Postoje dorożek konnych w Zakopanem pójdą pod lupę. Czy potrzeba ich aż tak dużo?

Zakopiańscy radni chcą, aby pracownicy urzędu miasta sprawdzili, czy fiakrom jeżdżącym po mieście trzeba aż tyle miejsc postojowych.
W Zakopanem wielu górali zajmuje się przewozem turystów dorożkami ciągniętymi przez konie. Miasto chcąc zapewnić jak najlepsze warunki, a zarazem bezpieczeństwo wyznaczyło miejsca postojowe dla zaprzęgów konnych. Znajdują się one m.in. na ulicach: Krupówki, Kościuszki, Piłsudskiego, czy Przewodników Tatrzańskich. Radni chcą, aby miasto zweryfikowało, czy potrzebnych jest tak dużo miejsc postojowych dla zaprzęgów konnych.

- Czy dorożki konne korzystają z wyznaczonych parkingów? - pytał na Komisji Promocji i Turystyki Paweł Strączek. Radny sugerował, że część z parkingów jest pusta, lub zajęta przez samochody, a miasto na tym traci pieniądze.

Urzędnicy mają się także przyjrzeć jakimi ulicami w mieście jeżdżą fiakrzy z gośćmi. Radny sugerował, aby wypracować porozumienie, żeby zaprzęgi konne nie jeździły ulicami, gdzie jest duży ruch powodując przez to korki.

e/r

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 24.09.2024 11:00