
Smród polityczny - sprawa biogazowni podzieliła wyborców w Rabie Wyżnej
Nawrocki za, a Trzaskowski przeciw? Taką narrację wprowadzają zarówno przeciwnicy jak i zwolennicy budowy biogazowni niemal w centrum w podhalańskiej wioski.
Zaczęło się jeszcze przez pierwszą turą wyborów od rozwieszenia bilbordów wyborczych na ogrodzeniach dzierżawionego gospodarstwa rolnego przez Artura Bocianowskiego. Rolnik i przedsiębiorca zarazem nie kryjąc swych politycznych sympatii rozwiesił reklamy wyborcze kandydata na prezydenta RP Karola Nawrockiego. Spotkało się to z szybką reakcją ze strony Jakuba Koska, zastępcy dyrektora Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa w Krakowie, który jednocześnie jest wiceprzewodniczącym krakowskich struktur... Platformy Obywatelskiej. Banery miały zniknąć, dzierżawcy grożą konsekwencje, jednak Bocianowski nic sobie z pogróżek nie robi.
Nawrocki za biogazownią
Zwraca za to uwagę na podwójne standardy obowiązujące w Krajowym Ośrodku Wsparcia Rolnictwa. I pokazuje zdjęcia podobnego gospodarstwa w Głubczycach na Opolszczyźnie, gdzie przy drodze na podobnym płocie wiszą banery... Rafała Trzaskowskiego i Szymona Hołowni.
- Ja dalej nie mogę uzyskać pozwolenia na budowę ekologicznej biogazowni, a jak o pomoc zwróciłem się do Pana Doktora Nawrockiego to hejt niewiarygodny na mnie wylano. A teraz wyszła cała prawda o PO i jej strukturach terenowych. To działania nikczemne i destrukcyjne. To przykład niszczenia prywatnej inicjatywy dla dobra społeczności lokalnej - denerwuje się Artur Bocianowski.
Trzaskowski przeciw?
Lokalny wynik pierwszej tury wyborów prezydenckich poruszył także przeciwników budowy biogazowni. Choć sprawa miała być apolityczna i ponad podziałami, to na swoim profilu społecznościowym nie kryją oni za czyje poparcie powinni czuć wdzięczność mieszkańcy Raby Wyżnej.
"Gdy spojrzeliśmy na wyniki głosowania z naszej gminy dosłownie odebrało nam mowę" - czytamy na profilu "STOP biogazowni w Rabie Wyżnej". - "Wraz z wieloma wspierającymi nas osobami poświęciliśmy ponad 2 lata naszego życia na walkę o to, aby w naszej rodzinnej miejscowości nie powstała biogazownia. Drodzy Rabianie - były to ponad 2 lata licznych wyjazdów, spotkań, wizyt w urzędach, zarwanych nocy, setki stron przejrzanych dokumentów. Po tym czasie wiemy jedno - ludzie związani z PIS oraz dotychczasowymi działaczami Suwerennej Polski nie są w tej sprawie przychylni mieszkańcom Raby Wyżnej, natomiast mocno pomagają dzierżawcy - który tylko dzięki ich wsparciu uzyskał i nadal posiada prawo do dzierżawy terenów gospodarstwa w Rabie Wyżnej".
Sprawa nie jest przesądzona...
W dalszej części wpisu przeciwnicy biogazowni zauważają, że sprawa nie jest przesądzona, bo po odwołaniu Bocianowskiego sprawa trafiła do Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Warszawie. Tamtejsza szefowa powołana została w 2022 roku przez ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego. I to ona - jak przekonują - ma zdecydować o tym, czy złożone odwołanie jest zasadne.
- "Jeśli tak się stanie, kompletnie bez znaczenia będzie to, że właściciel gruntów (a więc KOWR) nie wyraził zgody na tą inwestycję. Jeżeli więc pozwolenie na budowę biogazowni zostanie utrzymane w mocy, inwestor będzie mógł w każdej chwili rozpocząć budowę" - alarmują.
- "Mimo tego wszystkiego, co spotkało nas wszystkich w ostatnich latach większość z Was podziela sympatie polityczne dzierżawcy gospodarstwa w Rabie Wyżnej i przez to budowę w Rabie Wyżnej biogazowni (nie zapominajmy również o zawieszonej póki co sprawie obwodnicy Raby Wyżnej). Obawiamy się, że niestety w efekcie tego cały ogrom podjętych przez nas wszystkich działań można będzie uznać za bezcelowy.
Przed drugą turą wyborów prezydenckich odpowiedzcie sobie na pytanie czy chcecie biogazowni w Rabie Wyżnej. Wasz głos ma ogromne znaczenie" - podsumowują przeciwnicy budowy biogazowni.
Istna propaganda.
Wpis wywołał liczne komentarze. Głos zabrał nawet ks. Adam Kaczor nie kryjący swego wsparcia dla działań STOP Biogazowni w Rabie Wyżnej.
- "Jednak stanowczo sprzeciwiam się Waszym działaniom, których celem jest wpływanie na to, jak mieszkańcy Gminy Raba Wyżna głosują w wyborach na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Bądźcie nadal stowarzyszeniem działającym na rzecz naszej lokalnej społeczności. Zaprzestańcie jednak agitacji politycznej, która doprowadzi do dalszej polaryzacji mieszkańców naszej gminy. Mam nadzieję, że wszyscy i każdy z osobna rozumnie podchodzimy do wyzwań stojących przed naszą gminą, jak również przed całą naszą Ojczyzną. W drugiej turze wyborów na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej niech każdy głosuje zgodnie z własnym sumieniem" - napisał ks. Adam Kaczor.
- "Istna PROPAGANDA, tego się nie spodziewałam. Każdy głosuje według WŁASNEGO SUMIENIA!!!!!!!" - podkreśla w innym komentarzu mieszkanka Raby Wyżnej.
AKTUALIZACJA.
Omyłkowo w tekście pojawiła się informacja, jakoby ks. Adam Kaczor był proboszczem w Rabie Wyżnej. Sprawę sprostował aktualny proboszcz ks. Dariusz Ostrowski pisząc do redakcji: "Zapewniam, że nie zabierałem głosu w sprawie biogazowni w Rabie Wyżnej. Nadmienię, że ks. Adam Kaczor nigdy nie był i nie jest proboszczem w Rabie Wyżnej. Z poważaniem ks. Dariusz Ostrowski, proboszcz parafii św. Stanisława BM w Rabie Wyżnej".
Józef Figura
copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 21.05.2025 09:11