Sposób na tekstylia? Rabka będzie odbierać je raz na kwartał. W Nowym Targu nadal jedziemy na PSZOK
Nowe przepisy weszły w życie w całym kraju od początku roku. Zgodnie z nimi, tekstyliów nie wolno już wyrzucać do odpadów zmieszanych. Wiele samorządów przygotowało ich odbiór w Punktach Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK).
Rabka-Zdrój wprowadza własny sposób na odbiór tekstyliów od mieszkańców. Już nie trzeba będzie wędrować niemal 4 km z centrum miasta na PSZOK do Zarytego.
Rabczański burmistrz Leszek Świder obwieścił już na internetowej stronie urzędu, że gmina planuje przeprowadzenie zbiórki tekstyliów. Akcja odbędzie się w drugiej połowie czerwca - w tym samym dniu, co regularny odbiór papieru. I ma odbywać się tak samo za każdym razem równolegle ze zbiórka papieru czyli raz na kwartał. Jednak, aby worek z odzieżą został odebrany, musi zostać oznaczony naklejką z indywidualnym kodem na odpady segregowane. W przyszłości planowane jest wprowadzenie specjalnych worków, przeznaczonych wyłącznie do tekstyliów.
Jednak o ile właściciele domów poczuli ulgę, to mieszkańcy bloków poczuli się w komunikacie burmistrza pominięci. W końcu tu nie ma naklejek z kodem, a śmieciarka zabiera odpady z osiedlowych boksów. Jednak po naszych pytaniach okazało się, że i w tym przypadku znalazło się rozwiązanie problemu.
- Trzeba będzie ustawić osobny pojemnik czy worek i razem z papierami także i on będzie odbierany. Trzeba jednak pamiętać, że pracownicy będą dokładnie sprawdzić zawartość - jeśli będą w nim inne śmieci, to nie będzie on odbierany - podkreśla Leszek Świder przypominając, że segregacja odpadów najgorzej wygląda właśnie na rabczańskich blokowiskach.
Teraz ruch jest po stronie spółdzielni i wspólnot, które powinny przygotować swój pojemnik czy worek, do którego można będzie wrzucać tekstylia.
Jak na razie to pilotażowy pomysł, inne samorządy jeszcze nie wprowadziły takich kompleksowych rozwiązań. Warto pamiętać, że w Rabce śmieci odbiera własna, komunalna spółka, więc burmistrz nie musi się dogadywać z Empolem czy FCC, które niemal w całości podzieliły między siebie śmieciowy rynek na Podhalu.
fi/