"Podnosząc podatki i tak nie załatamy dziury budżetowej" - zgadzają się radni i wójt Spytkowic. W efekcie zgodnie wyrzucili z porządku obrad punkty dotyczące podwyżek stawek lokalnych podatków. Gmina Spytkowice ma tym samym najniższe stawki na Podhalu. Ale jest pewien haczyk...
Po wczorajszych obradach komisji budżetowej nie było wątpliwości, że sporu w tym sprawie nie będzie.
- Jestem za tym, by tak jak przekonuje wójt, gdzie indziej szukać oszczędności - podkreśla Grzegorz Kudzia, przewodniczący komisji budżetowej. - Podnosząc podatki dziury budżetowej i tak nie załatamy. Zysku będzie jakieś 70 tys. zł, a jakie koszty choćby budowy kanalizacji? Miliony! Podwyżka podatków i tak nie rozwiąże sprawy, a przysporzy problemów - dodał składając formalny wniosek o usunięcie dwóch punktów z porządku obrad.
Do wniosku dołącza wójt Bartosz Leksander, który również pomysł popiera, a nawet uzasadnia.
- Wybory za nami, zmieniła się władza, zaczyna się szara rzeczywistość. Kwestie podatków budzą spore emocje. Po pewnej analizie postanowiłem nie podnosić stawek i zgodnie z tym, co rada uchwaliła, jestem za tym, by wycofać te punkty - tłumaczy.
I przekonuje, że lepszym sposobem na łatanie dziury budżetowej jest poprawa ściągalności podatków, a nie ich podwyższanie.
- Chcemy pokazać mieszkańcom, że są dla nas najważniejsi. Wszyscy, którzy nienależycie wypełniali deklaracje podatkowe mają teraz czas na autorefleksję. Ale tylko do końca roku! Ogłaszam abolicję! Jak dokonają odpowiednich korekt - unikną konsekwencji. Ale już po nowym roku ruszą kontrole, by powiedzieć: sprawdzam jak rzetelnie mieszkańcy podchodzą do naszej propozycji. Tak chcę urealnić wpływy z podatków i opłat - podkreśla.
Zgodnie z przepisami, urząd może sprawdzać i naliczać wyrównanie aż do pięciu lat wstecz. Na stronie internetowej pojawią się odpowiednie druki i wzory deklaracji do wypełnienia. Dotyczy to także odbioru śmieci czy ścieków, bo te stawki także nie zostały w tym roku podniesione. Jeśli więc ktoś wrócił z zagranicy, po studiach czy urodziło się dziecko - powinien uzupełnić deklaracje, by uniknąć konsekwencji.
- Jesteśmy pod tym względem najtańszym samorządem. Uszanujmy to. Spróbujmy pozyskać nowych mieszkańców, inwestorów. To obarczone jest ryzykiem - może się nie udać. Wówczas będziemy musieli szukać oszczędności w urzędzie - przyznaje wójt.
fi/