Dyrektor krakowskiego oddziału Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa poinformował, że nie wyraża zgody na zmianę kotłowni węglowej na biogazownię na terenie gospodarstwa w Rabie Wyżnej. Nie wiadomo jednak, czy sprzeciw będzie miał wpływ na trwające postępowanie w sprawie pozwolenia na budowę biogazowni przez prywatnego inwestora.
Stowarzyszenie EKO Raba Wyżna opublikowało pismo od dyrektora krakowskiego Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa Marcina Kobuszewskiego, w którym napisał on, że KOWR, jako właściciel terenu, nie wyraża zgody na zmianę przeznaczenia kotłowni węglowej na biogazownię. - Mamy nadzieję, że skoro właściciel nieruchomości nie zgadza się na powstanie tej instalacji, to organ niezwłocznie unieważni wydaną w listopadzie 2022 roku decyzję o pozwoleniu na budowę biogazowni w Rabie Wyżnej - komentuje pismo stowarzyszenie z Raby Wyżnej.
KOWR jest właścicielem, liczącego 150 hektarów terenu państwowego gospodarstwa rolnego w Rabie Wyżnej. Od ośrodka dzierżawi prywatny przedsiębiorca Artur Bocianowski. Prowadzi tam m.in. produkcję mleka i hodowlę cieląt. Aby obniżyć koszy działalności, postanowił za 25 mln zł zbudować ekologiczną biogazownię i wykorzystać posiadane bioodpady – baloty z sianem i gnojówkę z obornikiem. Inwestycji sprzeciwiają się mieszkańcy. Obawiają się uciążliwego sąsiedztwa m.in. smrodu, plagi szczurów i much oraz spadku wartości działek. Zorganizowali protest uliczny przed siedzibą Urzędu Gminy w Rabie Wyżnej. Powstało też stowarzyszenie EKO Raba Wyżna, które w ich imieniu prowadzi działania przeciwko inwestycji. Sprawa wywołuje duże emocje.
Przedsiębiorca otrzymał prawomocne pozwolenie na budowę, ale do dziś inwestycja nie ruszyła. Starostwo Powiatowe w Nowym Targu od wielu miesięcy rozpatruje wniosek o wznowienie postępowania ws. pozwolenia na budowę biogazowni.
Postępowanie prowadzone prze starostwo jest zawieszone. Jednocześnie Wojewoda Małopolski prowadzi postępowanie w sprawie stwierdzenia nieważności pierwszej decyzji o pozwoleniu na budowę.
r/