Nie mamy ścieżek rowerowych na terenie gminy - zauważa Tomasz Kawula, radny z Raby Wyżnej

Gdy inni otwierają kolejne atrakcje, by przyciągnąć rowerzystów tu... trwają rozmowy.
Chodzi o to, by ścieżka przez Rabę Wyżna wpisywała się w sieć innych tras. A do tego konieczne jest porozumienie z sąsiadami i wspólne działania.
- Rozmawiałem o tym z burmistrzem Czarnego Dunajca, wójtami Jabłonki i Spytkowic. Tu trzeba wspólnych działań, by droga nie kończyła się w polu. To musi być spójne, koncepcyjne połączenie miejscowości. Tu potrzebne są duże pieniądze, trwają uzgodnienia - przekonuje Tomasz Rajca, wójt Raby Wyżnej.

Jak wyjaśnia, pod uwagę brane są różne kierunki jak choćby z Bielanki do Czarnego Dunajca. Niektórzy mówią o Żeleźnicy, także grzbietem pomiędzy Podsarniem Harkabuzem, a Spytkowicami i dalej w kierunku Jabłonki i na Słowację.

- To na razie tylko plany, musimy się nad tym pochylić, wygospodarować fundusze - przyznaje wójt odpowiadając radnemu podczas styczniowej sesji rady gminy.
fi/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 01.02.2025 11:00