Nie każdy pasażer zdaje sobie sprawę, że korzystanie z e-papierosów w samolocie jest surowo zabronione. Przekonali się o tym trzej mężczyźni, którzy przed startem samolotu do Hiszpanii palili urządzenia elektroniczne na pokładzie. Ich zachowanie zakończyło się interwencją Straży Granicznej oraz wykluczeniem z rejsu.
W ostatni piątek na warszawskim Lotnisku Chopina doszło do niecodziennej sytuacji, która zakończyła się interwencją Straży Granicznej. Trzech pasażerów odlatujących do Alicante w Hiszpanii zakłóciło porządek przed startem samolotu, paląc e-papierosy (takie jak tutaj https://e-liq.pl/e-papierosy) na pokładzie maszyny. Zdarzenie, choć zakończyło się bez większych konsekwencji dla pozostałych podróżnych, wywołało natychmiastową reakcję załogi i służb lotniskowych.
Pasażerowie - obywatele Polski w wieku 32, 33 i 34 lat - nie podporządkowali się poleceniom personelu pokładowego, który wielokrotnie wzywał ich do zaprzestania palenia. Wobec braku reakcji, kapitan statku powietrznego zdecydował o wycofaniu mężczyzn z rejsu i wezwał funkcjonariuszy Straży Granicznej.
Na miejsce natychmiast przybyli funkcjonariusze z Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej, którzy wyprowadzili kłopotliwych pasażerów z samolotu. Jak informuje rzeczniczka prasowa oddziału, major Dagmara Bielec, cała trójka została przewieziona do pomieszczeń służbowych SG, gdzie ukarano ich mandatami karnymi.
Mężczyźni nie stawiali oporu, przyjęli mandaty bez sprzeciwu i nie kwestionowali ani ich wysokości, ani zasadności. Choć sytuacja została szybko opanowana, zdarzenie mogło mieć znacznie poważniejsze konsekwencje - zarówno dla samych sprawców, jak i całego rejsu, który mógł zostać opóźniony lub nawet odwołany.
Zgodnie z obowiązującym prawem, osoby zakłócające porządek w środkach transportu publicznego, w tym na pokładach samolotów, mogą zostać ukarane mandatem karnym, a w przypadku poważniejszych naruszeń - nawet postępowaniem sądowym. W przypadku piątkowego incydentu skończyło się na grzywnach, jednak nie zawsze sprawy mają tak łagodny przebieg.
Warto pamiętać, że każdy pasażer jest zobowiązany do stosowania się do poleceń załogi. Odmowa ich wykonania może być traktowana jako stawianie oporu funkcjonariuszom publicznym. Linie lotnicze mają również prawo do wpisania osoby zakłócającej porządek na tzw. "czarną listę", co może skutkować odmową sprzedaży biletów w przyszłości.
Pomimo że e-papierosy i Pody (https://e-liq.pl/Pod-y-c156) są w wielu krajach legalne i powszechnie dostępne, przepisy dotyczące ich używania w przestrzeni publicznej - zwłaszcza w środkach transportu - są coraz bardziej restrykcyjne. W samolotach ich używanie jest jednoznacznie zakazane, niezależnie od linii lotniczych czy długości trasy.
W większości krajów Unii Europejskiej przepisy są zbliżone, co pozwala na ujednolicenie zasad dla podróżujących. W Polsce dodatkowo trwają prace nad nowelizacją tzw. ustawy tytoniowej, która ma zaostrzyć ograniczenia również w kontekście sprzedaży e-papierosów osobom niepełnoletnim. W tym kontekście incydenty takie jak ten na Lotnisku Chopina zyskują dodatkowe znaczenie - są bowiem dowodem na potrzebę dalszej edukacji oraz egzekwowania przepisów.