Piękna trasa (nie) dla rowerów. Jedziemy z Czarnego Dunajca przez Ostrysz na Gubałówkę (film)

Na mapie wszystko wygląda zachęcająco. Długi, momentami bardziej stromy podjazd. Spokój, bajeczne widoki na Tatry. Gdyby nie te koleiny...
Wyruszamy z mojego ulubionego miejsca startowego na Szlaku Wokół Tatr - czyli parkingu przy hali lodowej w Czarnym Dunajcu. Jest on zawsze otwarty, darmowy i każdorazowo są wolne miejsce. Choć - uwaga! - od piątku do niedzieli (20-22 czerwca 2025) wyjątkowo będzie niedostępny. To z powodu organizowanej imprezy - Dni Miasta Czarny Dunajec.

Można oczywiście wystartować z samego Chochołowa - będzie bliżej. Jednak przejechanie malowniczymi drogami SWT to świetna rozgrzewka.

Szlakiem popychając


W Chochołowie przejeżdżamy koło kościoła. Przed cmentarzem jednak odbijamy w prawo na czerwony szlak. Tu szybko zdamy sobie sprawę, że zjechaliśmy z rowerowej ścieżki - zaczynają się polne drogi. Początkowo nie daje się to tak mocno we znaki. Jednak z czasem staje się to coraz większym problemem.

Podjazd na Cyrlicę, a tym bardziej na Ostrysz darowałem sobie wybierając pchanie. Jednak widoki wynagradzają dreptanie. Zapewne są tacy, co "dadzą radę" i przejadą, ale ja do nich nie należę.

Z nadzieją na przyszłość


Wiedząc o tym jednak zdecydowałem się na tę trasę, by pokazać, że jeśli podsypać i utwardzić drogę tak jak to jest po stronie Kościeliska - to będziemy mieć piękną i widowiskową odnogę od Szlaku Wokół Tatr. Marzenie! Ale warto działać. Nadzieję daje spotkanie sprzed kilku miesięcy właśnie na tym szlaku wójta Kościeliska Romana Krupy i burmistrza Czarnego Dunajca Marcina Ratułowskiego. Rozmawiali o tej drodze. Oby od słów udało się przejść do czynów. Bo warto. Zadowoleni będą rolnicy z dojazdu do pól, a przy okazji rowerzyści mając nowa, malowniczą trasę.

Gładko w tłum


Po zjeździe z Ostrzysza droga jest już w znacznie lepszym stanie - początkowo gruntowa, rolnicza, ale z mocną podbudową wkrótce zmienia się w gładki asfalt, który będzie nam towarzyszyć do samej Gubałówki. Nie znaczy to jednak, że będzie łatwo i przyjemnie - czekają nas spore podjazdy najpierw pod Gruszków Wierch, a potem Butorowy Wierch.

Na Gubałówce wkraczamy w inny, turystyczny świat. Jak to na deptaku trzeba ostrożnie przeciskać się w tłumie turystów, ale warto to zrobić tylko po to, by zobaczyć widok na Tatry z tarasu przy górnej stacji kolejki.

Szybki powrót


Po zrobieniu selfie wracam, jednak już nie kierując się na czerwony szlak tylko drogą do Dzianisza i dalej Chochołowa. Długi, stromy zjazd pozwala odpocząć nogom i nadrobić stracony na podchody czas. Po zjeździe - już znaną drogą do Szlaku Wokół Tatr i samego Czarnego Dunajca łatwo docieram do miejsca startu i zarazem końca podróży.

Trasa liczy 49 km, najniższy poziom to 716 m, a najwyższy 1186 m.n.p.m.
Józef Figura

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 19.06.2025 15:00