W tegorocznym spływie uczestniczą kajakarze z całej Polski oraz drużyny z Niemiec i Węgier, są też spływowicze z Ukrainy i Czech

NOWY TARG. Tradycyjnie w Boże Ciało, ruszył kolejny, 83. już Międzynarodowy Spływ Kajakowy im. Tadeusza Pilarskiego na rzece Dunajec. Kajakarze - w tym roku jest ich ok. 200 (mniej więcej 80 osad) wystartowali - jak zwykle - spod kładki obok Miejskiej Hali Lodowej.
Jak relacjonuje P24 Anna Siudem-Kopka - sędzia główna spływu, dziś kajakarze pokonają odcinek do Mizernej, a jutro - ze Sromowiec Wyżnych do Krościenka - temu drugiemu etapowi towarzyszyć będzie 9-kilometrowy wyścig indywidualny. W sobotę etap ostatni, czyli trasa z Krościenka do Jazowska, na której z kolei rozegrany zostanie wyścig drużynowy im. Pilarskiego dla minimum 4-osobowych ekip, na 13-kilometrowym odcinku Krościenko - Wietrznice.

W tegorocznym spływie uczestniczą kajakarze z całej Polski oraz drużyny z Niemiec i Węgier, są też indywidualni spływowicze z Ukrainy i Czech.
W samo południe na parkingu przy Miejskiej Hali Lodowej odbyła się ceremonia otwarcia tej jednej z najstarszych i największych kajakowych imprez w Europie, prowadzona przez Zbigniewa Mizerka - wieloletniego komandora spływu i zarazem prezesa Zarządu Stowarzyszenia Organizatorów Turystyki i Rekreacji "Dunajec".

Na maszt wciągnięto flagę i zabrzmiał "Dunajcowy hymn", autorstwa Otokara Balcego, zamiłowanego spływowicza, znanego całej Polsce twórcy "Bolka i Lolka". Burmistrz Nowego Targu, Grzegorz Watycha, który otworzył imprezę, odebrał przy tej okazji z rąk Krzysztofa Racułta, prezesa Małopolskiego Związku Kajakowego - medal za zasługi dla MZK, który w ubiegłym roku obchodził swoje 95. urodziny.



Nie zabrakło życzeń dla kajakarzy od wiceburmistrza Krzysztofa Trochymiuka oraz przedstawicieli władz Nowego Sącza i Krakowa - Aleksander Miszalski, prezydent stolicy Małopolski, jest honorowym patronem imprezy.

Wśród zebranych na scenie obok Miejskiej Hali Lodowej oficjeli i "wodniaków", nie zabrakło Władysława Palidera - entuzjasty kajakarstwa i najstarszego - starszego o rok od samej imprezy - jej uczestnika z Nowego Targu.

Przypomnijmy, doroczny spływ na Dunajcu jest jedną z najstarszych w Polsce i Europie masowych imprez wodniackich. Pierwsza edycja odbyła się w 1934 roku. Później były przerwy, m.in. ze względu na lata okupacji, a imprezę wznowiono w roku 1947.

Złoty wiek przypadł na lata 60. i 70. ubiegłego stulecia, rokrocznie w spływach Dunajcem brało wtedy udział ponad 2 tysiące osób. Zakłady pracy wysyłały wówczas swoich pracowników na delegacje na spływ, organizowały transport, kupowały sprzęt.

Choć lata świetności spływów minęły, wierni imprezie jej uczestnicy wciąż nie zawodzą. Przypomnijmy, takim jej stałym miłośnikiem był zmarły cztery lata temu Aleksander Doba, słynny podróżnik i kajakarz, który dwukrotnie - jako pierwszy człowiek na świecie - samotnie przemierzył kajakiem Atlantyk.
Wypada też wspomnieć, że w spływie w roku 1955, czyli dokładnie 70 lat temu - uczestniczył ks. prof. Karol Wojtyła. Impreza - o czym przypomniał przed laty były burmistrz Nowego Targu, śp. Marek Fryźlewicz, rozgrywana była wówczas w dniach 28 - 30 maja na trasie Nowy Targ - Czorsztyn - Szczawnica - Nowy Sącz. Spływ ten okazał się pechowy dla późniejszego papieża, bo w Sromowcach Niżnych na kamieniu doszło do przedziurawienia kajaka, a na mecie w Szczawnicy, 29 maja, kajak całkowicie zatonął. Podczas symbolicznego otwarcia Szlaków Papieskich w Pieninach, 12 października 2008 roku, odsłonięto przy przystani flisackiej nad Dunajcem pamiątkowy obelisk, poświęcony temu wydarzeniu.

Piotr Dobosz

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 19.06.2025 18:40