Przed północą ratownicy Podhalańskiej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej zostali wezwani przez Policję do wsparcia poszukiwań zaginionego mężczyzny w rejonie Kowańca.
Kilkudziesięciu ratowników rozpoczęło akcję. Ze względu na fatalną pogodę nie było możliwości użycia BSP, co zmusiło ekipy do pieszych poszukiwań.
Około godz. 2 - patrol ratowników PGPR dostrzegł zaginionego mężczyznę, lezącego pod drzewem.
"Mężczyzna był mocno wychłodzony, wykazywał objawy hipotermii. Ratownicy natychmiast udzielili mu pomocy - opatrzyli i zapewnili komfort termiczny, po czym przekazali załodze karetki pogotowia" - czytamy w opisie akcji.
W drodze powrotnej, w rejonie McDonald's przy ulicy Szaflarskiej ratownicy zauważyli osobę ubraną na ciemno, bez żadnych odblasków, która szła dwupasmową drogą krajową 47.
"Pomimo próśb o zejście z drogi, mężczyzna nie reagował. Ze względu na realne zagrożenie dla jego życia, ratownicy natychmiast powiadomili policję, która przejęła nieodpowiedzialnego pieszego" - dodają ratownicy.
opr.s/