"Co z tym parkowaniem? Próbuję jak zwykle przez aplikację i nie działa" - alarmuje czytelnik

NOWY TARG. To nie odosobniony przypadek - od początku na telefon ZGZiR zarządzającego nowotarską Strefą Płatnego Parkowania wydzwania wielu zdziwionych kierowców.
Płatność zaparkowanie za pomocą aplikacji to niezwykle wygodny sposób. Nawet nie trzeba stać przy samochodzie - już w drodze z auta do pracy można kliknąć i uruchomić usługę. Wystarczy pamiętać, by ją tylko w pore wyłączyć. Ot i cała filozofia.

Jednak choć do wygody łatwo się przyzwyczaić, trudno się nie zdenerwować, gdy możliwość nagle zniknie.

- Zawsze płaciłem w mPay, a teraz nagle okazuje się, że aplikacja nie działa. Podobno ktoś nie patrząc zapłacił za postój, ale na najbliższym parkingu obsługiwanym przez mPay w... Zakopanem - dziwi się nasz czytelnik.

Z pytaniem zwracamy się do zarządzającego SPP Zakładu Gospodarczego Zieleni i Rekreacji w Nowym Targu.

- Potwierdzam, że od 1 stycznia zawiesiliśmy współpracę z Mpray - przyznaje Łukasz Ligas, dyrektor ZGZiR. - Mówiąc ogólnie chodziło o nieterminowe dotrzymywanie warunków umowy. Jesteśmy już po negocjacjach, doszliśmy do porozumienia, wprowadziliśmy pewne zabezpieczenia do umowy. Wszystko wskazuje na to, że usługa powinna zostać wznowiona od 1 lutego - podkreśla.

Jak się dowiadujemy, klienci, którzy lubią płacić za parkowanie przez aplikację maja nadal taką możliwość, ale za pośrednictwem trzech innych operatorów - trzeba tylko zainstalować na telefonie ich aplikację.

Dyrektor ZGZiR przekonuje, że nie było przypadków, by ktoś się zgłosił z pretensjami, że został ukarany za parkowanie z powodów problemu z mPay.

- Jeśli takie przypadki były, to będziemy je rozpatrywać tak, by każdy był zadowolony - przyznaje Łukasz Ligas.

fi/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 17.01.2025 15:26