"Gdyby była zgoda, to ten chodnik dawno temu by powstał"

Inwestycja ma poprawić bezpieczeństwo pieszych przy ruchliwej drodze wojewódzkiej wiodącej z Czarnego Dunajca do Chochołowa.
Piotr Duraj, radny Czarnego Dunajca, złożył we wrześniu interpelację w tej sprawie. Chodzi o odcinek wiodący od kapliczki po granicę z Chochołowem. Urząd zapytanie skierował do Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie. W listopadzie nadeszła odpowiedź ZDW, że realizacja tego typu zadań prowadzona jest w oparciu o specjalną procedurę. To tzw. tryb inicjatyw samorządowych sprowadzający się do współfinansowania takich inwestycji przez obydwa ZDW i samorząd.
Burmistrz Marcin Ratułowski przyznaje, że jest możliwość współfinansowania, ale to zależy od sołtysa. Bo w Czarnym Dunajcu sołectwa otrzymują środki na tego typu inwestycje, które wydają według własnych zapotrzebowania.

- 3 grudnia złożyłem więc pismo z zapytaniem o szacunkowe koszty projektu i budowy oraz jaki wkład własny musi wnieść sołectwo, aby zrealizować tę inwestycję. Poprosiłem także o przedstawienie chronologii zadań związanych z tą inwestycją - wspomina Piotr Duraj.

Koszt wykonania pełnej dokumentacji to 80 tys. zł, a szacowany koszt realizacji zadania sięga 1,5 mln zł. Wkład własny sołectwa Koniówka wyniósłby 100% dokumentacji projektowej i połowę wartości budowy chodnika.

Inwestycję można przeprowadzić na zasadzie ZRID (Zezwolenie na Realizację Inwestycji Drogowej). Zgodnie z przepisami prawa budowlanego i specustawy drogowej decyzja ZRID nie ma określonego terminu ważności, nie wygasa automatycznie po określony, czasie. Jednak, aby była skuteczna, inwestor musi spełnić określone warunki wynikające z decyzji i rozpocząć inwestycję zgodnie z jej założeniami.

Decyzja o realizacji tego przedsięwzięcia należy teraz do sołtysa i rady sołeckiej sołectwa Koniówka. Tu sprawa jest jasna.

- Oczywiście, że zgoda jest, od dawna staramy się o ten chodnik. Pieniądze mamy, teraz potrzebne są ustalenia z ZDW by uzgodnić formalności - podkreśla Jan Sroka, sołtys Koniówki.

Jak zauważa, są jednak niewielkie szanse, by inwestycja ruszyła jeszcze w tym roku, gdyż z powodu braku pełnej zgody wszystkich właścicieli działek, trzeba wszcząć czasochłonną procedurę ZRID.

- Niestety, nie ma innej możliwości. Gdyby była zgoda to ten chodnik dawno temu by powstał - rozkłada ręce sołtys.

fi/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 10.01.2025 10:54