Takiej zabawy w Szczawnicy nie pamiętają najstarsi górale. Tym razem podczas oficjalnej sylwestrowej zabawy nie było fajerwerków, za to można było obejrzeć wielki spektakl na niebie.
Po raz pierwszy szczawnicki sylwester zorganizowany został bez fajerwerków. O to, by nie było sztucznych ogni apelowali sami mieszkańcy, a potwierdzili to w sondażu, który zorganizowało miasto.
Mieszkańcy podkreślali, że nie chcą huku, bo wiadomo, jak on wpływa na zwierzęta i starsze osoby. Jak się okazało, da się bawić bez wybuchów. Publiczność, która tłumnie zeszła na imprezę bawiła się doskonale co potwierdziła odśpiewanym na zakończenie gromkim Sto Lat.
fi/