Czekając na aplikację czyli parkingowy ból głowy skołowanego kierowcy

NOWY TARG. - Miałem pecha. Nie dość, że aplikacja dalej nie działa, to jeszcze kartą nie da się zapłacić - irytuje się Michał, kierowca, który zaparkował przy ul. Długiej w nowotarskiej Strefie Płatnego Parkowania.
O kłopotach z aplikacją mPay pisaliśmy już przed miesiącem. Z początkiem roku ze względu na niedotrzymywanie warunków umowy przez operatora, nowotarski Zakład Gospodarczy Zieleni i Rekreacji zawiesił używanie aplikacji w parkomatach tutejszej SPP.

Jak w połowie stycznia Łukasz Ligas, dyrektor ZGZiR zapewniał nas, że problemy skończą się 1 lutego wraz z podpisaniem nowej umowy i włączeniem wszystkich funkcjonalności problematycznej aplikacji. Jednak przyszedł luty i nic w tym zakresie się nie zmieniło - aplikacja nadal nie obsługuje Nowego Targu.

- Temat się przedłużył, bo okazało się, że zajmujący się sprawą przedstawiciel mPay wyjechał na urlop. Ale już wrócił, dziś właśnie dopięliśmy ostatnie szczegóły umowy i wszystko wskazuje na to, że 1 marca można będzie bez przeszkód korzystać z tej aplikacji. A my będziemy się przyglądać czy wszystkie warunki są przez firmę przestrzegane - zapowiada dyrektor.

Michał, kierowca, który po zaparkowaniu chciał po prostu zapłacić w parkomacie kartą - natknął się na kolejny problem. Okazało się bowiem, że to urządzenie obsługuje jedynie gotówkę ze względu na awarię płatniczego terminala. Miał do wyboru albo marsz do innego urządzenia, albo ściągnięcie na telefon innej aplikacji, podpięcie karty i zapłacenie za postój.

- Niestety, szczególnie podczas mrozów zdarza się, że dochodzi do awarii. Reagujemy najszybciej jak się da i prosimy użytkowników, by w takich przypadkach zgłaszać uszkodzenie dzwoniąc na podany na parkomacie numer telefonu - zapewnia dyrektor.

A kierowcy krąży po głowie pytanie - czy gdyby nie zapłacił, tłumacząc się brakiem aplikacji i gotówki mógłby liczyć na pobłażliwość obsługi SPP?

fi/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 21.02.2025 20:43