"Ekscytacja, adrenalinka i radość..." - pytamy maturzystów o emocje przed pierwszym egzaminem

Na ten dzień czekali przez cztery lata, tego dnia mocno się obawiają. Właśnie zaczynają pisać egzamin dojrzałości. Dziś język polski.
Przed popularnym Goszczem czyli Liceum nr 1 w Nowym Targu już o ósmej rano pojawiają się pierwsi maturzyści. Poznać ich łatwo - po stroju, skupionych minach i pewnym zaniepokojeniu widocznym na twarzach. Choć, zagadnięci tryskają humorem i optymizmem.

Stres? Jaki tam stres...


- Czego mieliśmy się nauczyć tośmy się nauczyli, więc podchodzimy do egzaminu ze spokojem, najważniejsze, żeby się nie zestresować i wszystko będzie w porządku - mówi Maksymilian z Łapsz Niżnych.
Jakie ma metody na odstresowanie? - W trakcie nauki przerwy na spacer, a przed egzaminem - dziesięć głębokich oddechów i będzie dobrze - dodaje.
- Stres jest, aczkolwiek, to, że staraliśmy się przez te wszystkie lata, to teraz da owoce i z większym spokojem podchodzimy do egzaminu. Ten pierwszy, myślę, jest najbardziej stresujący, bo trzeba się wdrożyć w nową sytuację, ale myślę, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej - dodaje Ola z tej samej miejscowości.
Julka z Cichego przyznaje, że stres jest, ale raczej ten pozytywny jako "ekscytacja, adrenalinka i radość, że wkrótce będzie to z głowy".
- Staram się nie myśleć o stresie, oddalać go od siebie. Wczoraj jeszcze do południa była nauka, a potem spotkania ze znajomymi - dodaje Karolina z Cichego.

Wymarzone tematy?


- Myślę, że każdy ma swoje upodobania co do lektur. Ja jestem fanką Wesela, więc bardzo podobałby mi się temat np. znaczenia zjaw, bądź tematyki stanów społecznych w Polsce - zastanawia się Ola
- Ja bym chciał coś z emocji miasta, coś ciekawego, żeby się można było do wszystkiego odwołać - mówi Maksymilian.
Julka myśląc o temacie jaki by chciała, kwituje krótko: wpływ środowiska na decyzje bohatera.
- Ja wolałabym coś o buncie, młodzieży, czy o podróżach - marzy Karolina.

Trzeba wszystkie ewentualności brać pod uwagę


Maturzystów spotykamy też nieopodal, na rogu ul. Kościuszki i Nadwodniej. To siedziba Żaka, czyli liceum dla pracujących.
- Stres? No jest... mnie akurat "szarpie kiszkami" - mówi ze śmiechem Olga, która przyjechała na egzamin z Pcimia.
"Na luzaka" podchodzi do matury Sebastian z Bystrej Podhalańskiej.
- Jeśli się nie powiedzie to w sierpniu poprawka, trzeba wszystkie ewentualności brać pod uwagę - podkreśla przyznając, że wczoraj dla odstresowania się wybrał długi spacer.
- Sposób na stres? Niech mnie pan nawet nie pyta - przewraca oczami Olga.
- Ja spędziłam czas na świeżym powietrzu - wspomina Małgorzata z Toporzyska, a Bartłomiej z Trutego spędził wczorajszy dzień przy relaksującej muzyce bez myślenia o maturze.
Pytanie o wyczekiwane tematy traktują krótko: "Lalka", "Wesele", "Dziady"...
- Takie znane i proste, by nam pasowały - rzuca Sebastian, a wszyscy potakują zgodnie.

Czy pierwszy egzamin z polskiego będzie najtrudniejszy? Tu opinie już są podzielone. Olga boi się jeszcze angielskiego, a Sebastian wieszczy ponuro: - pewnie przed matematyką, królową nauk trzeba będzie się pokłonić...

Wszystkim tegorocznym maturzystom życzymy połamania piór, mało stresów, dużo kreatywności i świeżego spojrzenia na tematykę. Trzymamy kciuk!
Józef Figura

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 05.05.2025 09:59