Miała uzdrowić jej syna, a okradła. Do odprawienia "obrzędu" potrzebna była skorupka jajka, kolczyki i łańcuszek

79-letnia mieszkanka powiatu nowotarskiego wpuściła do swojego domu kobietę, która modlitwą miała uzdrowić jej syna. Podczas obrzędu kazała seniorce zdjąć biżuterię, którą później ukradła.
Do 79-letniej kobiety będącej na podwórku podeszła nieznajoma w długim niebieskim swetrze, która zaczęła opowiadać, że syn seniorki jest chory i ona może go uzdrowić. Pokazywała łańcuszek rzekomo otrzymany od księdza, któremu kiedyś pomogła.

Do odprawienia obrzędu potrzebna była jednak skorupka jajka. Gospodyni zaprosiła więc kobietę do swojego domu. Tam rozbiły jajko i zaczęły wspólną modlitwę. Po chwili kazała seniorce zdjąć kolczyki i łańcuszek, który miała na sobie, a następnie zawinąć w papier. Pakunek po zakończonej modlitwie nieznajoma włożyła do kieszeni kurtki wiszącej na wieszaku i zabroniła zaglądać do kieszeni przez kolejne trzy dni, po czym wyszła. Sprzed posesji odjechała ciemnym, dwudrzwiowym samochodem o początkowych numerach rejestracyjnych KR.

Po chwili 79-latka zajrzała jednak do kieszeni, w której znajdował się tylko papier, a złota biżuteria została skradziona. Sprawa została zgłoszona policji i postępowanie w związku z tym zdarzeniem prowadzą policjanci z nowotarskiej komendy.

Źródło: KPP Nowy Targ, r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 25.07.2024 14:23