroby.

A co będzie za kilka tygodni, gdy pojawią się typowe dla okresu jesiennego infekcje z podwyższoną temperaturą ciała? Zdecydowana większość tych osób nie będzie miała wykrytego tego ?śmiertelnego? wirusa (przypomnę, że śmiertelność w skali świata to zaledwie 0,05%!), ale zostaną odesłani bez badania, żeby personel nie musiał poddać się kwarantannie.

Czy te wszystkie, nieadekwatne do rzeczywistego zagrożenia obostrzenia, mają na celu zdrowie ludzi? Wątpliwe. Gdyby istotne było zdrowie, to prowadzono by akcje uświadamiające, że należy dbać o naturalną odporność organizmu oraz podawano by sposoby jak można to osiągnąć.

Byłem kilka lat temu na konferencji naukowej dla lekarzy rodzinnych (konferencja o stanie zdrowia Polaków, pod patronatem ministra zdrowia), gdzie podano ciekawe informacje: mamy coraz większe możliwości w medycynie stanów nagłych, ale jeśli chodzi o choroby przewlekłe, to sytuacja nie jest wesoła. Oczywiście stosujemy leczenie farmakologiczne, ale w tym przypadku możemy wpływać na zdrowie pacjentów zaledwie w ok. 10%. Natomiast 56% zależy od tego, jak pacjent traktuje swój organizm (używki, aktywność fizyczna, zdrowe odżywianie, uzupełnianie niedoborów witamin, mikroelementów, fitoskładników, eliminowanie toksyn itp.). W 24% na nasze zdrowie ma wpływ środowisko, w jakim żyjemy. W 10% - predyspozycje genetyczne, a jedynie w 10% - tzw. medycyna naprawcza.

Od lat mam możliwość obserwacji pacjentów, którzy w oparciu o powyższe informacje tak zmienili swój styl życia, tak zaczęli dbać o organizm, że praktycznie przestali zapadać na infekcje pomimo, że wcześniej często chorowali. Poprawa funkcji organizmu ma wpływ także na inne jego czynności, nie tylko na układ immunologiczny.

Dlaczego o tym się milczy? Dlaczego zaleca się maseczki, a nie mówi się, że można inaczej zadbać o zdrowie? Czy dlatego, że komuś zależy, by ludzie nie byli zbyt zdrowi? Komu?
Kto pociąga za sznurki ?poprawności??

Sposobem wyjścia z zapaści, jaka czeka nas w nadchodzącym czasie zwiększenia zachorowań, jest zaprzestanie traktowania zakażenia Covid jak wyjątkowej choroby i traktowanie go tak, jak powiedział Premier Morawiecki przed wyborami prezydenckimi: ?Nie ma się czego bać, widzę, że już większość z państwa nie nosi maseczek. Choroba, jak choroba, jak inne choroby infekcyjne?.

A więc potraktujmy ją tak, jak powinniśmy - róbmy masowe badania wymazów w takim stopniu jak to robimy w przypadku innych chorób infekcyjnych (czyli wcale), znieśmy kwarantanny, a wówczas zajmiemy się ludźmi naprawdę chorymi i wymagającymi leczenia a nie zdrowymi nosicielami. Szpitale jednoimienne będą mogły być normalnymi szpitalami, a pacjenci zainfekowani, ale wymagający hospitalizacji, będą mogli być przyjmowani w każdym innym szpitalu bez obawy, że trzeba będzie poddawać się kwarantannie, która paraliżuje normalne funkcjonowanie placówek służby zdrowia i każdego człowieka.

Ludzie zacznijcie myśleć !!!! Bo dekle macie zryte propagandą TV-PIS, TVN
H2O13:26, 2 września 2020
odległość pomiędzy Krempachami a Długopolem 25 km. To ta sama gmina!
Z Krempach jest bliżej do Nowego Targu, Szaflar, Łapsz, Ochotnicy.


co mówi statystyka PPIS?
B.13:20, 2 września 2020
Więcej ofiar będzie z powodu fatalnie działającej służby zdrowia,noszenia maseczek zwłaszcza brudnych i zakurzonych .Te wszystkie obostrzenia i pozorne działania rządu doprowadzą do wielkich strat a nikomu nie pomogą. Najgorsze jest to,że większość to toleruje i przyzwyczaja się do tej farsy.
Jola13:09, 2 września 2020
W Nowym Targu wystarczy iśc do szpitala na krótkie leczenie i już w progu wymazują. Może to i dobrze, bo wyłapuje sie zakażonych, z drugiej strony cały czas powiat zostaje w czerwonej lub żółtej strefie. Czy szpitale zakopiańskie tez wymazują kazdego pacjenta? Prawda jest taka - im więcej wymazów tym wiecej zakażonych.
mr13:07, 2 września 2020
Niestety słabo wykształceni (najczęściej po podstawówkach, w najlepszym wypadku po zawodówkach) mieszkańcy podhalańskich wiosek, uważają się za mądrzejszych od specjalistów i celowo ignorują zalecenia ekspertów.
Mało tego są z tego "dumni" bo coś im powiedziano, a oni łamią przepisy i nie ponoszą z tego tytułu konsekwencji.
Zdrowy12:55, 2 września 2020
Uczestnik, karol, hehe litości.

Otwórzcie oczy i wyłączcie telewizory. Żal patrzeć na ludzi, którzy dali się tak zmanipulować. Przez takich jak Wy nasza gospodarka niedługo padnie. Akceptujecie maseczki, zakaz wychodzenia z domów. Taka przyszłość gotujecie naszym dzieciom.
wake up12:47, 2 września 2020
Do Uczestnik. Proszę poczytaj sobie lub obejrzyj w niezależnych źródłach co nieco chociażby o tzw. pandemii, obozach w Nowej Zelandii, skuteczności testów, skutkach działania respiratorów, śledztwie lekarzy z Włoch i wykonywanych przez nich sekcjach zwłok zmarłych rzekomo na COVID, niezależnej grupie lekarzy z Niemiec /ACU/, protestach m.in. w Berlinie, wpisach przyczyn zgonów ofiar wypadków drogowych czy ludzi w podeszłym wieku i poważnie schorowanych. O NWO i chipach nie napiszę, bo nie uwierzysz. Poczytaj o skutkach noszenia maseczek i ich skuteczności, przypomnij sobie słowa Łukasza nt. maseczek, zobacz zdjęcie Mateusza bez maseczki w kinie na premierze. Otwórz oczy, obudź się ! I na koniec mieli rację .... I co ma do tego ich żarliwa modlitwa ? Może prosili Źródło o rozum, zdrowie, wolność i opadnięcie kurtyny ?
he he litości12:19, 2 września 2020
ludzie mają gdzieś obostrzenia w zw. COVID - za kilka miesięcy będzie coraz więcej ofiar przez nieodpowiedzialnych pochopnie podejmujące decyzje itd ... i
karol11:50, 2 września 2020
jeżeli w Skawie lekarka z ośrodka chodziła do covidowców no to o co chodzi?
Uczestnik11:40, 2 września 2020
W niedzielę, w Kościele św. Katarzyny była poranna Msza Św. o godzinie 9;30 rano. W pierwszym rzędzie na zewnątrz siedziała pewna rodzina - kiedy Ksiądz przypominał o zakrywaniu twarzy parsknęli śmiechem.

Pierwsi klękali, żarliwie się modlili. Żadne z nich, kilku osób dorosłych i dzieci stłoczonych na wąskiej ławce, nie miało maseczki.

Tacy właśnie ludzie są winni tego, że Nowy Targ nie radzi sobie z rozwojem epidemii. Im podziękujmy.
dodaj komentarz

Komentarze są prywatnymi opiniami czytelników portalu. Podhale24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Podhale24.pl zastrzega sobie prawo do nie publikowania komentarzy, w szczególności zawierających wulgaryzmy, wzywających do zachowań niezgodnych z prawem, obrażających osoby publiczne i prywatne, obrażających inne narodowości, rasy, religie itd. Usuwane mogą być również komentarze nie dotyczące danego tematu, bezpośrednio atakujące interlokutorów, zawierające reklamy lub linki do innych stron www, zawierające dane osobowe, teleadresowe i adresy e-mail oraz zawierające uwagi skierowane do redakcji podhale24.pl (dziękujemy za Państwa opinie i uwagi, ale oczekujemy na nie pod adresem redakcja@podhale24.pl).

reklama
reklama
Pod naszym patronatem
Zobacz wersję mobilną podhale24.pl
Skontaktuj się z nami
Adres korespondencyjny Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Obserwuj nas