- Gdy premier ogłosił nowe obostrzenia skontaktowałam się z Mateuszem Morawieckim, ale decyzja była nieugięta. Również do mnie zwrócili się samorządowcy ze swoim apelem (chodzi o apele stowarzyszenia Samorządy Gmin Górskich o złagodzenie obostrzeń w turystyce - przyp. red.) - mówi posłanka. - Proszę pamiętać, że te kilka tygodni temu był potworny wzrost zakażeń. To przez uczestniczki ulicznych protestów. To one "podbiły" liczbę zakażeń dziennie na kilka tysięcy. Dlatego wtedy absolutnie nie było mowy o łagodzeniu obostrzeń. Proszę też pamiętać, że to nie jest jakaś chimera, wymysł premiera. On ma sztab doradców, specjalistów. Ogłoszona przez Prezesa Rady Ministrów decyzja to nie jest jakieś jego widzimisię, tylko stanowisko ministra zdrowia i epidemiologów. Ponieważ temat wciąż wracał, rozmawiałam z premierem także o możliwości rozłożenia ferii na dłuższy termin. Argumentowałam, że ludzie nie będą wtedy tak stłoczeni. Jednak epidemiolodzy twierdzą, że to zły pomysł. Premier wyjaśnił przecież, że aby zahamować lawinowy wzrost zachorowań trzeba ograniczyć przemieszczanie się ludzi po całym kraju. A nawet jak część osób wyjedzie na ferie, to nie będzie to mieć takiego znaczenia, bo to odbędzie się w krótkim czasie - podkreśla parlamentarzystka.
I dodaje: - To, że spadła w ostatnich dniach liczba zakażeń patogenem pokazuję, że podjęto dobre decyzje co do wprowadzenia zasad sanitarnych i ograniczeń, jednak sam spadek liczby zachorowań nie może być pretekstem do zniesienia obostrzeń.
not. s/
Skontaktuj się z nami
- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
Adres korespondencyjny
Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Informacje
Obserwuj nas