A zaczęło się od pytania po sprawozdaniu z działalności burmistrza. Przewodniczący Jan Sięka dociekał na jakim etapie jest przygotowanie umowy z gminami aglomeracji w sprawie współfinansowania rozbudowy oczyszczalni ścieków.
Grzegorz Watycha tłumaczył, że umowa o rozbudowie powinna być poprzedzona podpisaniem porozumienia z gminami w sprawie bieżącego rozliczenia kosztów odbioru ścieków z gmin na południe od Nowego Targu.
- Niestety nie ma porozumienia z PPK, trwa korespondencja. To powinien być kamień milowy. A rozbudowa oczyszczalni wskazywałaby na otwarcie możliwości dalszej rozbudowy, rozwoju sieci kanalizacyjnych w gminach, bo oczyszczalnia przyjmie wszystko - przekonuje Grzegorz Watycha.
Jak zauważył Jan Sięka, program funkcjonalno - użytkowy rozbudowy oczyszczalni ścieków opiewa na 90 mln zł.
- Możemy wystąpić o dofinansowanie, ale wymaga to 30% wkładu własnego, co oznacza prawie 30 mln zł z budżetu, a my takich pieniędzy nie mamy. Tymczasem czas składania wniosków biegnie. Obawiam się, że przyjdziecie do radnych i postawicie nas pod ścianą, że trzeba przegłosować wniosek, bo stracimy szanse na pozyskanie pieniędzy! Oczyszczalnia jest na granicy wydajności - alarmował przewodniczący.
Jak przekonywał, porozumienie o rozbudowie powinno być zawarte niezależnie od negocjacji z PPK w sprawie cen za odbiór ścieków.
- Boksujemy się z nimi, co oznacza, że oni płacą według swoich wyliczeń co jest sytuacją kuriozalną. To tak jakbym podjechał na stację benzynową i zapłacił 4 złote za litr. Był podawany sposób wystąpienie do sądu o zabezpieczenie - dodaje Sięka.
Burmistrz jednak przekonywał, że nigdy radnych nie stawiał pod ścianą, a MZWiK może sam pozyskać środki, a dopiero wówczas pewną lukę miasto uzupełni.
Wyraźnie poirytowany odpowiedzią Jan Sięka najpierw zaczął odpytywać burmistrza o to, do kogo MZWiK należy i kto reprezentuje miasto, czyli właściciela we władzach spółki.
- To pan reprezentuje miasto! W imię czego my mamy finansować rozbudowę oczyszczalni, która na nasze potrzeby wystarczała? Przez dwa miesiące nie zrobiliście nic! Mam nadzieję, że przygotujecie projekt porozumienie z gminami, byśmy mogli w czerwcu wydać wam upoważnienie do jego podpisania. W przeciwnym razie grozi nam, że przyjdzie moment, gdy oczyszczalnia nie przyjmie ścieków od mieszkańców!
- To kłamstwo. Wprowadza pan mieszkańców w błąd. Ścieki z Nowego Targu będą przyjmowane... - przekrzykiwał przewodniczącego burmistrz.
- To pan robi błąd, nie ja. Domagam się, by wykonywał pan rzetelne swoje obowiązki. Ja tylko pokazuję logiczne konsekwencje takiego zaniedbania - wykrzyczał Sięka odbierając głos burmistrzowi. Ten próbował przekrzyczeć przewodniczącego chcąc przedstawić swoje wyjaśnienia. W końcu zdenerwowany zszedł z mównicy.
- Czy mogę prosić o głos - odezwał się dyskretnie wiceburmistrz Waldemar Wojtaszek.
- Nie - odburknął Sięka.
- Czyli nie mogę się odnieść? Jesteśmy w trakcie przygotowania porozumienia, kilka spotkań się odbyło - próbował tłumaczyć Wojtaszek. - Oczyszczalnia to własność spółki nie miasta. Gminy muszą aportem wnieść majątek do spółki...
- Chcecie powiedzieć, że pracujecie nad porozumieniem, które spowoduje, że do MZWiK dołączą inni wspólnicy? - podniósł jeszcze bardziej głos przewodniczący.
- Analizujemy różne scenariusze, będą spotkania, będzie potrzebna pomoc prawna. Analizujemy możliwości partycypowania udziału własnego gminy w projekcie Feniks - wyjaśniał wiceburmsitrz.
- A czy wydał pan polecenie służbowe do pracownika o wykonanie polecenia? Tak czy nie? Przez dwa miesiące nie wykonaliście nic w tym zakresie - grzmiał Sięka.
- To kłamstwo, to nieuczciwe co pan robi - odparł Wojtaszek.
Prowadzenie kolejnego punktu obrad przewodniczący przekazał swojemu zastępcy po czym wyszedł z sali.
Jan Sięka wrócił po punkcie interpelacji i na głosowanie pierwszej uchwały z porządku obrad.
- Krótka dyskusja w kuluarach - zagaił po powrocie na miejsce już łagodnym tonem. - Panie burmistrzu dowiedziałem się, że pracujecie nad tym porozumieniem. Szkoda, że emocje po jednej i drugiej stronie uniemożliwiły żebyśmy się dogadali - skwitował przewodniczący.
- Dziękuję za tę refleksję. Projekt jest realizowany, scenariusze, które wypracujemy zostaną przedstawione - dodał Waldemar Wojtaszek.
Józef Figura