Zakopiański Park Świateł czeka na decyzję radnych. Będzie bajka z regionalnym akcentem? (zdjęcia)

Iluminacje w Parku Miejskim w Zakopanem miały wprowadzać magię zimy, a wywołały lokalną burzę. Część mieszkańców chwaliła atrakcję, inni narzekali na krzykliwą estetykę i ograniczony dostęp do placu zabaw i parku. Firma Multidecor, która odpowiada za instalację, zapowiada zmiany i liczy na kontynuację współpracy. Kluczowa będzie nowa koncepcja - ma być gotowa do 20 czerwca.
W ubiegłym sezonie zaczęło się od zachwytu, skończyło na kontrowersjach. Park Miejski w Zakopanem zamienił się w rozświetloną krainę, którą szczególnie upodobały sobie dzieci. - Dzieci były zachwycone. Chodziły tam kilka razy, a potem dopytywały, kiedy znowu będą te światła - mówiła podczas obrad komisji radna Iza Szlachetka-Lelek.

Ale nie wszystkim przypadł do gustu jaskrawy styl ekspozycji. - Chciałbym, żeby to mniej przypominało dyskotekę, a bardziej pasowało do charakteru miejsca. Trochę za dużo tego Las Vegas - krytykował radny Szczepan Karpiel-Bułecka, przewodniczący komisji sportu.

Iwona Grzebyk-Dulak, podkreśliła konieczność dopasowania wydarzenia do lokalnej tożsamości - Oczekujemy, że forma będzie nawiązywać do tradycji i kultury Podhala. To, co wyróżnia nasz region, powinno być widoczne również w takich atrakcjach - mówiła wiceburmistrz Zakopanego.

Plac zabaw i przestrzeń publiczna - punkt zapalny

Dużym problemem okazało się ograniczenie dostępu do placu zabaw i części parku, które zostały wyłączone z użytku na czas działania iluminacji.

- Decyzję o wydzierżawieniu terenu podejmowało miasto, a nie firma. Mimo to, konsekwencje dotknęły mieszkańców. Plac zabaw i przestrzeń publiczna powinny pozostać dostępne - mówił radny Zbigniew Szczerba.

Firma Multidecor zapowiada korektę. - W przyszłym sezonie zrezygnujemy z zajmowania placu zabaw. Teren będzie dostępny dla mieszkańców zgodnie z oczekiwaniami - zapewniał Miłosz Korzeniowski, dyrektor działu projektów miejskich firmy Multidecor..

Podobne stanowisko zajęła dyrekcja MOSiR. - Regulamin mówi, że plac zabaw ma być otwarty. W poprzednich latach też był zamykany zimą, ale tym razem chcemy to zmienić - podkreślił dyrektor Andrzej Obstalecki.

Iluminacje pod gust dzieci, niekoniecznie dorosłych

Multidecor tłumaczy, że formuła Parku Miliona Świateł była celowo skierowana do młodszych odbiorców. - Zbadaliśmy naszą grupę docelową. Park odwiedzały głównie rodziny z dziećmi. Dla nich kolor i dynamika są kluczowe. Kiedy w Wilanowie zrezygnowaliśmy z kolorów na rzecz bieli, dzieci zaczęły się nudzić - mówił Miłosz Korzeniowski, jeden z projektantów instalacji.

Firma nie ukrywa jednak, że musi dopasować się do lokalnego klimatu.
- Chcemy, by pierwsze wrażenie bardziej współgrało z estetyką Zakopanego. Przyjmujemy krytykę i będziemy szukać balansu między potrzebami dzieci a oczekiwaniami mieszkańców - dodał przedstawicieli firmy Multidecor.

Zgodnie z zapowiedziami, nowa propozycja wizualna zostanie przedstawiona do 20 czerwca.

Kosztowna lekcja i wnioski na przyszłość

Zimowa aura, a raczej jej brak, okazała się największym zaskoczeniem dla organizatorów. - Zakładaliśmy mroźną zimę i możliwość pracy cięższym sprzętem. Niestety, sprzęt miejscami zapadał się w trawniku. Musieliśmy pokryć koszty rekultywacji - przyznała przedstawicielka Multidecoru.

Również MOSiR, który nadzorował realizację umowy, podkreśla, że działania zostały zakończone zgodnie z zapisami. - To pierwsza tego typu umowa w historii miasta. Mimo kontrowersji, cały proces, w tym przywrócenie terenu przebiegł zgodnie z planem - zaznaczył dyrektor Obstalecki.

Na przyszłość radni apelują o lepsze przygotowanie logistyczne i techniczne. - Zasugerowaliśmy, by przy kolejnych edycjach używać lżejszego sprzętu, żeby nie doprowadzić do zniszczeń - przypomniał radny Stanisław Karp, który zresztą popiera dalszą współpracę z firmą. - Zima to czas, kiedy park i tak nie był wykorzystywany. Taka atrakcja może przyciągać rodziny, nawet jeśli część terenu jest czasowo zajęta - dodał.

Co dalej z Parkiem Świateł?

Los Parku Miliona Świateł zależy teraz od tego, jaką formę przyjmie nowa koncepcja i czy zyska aprobatę komisji.

- Jeśli nowa propozycja będzie uwzględniać lokalny charakter i potrzeby mieszkańców, to możemy myśleć o kontynuacji - podsumowała wiceburmistrz Grzebyk-Dulak.

Czas pokaże, czy bajka o zimowej krainie w sercu Zakopanego będzie miała ciąg dalszy - tym razem z góralskim akcentem.

em/r

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 27.05.2025 11:30