W poszukiwaniu rowerowych wyzwań czasem warto wyruszyć poza Podhale (film)

Byle nie za daleko. Ruszmy więc w Beskid Wyspowy na trasę wokół Mogielicy.
To zimowa pętla narciarstwa biegowego przyciągająca zimą miłośników dwóch desek. Przez resztę roku to miejsce, gdzie mogą wyszaleć się miłośnicy delikatnego górskiego kolarstwa. Choć nie dajcie się zwieść opisom w stylu "prawie płaska" czy "dla rodzin z dziećmi". Jest się, gdzie solidnie zmęczyć.

Trasę zaczynamy na parkingu w Zalesie - Wyrąbiskach. Uwaga na nawigację kierującą tu krótką drogą ze Szczawy. To wąska, stroma, leśna dróżka, z której szybko zawracamy. Lepiej jechać do Kamienicy i stąd szeroką, powiatową drogą do Zalesia, gdzie przed kościołem odbijamy w lewo.

Zaraz za parkingiem wjeżdżamy na pętlę oznakowaną tablicami jako trasa narciarska. Choć to tylko 20 kilometrów to mamy sporo mozolnych podjazdów czy stromych zjazdów. Natrafimy na kilkaset metrów luźnego drogowego tłucznia, na którym lepiej zsiąść z roweru. A na koniec niespodzianka. na kilometr przed metą - zagadka: gdzie jechać? Jadąc za jedna strzałką - trafiamy nie wiadomo, gdzie. Odbijając w prawo za drugą natrafiamy na długi podjazd, a właściwe podejście, bo trudno się utrzymać na rowerze... Na koniec podjazdu - tabliczka pokazująca wreszcie, że nie zabłądziliśmy i właśnie jesteśmy na ostatnim, dwudziestym kilometrze naszej trasy.

I choć w opisie trasy na rowerowej aplikacji wyczytamy, że to świetna propozycja łatwej trasy dla rodzin z dziećmi... Cóż, różne ludzie mają dzieci, są i takie, które uprawiają MTB.

Jakby nie było - warto przejechać pętlę wokół Mogielicy. To świetne miejsce, by posmakować namiastki górskiego kolarstwa. A zimą - wiedzie tędy utrzymywana trasa do narciarstwa biegowego. Zachęceni? Jak jeszcze się zastanawiacie - zobaczcie krótki film z przejazdu.

fi/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 22.04.2025 08:31