Nowy Targ. Szóstka czyli autobus specjalnego przeznaczenia

Dlaczego "szóstka" w dni powszednie jeździ systematycznie co dwie godziny, a w soboty jest pięciogodzinna dziura? Gdzie tu logika i sens? - dopytuje czytelnik.
Jak się okazuje, logika pasażera i logika przewoźnika to dwie zupełnie inne logiki. O ile logicznym jest, że pierwszy z nich chce mieć kursy jak najczęściej, to dla drugiego logicznym jest, by autobusy nie jeździły puste. Dostosowuje więc kursy do zapotrzebowania. A przynajmniej tak twierdzi.

Szóstka to popularna linia łącząca szpital i stary cmentarz z blokami przy ul. Szaflarskiej.

- Taki rozkład jazdy funkcjonuje od lat i nikt nie zgłaszał pretensji - przekonuje Robert Chowaniec, dyrektor Miejskiego Zakładu Komunikacji w Nowym Targu.

I wyjaśnia, że główna część pasażerów "szóstki" to osoby zdążające do szpitala i z powrotem. A ponieważ w soboty najbardziej oblegane poradnie specjalistyczne są nieczynne, to i pasażerów było niewielu. Stąd liczba kursów w soboty spada z 11 do 7, by autobusy "nie woziły powietrza".

- Jesteśmy otwarci na potrzeby pasażerów. Jeśli byłaby taka potrzeba i gdy otrzymamy jakieś pismo od grupy mieszkańców, to oczywiście rozważymy propozycję zwiększenia liczby kursów - deklaruje dyrektor. Jak podkreśla, ważne jest, by byli chętni, bo puste przebiegi to dodatkowy koszt dla firmy, która i bez tego boryka się z trudnościami finansowymi.

fi/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 01.11.2024 18:52