101 kolarzy z Polski, Rosji, Belgii, Białorusi, Słowacji i Ukrainy stanęło na starcie Karpackiego Wyścigu Kurierów, który wyruszył dzisiaj z Knurowa (gmina Nowy Targ).
To druga edycja wyścigu po jego reaktywacji, wyścigu z tradycjami sięgającymi połowy lat 70-tych. Wtedy nosił nazwę "Wyścig Szlakiem Kurierów Beskidzkich", a jego trasa wiodła aż na Węgry. Od dwóch lat jest to polsko-słowackie przedsięwzięcie, ale organizatorzy będą się starać, żeby na mapie wyścigu pojawiły się też Czechy.
Pierwotnie wyścig miał rozpocząć się wczoraj, w Wojniczu, ale z uwagi na powódź odwołano pierwszy etap. Tym sposobem wyścig wystartował z Knurowa. W rywalizacji biorą udział drużyny narodowe i zespoły w kategorii do 23 lat. Startuje mocna reprezentacja Polski pod kierownictwem Zbigniewa Piątka. Do pokonania mają w sumie ponad 140 km.
Pierwszy etap rozpoczęła czasówka z Knurowa do Ochotnicy, a następnie kolarze ruszyli na trasę kolejnego etapu ze Sromowiec Niżnych do Jabłonki. Jutro wyścig przekroczy polsko-słowacką granicę, a jego meta stanie w miejscowości Dohany na Słowacji.
Władze regionu reprezentował wicestarosta nowotarski Maciej Jachymiak, który dał chorągiewką sygnał do startu pierwszemu zawodnikowi.
r/